zostawiał mnie...

wiesz..mój do mnie mówił, że znajdę sobie innego, a ja mu na to ja nie chcę innego, chcę Ciebie...jestem dobra, nie kłamię, nie oszukuję, mam duże serce spragnione miłości hehe, i najgorsze jest to, że na początku zawsze wszytko super, koleś zakochany..spotkania no bajka normalnie.... a pozniej...."nie pasujemy do siebie":o

Posłuchajcie sobie tej pioseneczki http://www.youtube.com/watch?v=FOc0MRymV3U "Nigdy więcej"

A ile byłyście w tych związkach??? Ja 2 lata.

tylko 2 miesiące..ale to były jedne z najpiękniejszych 2 miesięcy w moim życiu..., powiedziałam mu o tym, a on na to " no tak było wiele miłych chwil...":o ...najlepszy związek jak do tej pory i nigdy bym nie spodziewała się, że on mi to zrobi...

tyle uczucia, ciepła, pieszczot.....to wszystko kłamstwem było? o co chodzi takim kolesiom?

ja przeszło 11 msc,ale wiem ze to on jest mi pisany...

wszystkie jego związki były kilkumiesięczne...stwierdził, że "u mnie to zawsze krótko trwa.." ta jasne:o a o z moimi uczuciami? jak można tak się kimś bawić i zostawić? tak po prostu? chore:o

a jak sie poznaliśmy taki był nieszczęśliwy, że wciąż jest sam, że brakuje mu miłości....popapraniec:o

ja poznalam jego historie o jego wielkiej miłośc na początku...naprawde mnie to troszke przeaziło,ale stwierdzialam ze trzeba byc wyrozumiałym naprawde chlopak sie wycierpial byl z nia 2 lata a ostatnie półroku zdradzala go na potege!! po czym stwierdzil ze nie ma miłość!!i niebedzie w stanie sie zaangazowac a jednak cos do mnie czuł;)

no wiesz, mnie mój zostawił po 4 latach związku, i też bym nie przepuszczała że to zrobi dla jakiejś małolaty, facet z pozycją, wykształcony, na poziomie, mający już 34 lata tak jak ja, zakochał się tak po prostu w innej.

mi powiedział, że łatwiej byłoby mu mnie zostawić gdyby była inna, gdyby się zakochał w kimś... niby coś do mnie czuje, ale zerwał...i weź tu zrozum o co kaman:o

bestiaaa, bardzo współczuję i przytulam mocno

Jeśli przez jakieś głupstwo mężczyzna jest w stanie zostawić kobietę tak o sobie... Zerwać,rzucić. To wybaczcie nie wiem gdzie ja żyję,naprawdę. Byłam zawsze taka czuła,opiekuńcza,zajmowałam się domem,wspierałam gdy był smutny,gdy miał jakieś problemy. Zawsze mógł na mnie liczyć. Nigdy nie krzyczałam,nie robiłam głupich fochów. Nie obrażałam się za byle co. Tuliłam Go do snu...gdy już spał całowałam w nosek... Boże te chwile mi uciekły:( Może poznał kogoś... Nie będę sobie zaprzeczać,bo nie wiem. A to był tylko pretekst abym się wyniosła?:(

w mojej sytuacji nie ma mowy o innej babce..a najlepsze jest to ze jak by bylo tak jak on mowi ze nic nie czuje to nie pił by,poszedł by do pracy a nie bral urlopu na zadanie i poszedł byy na egzamin na prawko..wiec cos niehalo??

04589- dziękuję kochana

w sciekla bestiaaa buzi w czołeczko:) i trzeba 3mac sie razem;)

Kasikkkkk mój zachował się podobnie jak twój też pił całą noc, wział urlop w pracy, jak się później okazało, od znajomego się dowiedziałam że on był przerażony sytuacją czy z tamta mu sie uda , bo taki zakochany przecież był

ano nie halo...ja nie wiem czy zerwał ostatecznie, czy sie odezwie, czy nie...gadał coś o przerwie, później że zrywa...żałuje tego ale pozniej gada że coś mu mówiło ze to najlepsza decyzja...ja nadal nie wiem o co chodzi:o jedno jest pewne, wszystko co miałam mu do przekazania napisałam mu w niedzielę na gg...nie odezwę się do niego pierwsza...czas pokaże co dalej...ale jakby mu zależało, nie gadalby ze w przerwie mogę się spotykać z kimś i nie będzie miał mi tego za złe...no sorry:o

Kasikkkkk dziękuję, jasne że musimy się trzymać razem

oni są nie do ogarnięcia a najgorsze jest to, że fundują nam taką szpilę w serce w momencie kiedy stoisz na pewnym gruncie i zupełnie się nie spodziewasz, że ten fajny, normalny koleś okazuje się popapranym fiutem:o

04589- tak Ci powiedział o tym spotykaniu??? co za... wiesz co, ja bym na złość zmieniała opisy na Gadu coś w stylu : .." wieczór z moim słonkiem" " myślami przy X " i zamiast X napisz jakąś literke która nie jesst literą jego imienia

ja jak sie spytalam czy zdradzi mnie bo w ogole to mamy sie spotkac jeszcze,i spytalam sie go vzy zdradzi mnie do tego czasu odpowiedzial ze nie moze mi tego obiecac.....

nie mogłam uwierzyć w to co się dzieje....w to co słyszę...jakby najnormalniejsze na świecie było to, że u niego związki są krótkie no i cóż..a kiedyś mówił że ma nadzieję, że ze mną pobije rekord, że będzie ze mną długo... pytałam kilkanaście razy, ale dlaczego, powiedz mi, podaj powód.. usłyszałam "bo jestem kretynem, sam nie wiem czego chcę...":o

Kobietki a po ile macie lat ,a ile Wasi faceci?

brak slow... przezylam i ja...

ja 23 on 21

nieebieskooka----> witamy i jestesmy z toba:)

bestiaaa, uwierz mi pierwszy raz w życiu miałam ochotę na zemstę, miałam ochotę już w niedziele szukać następnego, umówić się z kimś..centralnie żeby mu pokazać, ze ma rację, że mogę mieć innego i że właśnie to robię, zgodnie z jego życzeniem:) ale nie umiem tak postępować, muszę się ogarnąć, przestać rozmyślać o nim, a przede wszystkim nie szukać kogoś na siłę, bo jak szukam to znajduję właśnie takich popaprańców

ja 25 on 24

w sciekła bestia---> to my posasiedzku mieszkamy prawie;)