mam dzis okropnego dola, moze sie ktos przylaczy? razem razniej

truly dzieki za zrozumienie zawsze bylam spokojna dziewczyna a wtedy nie wiem co sie ze mna dzialo...na dodatek w mysli ja przeklinalam i zyczylam jak najgorzej:O:O takie emocje wtedy mna kierowaly ze sam ich widok powodowal ze wymiotywalam z nerwow:O wredna jestem:O

a ja jestem za duzym tchorzem zeby mu wyznac milosc, nawet boje sie przyznac do tego ze go kocham przed sama soba, w obawie o odrzucenie. mowie mu mile rzeczy, ze tesknilam, ze uwielbiam sie do niego przytulac itd. a on NIC do cholery! choc mysle ze on tez cos czuje, jest typem czlowieka kto nie lubi tracic czasu, wiec gdyby nic nie czul, to nie bylby ze mna. dzis juz nie, Twoj facet tez jest bezczelny i ironiczny? bo moj bardzo...

miło mi się z wami rozmawiało ale muszę już uciekać bo syn się obudził i nie da mi posiedzieć przy necie, mam nadzieję że topik nie umrze, a ja tu zajrzę najwcześniej jutro około południa.

angie, ja wlasnie z moim ex tak mialam - zostawil mnie i wrocil do swojej bylej, mialam ochote pojechac do jej miasta :P i wyzywalam ja w duchu od najgorszych. bylam wsciekla ale teraz niech ona sie dowiaduje o zdradach tak jak ja wtedy, ma co chciala:/

ja posiedze do 17, a potem bede mogla znow zajrzec w srode po poludniu, usmiechu DZIS JUZ NIE

w stosunku do mnie nie jest ani bezczelny ani ironiczny, jest raczej zamknięty w sobie, i jak mu jakiś problem to woli wgadać się przy piwie koledze niż ze mną porozmawiać.

wszystko bylo dobrze dopoiki ten maly kurwiszon sie nie pojawil a on w nia wpwztrony jak w obraz i co on w niej widzi??????? nigdy tego nie zrozumiem sorry za slownictwo ale juz mnie nosi nienawidze siebie za to:O powinien mi byc obojetny a ja nadal mam w sobie olbrzymia zlosc i zal

w stosunku do mnie jest bezczely, ale zdrowo, szczerze mowiac to lubie jego bezczelnosc i on o tym wie. angie, kobieta ktora zabiera nam faceta to byl jest i bedzie kur*iszon :)

:D:D:D

ja o tamtej do dzis tak mysle, zeby to jeszcze wyksztalcone bylo, to w wieku 24 lat liceum robi zaocznie, brrr :/ ze o jej "urodzie" nie wspomne

no wlasnie nigdy nie zrozumiem jak fajny przystojny facet moze zachwacac sie "byle jaka" uroda:O

i byle jakim mozgiem w glowie takiej byle jakiej dziewczyny ;/

no wlasnie a wiesz co zauwazylam? ze takie laski co sie wpieprazaja odbiajaj sa szczesliwe a janigdy nie porafilabym takzrobic mam jakies zasady i dobrze na nich nie wychodze'widac trzeba byc wredna suka odbic i miec w dupie co kto mysli:O:O

tez bym nie umiala odbic, dla mnie facet zajety = facet nietykalny. i milo by bylo, gdyby inne tez wyznawaly taka zasade. nie oplaca sie odbijac, bo to prawda ze wszystko do nas wraca. kiedys sie pobawilam jednym chlopakiem, czego teraz zaluje, i tak samo zrobil moj ex, jeszcze mi na odchodnym powiedzial, ze "widzisz? teraz do Ciebie to wrocilo"

a czy ta zlosc i uczucia nienawisci tez wracaja? bo jak tak to juz sie boje

mam nadzieje ze nie :D nie no chyba nie, bo jednak sie z tym nie afiszujemy :P

Drogie Panie wygrałyście murzyna z ciastkiem na głowie, wybierając mężczyznę, który woli kolegów zamiast was. Smieszne, że kobiety są jeszcze takie ślepe ; )

niby tak samo jak wczoraj, tylko różne myśli kołaczą mi się po głowie, przez co nie odzyskałam jeszcze całkowitego spokoju, a problem z moim m jest bardziej złożony niż tu napisałam bo wszystkiego nie da sie tak od razu napisać.