Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sdf

pan mlody musznik czy krawat?

Polecane posty

Gość rosa3
Wklejam jeszcze raz linka bo cosik szwankuje http://zapytaj.onet.pl/Category/027,007/2,12293161,Jak_sie_uczesac_na_koniec_roku_.html Kwiatami chcę zastąpić zarówno welon jak i tiarę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jestem styllistką
rosa3 - oj, fryzura pierwotna bardzo bogato-hamarykańska ;) I troszkę (jak dla mnie...) za mocno "napuchana" :// Jeśli troszkę ja złagodzisz, zrezygnujesz z pejsika i tiary, powinno być w miarę ok. Bo uwaga - skoro jesteś lekko przy kości, to robiąc sobie "wielka głowę" dodatkowo dodasz masywności sylwetce... Reasumując - kok ma być luźny, ale nie wielki, spuchnięty!!http://sylwestrowe.fryzurki.info/img2/fryzura-luzny-kok-buns.jpg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rosa3
Kochana Niestylistko, Niestety nie jestem lekko przy kości :( Jest mnie więcej...:( Moja przyjaciółka a zarazem fryzjerka mówiła, że musimy zachować dobre proporcje , żeby nie wyszło tak, że główka malutka a reszta duża... Przekaże jej Twoje sugestie of course-mam nadzieję, że jakos sobie z tym problemem poradzimy :) Myślisz, że upięcie dość wysokie tzn nad czubkiem głowy cos a'la to http://www.fryzury-katalog.pl/Images%204/upiete-fryzury-slubne-upiecia-na-slub-uczesanie-damskie-81.jpg (tylko mniej rozczochrano-zmopowane) może dodać mi dodatkowo kilogramów? Boję się, że jak upnę włosy z tyłu głowy, tak jak na wklejonym przez Ciebie linku to patrząc na mnie z przodu wyjdzie właśnie dyzproporcja..:( Sama już nie wiem co myśleć... :(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jestem styllistką
rosa3 - we wklejonej przez Ciebie fryzurze jest za dużo "mopowatości", wygląda trochę jak stosik bitej śmietany - za to jest ładnie uniesiona, nie płaska. Może spróbuj popróbować z przyjaciółką coś pośredniego - czyli ciut napuszoną głowę, ale z węzłem włosów, a nie uogólnionym stosikiem, który "nadmucha na maxa" głowę jako całość?? Nos do góry, będzie ładnie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rosa3
Droga Niestyllistko, Bardzo dziękuję za doradztwo i słowa otuchy. Nasz ślub odbędzie się 24 sierpnia, praktycznie wszystko zostało już zaplanowane/zakupione.I nawet nie zdajesz sobie sprawy z tego, ile w tym wszystkim Twojej zasługi:) Weszłam na to forum prawie rok temu, przebrnęłam przez kilkadziesiąt stron...To właśnie dzięki Twoim radom w oparciu o zasady dress codu (których bronisz jak lwica:), mój narzeczony weźmie ślub w klasycznym, wełnianym (100%), ciemno szarym garniuturze, z przypinką eustomy w klapie (a nie butonierce), białej adamaszkowej koszuli na spinki, srebrnym jedwabnym krawacie w lekki srebrny rzucik i czarnych wiązanych butach. Moja sukienka będzie biała (link na 103 stronie tego forum), kwiaty na sukience dodatkowo będą podszyte koronką. Aby zakryć ramiona, z tej samej koronki bedę miała uszyty szal (a nie pogrubiające bolerko). Zrezygnowałam z wszelkiego rodzaju naszyjników, aby wysmuklić szyję/dekolt, ograniczę się do srebrnych kolczyków i delikatnej, srebrnej bransoletki. Wiem, czego unikać w fryzurze ślubnej, jak ma wyglądać mój bukiet. Buciki bedą na lekkim obcasie, zakrywające palce i pięty, nogi w pończoszce. Bardzo się cieszę, że w całym tym ślubnym zawirowaniu, udało nam się ogólnie zachować własne pomysły, ulepszyliśmy je tylko i dograliśmy z Twoją pomocą :) Jeszcze raz serdecznie dziekuję za wszystko :) Pozdrawiam ciepło, Dorota

