Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

JA-ROZWÓDKA

ROZPRAWA ROZWODOWA - W PONIEDZIAŁEK 15.06.2009

Polecane posty

Boję się rozprawy. Boję się mojej reakcji. Boję się,że będę musiała na niego patrzeć podczas rozprawy. Boję się czekania przed salą (z nim). Boję się ogłoszenia wyroku. Boję się wyjścia (po rozprawie). Boję się,chociaż to ja złożyłam pozew. Rozprawa w poniedziałek. Dziewczyny,które to przeżyły,błagam,doradźcie mi jak się zcahować,żeby się nie zbłaźnić,nie rozkleić ... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpowiedź na pytanie
napisz coś więcej. Dlaczego się rozwodzisz, jak długo byliście małżenstwem, macie dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weź wieczorem tabletkę na
uspokojenie a rano powtórz. Tylko to musi być coś łagodnego, nie ogłupiającego - np. kalms lub coś w tym stylu. Trzymaj się blisko adwokata jeśli masz, nie dyskutuj z nim przed rozprawą. Najlepiej zlokalizuj dzień wcześniej salę i przyjdź na trzy minuty przed rozpoczęciem, żeby nie musieć go widzieć zbyt długo. Nie łam się, jeśli się rozkleisz. Musisz być pewna tego co chcesz. Sąd Cię zapyta o powody rozwodu i czy jest szansa na uratowanie małżeństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpowiedź na pytanie
lepiej nie brać środków, których się wcześniej nie przetestowało. powyższe pytania zadałam, bo są one istotne. jeśli rozwód jest bez orzekania o winie, oboje zgadzacie się na niego, nie macie dzieci i jesteś pewna, że tego chcesz, bo wygasły wszystkie więzi między Wami, to dostaniesz rozwód na pierwszej rozprawie. trzymaj się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pozew złożyłam ja. Bez orzekania o winie. Brak dzieci. Chcę stwierdzić rónwież nieważność małżeńśtwa. Rozmawiałam już o tym z księdzem. Mąż się wyprowadził (bez powodu),zabrał wszystko,a przed wyprowadzką imprezował z kolegami,pił (co drugi dzień). Długo by opowiadać. Dałam mu ponad rok na to,zeby się określił. On twierdził,ze mnie kocha ,a jednocześnie chce imprezować,bawić się itd. Robił mi wodę z mózgu. Mam tego dość . Chcę się odciąć. Tyle to trwa i do niczego nie prowadzi,a zrobiłam już właściwie wszytsko. Nie będę miała adwokata i chyba rzeczywiście przyjdę na styk,zeby go nie oglądać. Chyba naprawdę kilka dni wcześnie muszę pobrać jakieś tabletki. Jak sie nastawić psychicznie na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×