Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zostalam sama-soria moria

JAK NIE ZWARIOWAC PO ROZSTANIU?POMOZCIE MAMIE Z DZIECKIEM....

Polecane posty

Gość zostalam sama-soria moria

no i stało sie, zostałysmy z córcią same....łzy mi same lecą....nie wiem, jak dam psychicznie rade....pytanie do samotnych mam--jak przez to przejsc?czy ten bol minie?jestescie szczesliwe?nie wiem, jak sie pozbierac....udaje przed mala, ze jest ok....boje sie tej pierwszej nocy bez niego..nie wiem, jak dam rade

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddddddddddddddddddddddddd
czyżby zdrada?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zostalam sama-soria moria
jaka tam zdrada, po prostu powiedzialam mu ze to koncze i juz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No i się wydało że to jednak
prowo było :O Boisz się piewrszej nocy samotnie? A wczoraj czasem tematu nie zakładałaś, że mąż odszedł? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zostalam sama-soria moria
zakladalam, zgadza sie.ale powtarzam tutaj bo tu moze jest wiecej samotnych mam.nie chce mi sie pzrepisywac odn nowa, wolalam skopiowac .,zadna prowokacja.lenistwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zostalam sama-soria moria
i mąż nie odszedl tylko postanowilam sie z nim rozstac.to jest roznica.moze gdyby odszedl byloby latwiej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmmmm hmmmmmmmm
spokojnie dasz radę i nawet kiedyś będziesz silniejsza i mniej naiwna a teraz się wypłacz musisz przejść etap żałoby po związku odwiedzaj koleżanki lub zapraszaj do siebie przyjaciół... albo kogoś z rodziny kto będzie obecny ale nie będzie natrętny... kto przytuli wysłucha... wesprze gdy przekroczysz granicę wycia wyrzuć rzeczy, które kojarzą się z byłym szczególnie te przy których Twoje serce krwawi jeżeli masz trochę kasy kup kilka nowych ciuchów zmień fryzurę to takie zastępcze sposoby ratowania samej siebie i uwierz... jeszcze Cię w życiu spotka wiele miłych, dobrych, cudownych rzeczy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zostalam sama-soria moria
hmmmm hmmmm-serdeczne dzieki--o takie wlasnie rady mi chodzi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a-aśka
Moja najważniejsza rada - nie traktuj obecnego czasu jako czegoś nieważnego, pustych chwil w oczekiwaniu na nowego faceta. Naucz się żyć sama, może spotkasz jeszcze tego jedynego, może nie. Uwierz, że samotna kobieta tez może być szczęśliwa. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość soria moria
asiu, ale ja nie czekam na zadnego nowego faceta, nie zamierzam szukac go, starac sie o nowa milosc...nie chce sie juz z nikim wiazac, mialam swoja najwieksza milosc i nie chce by obcy facet probowal zastepowac malej ojca.nikt mi go nigdy nie zastapi, ani jej. nie potzrebuje nikogo, sama dam sobie rade, facet nie znaczy szczescie.trzeba mi tylko sprawdzonych babskich rad, jak wyjsc z dołka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kakaka88333
sama odeszlas, piszesz ze ...nie potzrebuje nikogo, sama dam sobie rade, facet nie znaczy szczescie - to czym ty sie kobito przejmujesz. sama nie wiesz czego chcesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość soria moria
mowie odnosnie poprzedniego postu--ze nie bede szukac juz nikogo, bo dla mnie milosxc jest jedna i inny nie bedzie dla mnie szczesciem.moj problem jest nastepujacy---nie potrafie wyrzucic z serca milosci do niego i chce wyjsc z dolka.tylko tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lamella
nie rozśmieszaj mnie, jesteś sama od paru chwil, a składasz idiotyczne deklaracje, że będziesz sama do końca życia. Najpierw otrząśnij się z aktualnych problemów, oswojenie się z sytuacją trochę zajmie. Sądziłaś, że załatwisz sprawę w pare dni? chyba nie jesteś pewna tej decyzji, skoro cię serce boli. Gdybyś była - samotny wieczór witałabyś z pieśnią na ustach. Daj sobie czas. Potem pójdzie z górki:) tylko po co z góry zakładać że czeka cię samotność? żyjesz złudzeniami, dziewczyno. Popatrz dookoła - zatrzęsienie związków się rozpada, wśród 30-latków jeszcze tego tak nie widać, wśród 40-latków jest epidemia, a 50-latkowowie najczęściej są już w 2 małżeństwach. Pominę drobiazg - że dziecku potrzebny jest normalny dom, a nie sztucznie samodzielny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mi to wygląda
że po większej kłótni go wygoniłas z domu, on wyszedł i Tobie serce peka, bo myślałas, że się ułoży...i dalej na to liczysz... :o znam takie kobiety, które krzyczą o rozwodzie przy większej awanturze, wysyłają facetów do ciężkiej cholery, a jak facet się faktycznie wyniesie, to wielka rozpacz :o sama go wywaliłaś? to czemu płaczesz? jeśli miałaś powód, to pamiętaj o nim (o powodzie) a jeśli nie miałas, tylko jestes furiatka, to teraz się zastanów jeszcze raz o co ci w zyciu chodzi i następnym razem ( z tym czy z innym facetem) pomyśl dwa razy co jest dla ciebei wazniejsze, zanim spakujesz mu walizki....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×