Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zona meza

maz niezaradny

Polecane posty

Gość zona meza

chcialam was kobitki zapytac jak jest u was, jakich mezow macie??? czy to wy jestescie glowa rodziny, wy decydujecie o wiekszosci, czy wlasnie odwrotnie??? Bo ja juz wysidam. Wychadzac za maz moj P. byl fajnym, pewnym siebie facetem, majacym swoje zdanie i wogole. A teraz??? Jestesmy 5 lat po slubie, mamy dwojke dzieci i ogolnie bardzo sie kochamy, maz bardzo czesto mi to okazuje poprzez czyny, slowa i zachowanie. Ale... no wlasnie. Stal sie taki ciapciowaty. Tzn on zarabia kase a ja na razie zajmuje sie domem, on taka zlota raczka, wszystko potrafi zrobic w domu, naprawic ale zrobil sie taki jakby zdominowany przezemnie.Oczywiscie nie z mojej winy. Tzn ja o wszystkim decyduje bo on nie chce, jak ja cos chce zrobic a on nie to i tak robimy bo on chce zeby bylo tak jak ja chce, ja decyduje co robimy w weekend, co jemy na wieczor, jaki film ogladamy, gdzie jedziemy, no wszystko. Do jakiego przedszkola dac corke, jakie meble do kuchni, ile kasy odlozyc, dlugo bym mogla wymieniac. Nawet sie pyta czy moze sobie papierosy kupic (ja nie pale) mimo ze to on tylko zarabia kase.Staram sie nie raz tak go nakierowac zeby to on czasem zadecydowal co i jak, ale potem i tak ja mam ostatnie slowo. On tlumaczy sie tym, ze on nie ma glowy do takich rzeczy i ze niech ja zdecyduje.... Przerasta mnie to juz.. Czy macie moze podobny problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niektorzy tak robia bo im wygodniej i naprawde nie chca o niczym decydowac ja bym tak jednak nie wytrzymala i nie dziwie Ci sie najlepszy jest zwiazek partnerski gdzie razem sie decyduje, albo np kobieta o jednych sprawach a mezczyzna o innych u mnie ja planuje wydatki zwiazane z dzieckiem, jak rowniez wyjazdy wakacyjne, ewentualnie jakies zakupy meblowe do domu (ale to juz razem z mezem konsultuje) natomiast maz wszystkie inne zakupy, jak rowniez decyzje zwiazane z samochodem i zakupem np garazu albo wynajmem drugiego mieszkania bo ja nie mam do tego glowy tak samo jesli chodzi o oszczedzanie, ja nawet nie wiem ile mamy na koncie, to on to kontroluje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona meza
no wlasnie, samochod i te sprawy to on decyduje, ale o kasie to tylko ja.... oddaje mi wszystkie pieniadze, karte do bankomatu zostawia w domu i nie nosi przy sobie i on nawet nie wie ile mamy kasy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to dziwne, ale u Was jest pewnie jedno konto, my mamy dwa konta i tak pozostanie dlatego kazde decyduje o "swoich" pieniadzach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona meza
no puki co maz tylko zarabia, ja musialam sie zwolnic ze zwgledu na corke i planuje wrucic do pracy za jakis rok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym na twoim miejscu nie szukala problemu gdzie go nie ma.t dobry facet i tyle.lepiej niz jakby ci wypominal,ze nic nie robisz,ze darmozjad itd... moj znowu jest taki,ze potrafilby zyc bardzo minimalistycznie...jesc caly czas to samo,nigdzie nie jezdzic,nowe ciuchy niepotrzebne,ja chce ladna miske na salate,to mowi,ze po co,jak mozna z garnka jesc :P ale na szczescie nie jest z tym restrykcyjny.on tylko nie chce,zebym jego zmuszala do brania udzialu w procedzerze kupowania,bo go to nie obchodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to mam podobnego
ale mi akurat to nie przeszkadza, on uwaza ze skoro jestem ksiegowa z zawodu to lepiej to wszystko wiąze koniec z koncem i robie tak zeby starczylo; wystarczyl mi moment kiedy 1,5tyg bylam w szpitalu po porodzie to musialam i tak ze szpitala wszystkim kierowac tzn jaki termin raty albo rachunku sie zbliza co ma pozaplacac itp mamy wprawdzie 2 konta ale oba wspolne; jedyne co mnie drazni to to ze jak nie ma pojecia co ile kosztuje i na co sie wydaje to czasem zada glupie pytanie gdzie sie tyle pieniedzy podzialo wtedy mu proponuje przejecie roli i zaczynam wymieniac i po paru pozycjach juz nie dopytuje :) decyzje odnosnie mebli,kafelek wakacji wprawdzie podejmowane wspolnie ale jak mi na czyms batrdzo zalezy to i tak go przekabace :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×