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestylistko wiem już jaką będę mieć suknię niestety nie mam zdjęcia, bo nie jest to żaden konkretny model i firma. Suknia będzie z muślinu, prosta, z lekkimi zakładkami, w odcięciu pod biustem będzie paseczek ozdobny. Suknia będzie miała dekolt w V, taki krojony z ramiączkami. Szukam do niej dodatków, kwiatów, czy welon będzie się nadawał tutaj? nie ukrywam, że bym chciała.. i mam fioletowe buciki do niej:) także dodatki by mi takie pasowały

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia199000
Niestylistko, mam pytanie co do mojej kreacji na ślub, moja sukienka wygląda tak :http://www.projectwedding.com/wedding-dresses/designer/san-patrick/peralta, zastanawiam się nad biżuterią, na sukience są perełki i szkiełka, ja mam wstępnie zamówioną biżuterię ze szkiełek, małe kolczyki 3 delikatne szkiełka, delikatną bransoletkę ze szkiełek i okrągły ciągły naszyjnik ze szkiełek, nie wiem czy można zakładać te 3 rzeczy razem, i czy nie powinno zrezygnować się np z naszyjnika? jestem bardzo szczupłą osobą i widać mi kości obojczykowe. nie wiem także jaki wybrać bukiet, na zdjęciach dziewczyn w tej sukience są bukiety pomarańczowe, ja zastanawiam się nad takim herbacianym, ale nie mam żadnego letniego bukietu (zdjęcia). Jeśli będę miała herbaciany bukiet to czy konieczny jest jeszcze jakiś dodatek w tym kolorze u mnie? buty będę miała takiego koloru jak sukienka (też jeszcze mogę to zmienić). Nigdzie nie znalazłam butów w kolorze herbacianym :/ w dodatku mogę mieć max wysokość obcasu 5 cm ze wzlędu na wzrost Pana Młodego. Kolor sukni perła. Bardzo proszę o poradę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jestem styllistką
Troszkę mnie nie było, a i wątek ucichł ;) Z góry przepraszam za ograniczenie linków - niestety z ich wklejaniem są teraz trzy światy, forum czyta je jako spamu i w efekcie w ogóle nie chce zamieszczać wiadomości :( rosa3 - dziękuję za miłe słowa i trzymam kciuki!! będziesz piękną Panną Młodą - przesyłam dużo ciepłych fluidów :) :) gość - ze względu na fioletowe buciki warto dodać kroplę fioletu w stylizacji; bukiet może być z dodatkiem fioletu (nie cały fioletowy, będzie za mocny), z kwiatów proponuję eustomy, hortensje i frezje - każdy z tych gatunków ma ładne opcje i białe i fioletowe, i da się z nich ułożyć coś subtelnego. Szczególnie ładne są białe eustomy z wybarwionymi na fioletowo brzeżkami płatków!! A nie przytłoczą ostrą barwą sukni ;) Z biżuterii dałabym kolczyki i bransoletkę też z elementem fioletu (lub tylko z fioletem, ale niezbyt masywne!!), welon może być, ale pod warunkiem, że będzie to jednowarstwowa mgiełka bez obszyć o długości chapel veil. Powodzenia :) Kasiu - bogata i strojna suknia, w biżu na pewno zrezygnowałabym z naszyjnika!! Bukiet dałabym biały z łososiowymi elementami - ładne odcienie herbaty/łososiu znajdziesz wśród frezji, goździków i eustom, może dodaj je do delikatnej, białej hortensji lub gipsówki?? I do tego łososiowa/herbaciana wstążka. Pomarańcz - broń Boże, ten kolor do cna zatupie sukienkę, poza tym jest - nie obraź się - trochę prostacki... Za nic nie chce się wysłać wiadomość z załącznikami... wpisz w google images "bukiet łososiowy" i zerknij na trzy pierwsze od prawej w pierwszym rzędzie - coś w tym stylu powinno pasować. I kurczę, jeśli nadal nie da się wklejać ŻADNYCH linków, to ciężko mi będzie cokolwiek konkretnego radzić, bo przykładów nie zamieszczę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konl2ad
