Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość moherom wstep wzbroniony

czy sa tu kobiety po aborcji, ale...

Polecane posty

Gość moherom wstep wzbroniony

Szczegolnie chodzi mi o wypowiedzi kobiet, ktore podjely ze swoim partnerem w zwiazku wspolnie decyzje o aborcji i sa dalej razem. Jak Wasze realcje? A moze ktos byl w takiej sytuacji, ale zwiazek nie przetrwal?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem w takiej sytuacji
Oboje podjęliśmy taką decyzję, nie była łatwa ale konieczna. Jesteśmy razem. Teraz muszę wyjść ale zaokoło godzinę wrócę i napiszę więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moherom wstep wzbroniony
Ok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takisobiejeden
czy ty dziewczyno jestes madra? Jakby moja usunela to potem usunalbym ale ja!!!! Po co ci aborcja? Zostalas zgwalcona czy co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moherom wstep wzbroniony
o co Ci chodzi? temat nie dotyczy za i przeciw aborcji... przeczytaj dokladnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takisobiejeden
debilna jestes

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem w takiej sytuacji
jestem, co chcesz wiedzieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moherom wstep wzbroniony
Jak Wam się układa? Zabezpieczaliście się i to zawiodło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moherom wstep wzbroniony
Chyba nie ma Cię teraz na forum ;) No cóż, poczekam. Jak będziesz to odpowiedz na moje pytania, o ile chcesz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem w takiej sytuacji
Jestem, tylko nie wiem czego chcesz się dokładnie dowiedzieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moherom wstep wzbroniony
Jak Wam się teraz układa? Mogliście potem normalnie być ze sobą czy było na początku źle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kfjdifjdesnkjrerhjtke
bylo konieczne, czyli co? co takiego sie stalo, ze musieliscie to zrobic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość T45Y657U6IJU
skoro podejmuja decyzj razem to czemu mielby ze soba nie byc? zakladajac ze to powazny zwiazek a nie wpadli po trzecimspotkaniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem w takiej sytuacji
Drugiego dnia kiedy wyszłam ze szpitala ( bo tam się to wszystko zakonczyło ) On nie wytrzymał i rozstaliśmy się. Było ciężko. Chciał i nie chciał.Ja to samo. Po około 2 tyg wszystko zaczęło wracać do normy. Jesteśmy razem. Bardzo nas to do siebie zbliżyło. Próba jakich mało. Ale przetrwaliśmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ofermm a
ja pierniczę. sumienie już zupełnie zostało zastąpione rachunkiem zysków i strat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem w takiej sytuacji
Musze dodać, że były ciężkie momenty. Potrafiliśmy siedzieć, tulić się i ryczeć.... nie jest to łatwe. Nikomu nie polecam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie tez
tez tak mielismy. W grudniu. Jestesmy razem i jest ok. Chcemy miec dzieci w przyszlosci, teraz bylo to niemozliwe. Na poczatku bylo trudno, zwlaszcza jak patrzylismy na male dzieci. Rozmawialismy o tym,ale rzedko wracamy do tematu. Bardzo ciezka proba,dalismy rade.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moherom wstep wzbroniony
Tez tak mysle, ze dziecko powinno byc zaplanowane i w ogole... Uzywaliscie jakiejs antykoncepcji? Czy raz zaszaleliscie i wpadliscie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem w takiej sytuacji
NIe zabezpieczaliśmy się, bo chcieliśmy mieć dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ofermm a
\"Bardzo ciezka proba,dalismy rade.\" co to za teksty w ogóle? jaka \"próba\"? to była twoja decyzja a nie żadna \"próba\". próba to jest wtedy jak rodzicom dziecko umrze a nie wtedy jak sami zdecydują się je zabić. niedługo mordercy będą mówić że \"przeszli ciężką próbą\". ty byłaś sprawcą tego co się stało więc nie rób z siebei ofiary.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moherom wstęp wzbroniony
Teraz to ja już szczerze nic nie rozumiem. Chcieliscie miec dziecko, a potem podjeliscie deyczje o aborcji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moherom wstep wzbroniony
Mohery się zaczynają udzielać... No nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem w takiej sytuacji
Właśnie tak. Dobrze rozumiesz. Napisałam już że to była koniecznośc a nie decyzja po wpadce... A dlaczego o to pytasz? Jesteś po? przed? decyzja podjęta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ofermm a
mohery czy nie mohery ale przynajmniej nie hipokryci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moherom wstep wzbroniony
Mam faceta, uprawiamy seks i zabezpieczamy się, ale zaczęliśmy też rozmawiać o tym, co by było, gdybyśmy wpadli. Oboje jesteśmy zgodni, co do tego, że aborcja byłaby najlepszym wyjściem. Tylko ciekawi mnie to, czy dalej byłoby dobrze między nami... Boję się tego. Martwię się i chcę być przygotowana... I boję się wpadki. Może za bardzo się nad tym wszystkim zastanawiam, ale wiadomo jakie mogą być konsekwencje seksu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem w takiej sytuacji
Aborcja to ostateczność. Ja twierdze że do łożka idzie się z tym, z kim będziesz wychowywała dziecko jak się zdarzy wpadka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie tez
Nie jestem hipokrytka, nie znasz mnie,wiec nie oceniaj. Nie kazda decyzja w zyciu jest latwa. Nie jestem durna malolata,ktora wpadla z jakims kolesiem na dyskotece. Aborcja byla konieczna,moja decyzje wspieral nawet lekarz,wiec spier*alaj.Nie znasz sie, nie wiesz co to znaczy podejmowac taka decyzje. Nie wiesz jak ja sie czulam wtedy i po, wiec zachowaj sobie te zasciankowe teksty dla siebie. Nikogo bym nie namawiala do aborcji, to nie jest jak wyjscie na zakupy. Gdybym mogla, urodzilabym,ale nie moglam. I tak, to byla ciezka proba dla naszego zwiazku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie tez
nie mieszkam w polsce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem w takiej sytuacji
Ja mieszkam. W wielu miejscach. Zależy jak chce się to zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×