Szczerze mówiąc przeraża mnie wizja samego siebie zmuszonego do kupna garnituru. Wygląda na to, że po prostu mam być modny, a to niekoniecznie oznacza, że będę się z tym dobrze czuł. Odnoszę takie nieprzyjemne wrażenie, że strój męski jest coraz mocniej ograniczany. Teraz okazuje się, ze kamizelki są nieodpowiednie czy jak przeczytałem buty maja mieć minimalna ilość przeszyć, itd. Inaczej mówiąc męsko to dzisiaj nudnie i maksymalnie prosto. Podczas gdy Panie maja możliwość nieograniczonej ekspresji i wykorzystują cale mnóstwo kolorów, tkanin, krojów czy dodatków - dla nas szyje się jakbyśmy byli klonami. Z tego względu będę się upierał ze kamizelka stanowi jakąś opcje - daje możliwość wykreowania innego wizerunku i ucieczki od bycia "modnym" klonem. Za chwile okaże się przy dalszym ubożeniu męskiej szafy, ze wszyscy wylądujemy w worku, ale najważniejsze by miał odpowiednią metkę ... I naprawdę nie przesadzam wystarczy odwiedzić kilka centrów handlowych, których bez liku jest teraz cale mnóstwo w każdej większej wiosce - nawet tej mojej, która chce uchodzić za dumę pomorza i stołeczne miasto. Sklepy internetowe to również mizeria jeżeli porównać działy dla Pan i nasze. Złapałem się na tym ze sprawdzam ilość poszczególnych produktów w konkretnych kategoriach. Wystarczy powiedzieć, ze moda nie jest dla nas - zresztą w ogóle stosowanie tego słowa w kontekście męskiej szafy to nadużycie. Chciałbym wyglądać na własnym ślubie oczywiście elegancko, ale dlaczego mam od razu upodabniać się do reszty stada. Dla Kobiety to ważny dzień - suknia musi być wyjątkowa i oczywiście inna niż wszystkie, a mężczyzna stanowi tylko dodatek do całości bez własnego charakteru i rozumu - co znajduje wyraz w jego stroju zazwyczaj? Oczywiście mogę przełamać ta tradycyjna nudę ubioru jakimiś szczególnymi spinkami czy krawatem, ale to jedna trochę mało. Podczas gdy strój Kobiety w całości ja opisuje my dostajemy mundurek. utrzymując się w konwencji eleganckiego ubioru - brutalna prawda jest taka, ze jeszcze długo pozostaniemy tłem dla Pań ewentualnie ciemna plama na zdjęciu ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@konl2ad nie daj sobie wmowic, ze kamizelka na slub jest nieodpowiednia. Ktos, kto gardzi meskimi kamizelkami, ma male pojecie o meskim stroju i meskiej klasyce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jestem styllistką
I znowu opinie pod tytułem "pomarudzę dla samego marudzenia, bo co to znaczy, żeby mi ktoś mówił, co mam robić!!". Ech, chłopcy, chłopcy, trzeba było zostać w piaskownicy, a nie rwać się do żeniaczki ;) Strój męski ma to do siebie (niestety) ze jest mocno zuniformizowany, eksperymenty pozostawia się kobietom (a i one w dość ograniczonym zakresie), chyba, ze ktoś zamierza ogólnie robić z siebie kolorowego ptaka-dziwaka (eufemistycznie zwanego ekscentrykiem ;) ) - ale i takie zabiegi bardziej uchodzą jednak kobietom w stylu niezapomnianych prowokatorek, jak Anna Piaggi czy Isabella Blow. Jeśli nie chce się wyglądać niestosownie i śmiesznie, pewne zasady trzeba zaakceptować i już... zwłaszcza wkraczając w kręgi, gdzie zasady dress code wysysa się z mlekiem matki: //3.bp.blogspot.com/-JhJ9YpgxCJw/UGm2_vLKo8I/AAAAAAAAMZQ/O-HjtOwSbos/s1600/Dress_code_for_the_royal_wedding_uniforms_morning_coats_lounge_suits_and_hats_08.jpg To, co zdarza mi się doradzać, i tak jest "rozluźnieniem kołnierzyka", sugeruję dużą swobodę w doborze kolorów krawata, nie zmuszam do wpinania kwiatów czy obowiązkowego noszenia poszetki... A jeśli ktoś upiera się na look a'la książę parkietu discopolo czy "jak pan Marianek WYOBRAŻA sobie wielki-świat-kuchenny-blat", to jest to jego wybór!!! Ja tylko lojalnie ostrzegałam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sakhmet
Droga "niestylistko" - jestem w absolutnym szoku trafności Twoich rad! Proponuję zmianę nicku i pracowanie nad swoją własną marką, widać, że na prawdę znasz się na rzeczy! Życzę samych sukcesów i pewnie wkrótce sama się zgłoszę o poradę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sakhmet
Albo w zasadzie już zapytam, bo jeszcze tu się nie pojawisz, a mój ślub już 24 sierpnia :) Na drugi dzień mam suknię ślubną... tak tak, nie umiałam się powstrzymać:) Poprawiny będą w stylu lat 60- rock'n'roll i te sprawy, większość gości zamierza się wystylizować:) Mój przyszły mąż będzie miał szelki, muchę i trampki, ja suknię ślubną do kolan - biały tiul w kropki, dokładnie taka jak poniżej (choć bez bolerka) img16.tablica.pl/images_tablicapl/60611661_1_1000x700_piekna-sukienka-slubna-poznan.jpg - (przed linkiem należy wpisać http dwukropek //) Mój problem to dodatki... Zastanawiam się czy mieć czerwony pas jak na zdjęciu + czerwone lakierowane szpilki oraz biżuteria w tym kolorze, czy... czarne. Jestem fanką cięższej muzyki.. od zawsze chodzę w ćwiekach i tym podobnych sprawach. Zastanawiam się więc czy nie dodać czarnej kokardy (pasa), czarnej biżuterii, torebki z ćwiekami i butów szpilek czarnych, oczywiście z ćwiekami. Do tego makijaż - czarna gruba kreska. Fryzura z napuszonym "tyłem". Bardzo mnie to kusi, bo to wyraża mnie niejako:) Martwię się jednak, że takie kolory i styl nie pasują do białej zwiewnej sukieneczki w kropki. :) Proszę o poradę fachowym okiem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jestem styllistką
Dziękuję za miłe słowa :) Sukienka śliczna i charakterna, czerwone dodatki bbbbb mnie przekonuję, za to jeśli tak kochasz czerń... Na pewno zostawiłam kreskę na powiece, dodałabym czerrrrwone usta :) do czerwonego paska sukienki dodałabym czerwoną kokardkę,podobne czarne kokardki (klipsiki - malutkie!!) dopięłabym do pantofelków. Wtedy w uszy niewielkie kolczyki z czarnych strasów, a na rękę bransoletka czarno-czerwona (najlepiej wszystko utrzymać w kształcie kulek lub kółeczek, by nawiązać do grochów na tkaninie sukienki). Nie zapomnij o cieniuteńkich pończoszkach - gołe łydki pod stroją spódnicą to niestety celebryckie buractwo w najgorszym stylu... To, że Doda pomyka po czerwonym dywanie =bankietowym z gołymi giczołami w lutym, świadczy tylko o braku kindersztuby (nie mówiąc już o braku rozumu & rozsądku...). Wilk będzie syty i owca cała - dodasz troszkę ukochanej czerni i Twój wizerunek nabierze lekkiej drapieżności, natomiast nie przekombinujesz go i nie "zatupiesz" sukienki. Na sesji zdjęciowej z kolei możesz się pobawić na całego i wręcz zachęcam Cię do tego - dodać do sukienki czarny pas, czarne pończochy kabaretki, czarne glany i ramoneskę, i hulaj dusza!! Na imprezie taki wizerunek byłby jednak trochę zbyt jednoznaczny IMHO... I tak jak muchy nie trawię - chyba, że wieczorem i do smokingu lub wieczorowego fraka (które, jak wiadomo, na sam ślub nie pasują ;) ), to w przypadku poprawin = okazji już bardziej privat + ewidentnego bawienia się stylem przełknę :) A nawet poprę!! Natomiast na widok muchy dodanej do marynarki zawsze dreszcz zgrozy mną wstrząsa... Niestety, panowie celebryci uparli się ostatnio na przedziwną hybrydę zwaną "garniturem smokingowym" (to jakby zaprojektować "wieczorowe bikini" i wybrać się w nim do teatru, aghrrrrrrrrrrrr...), dodają do niej muchę na sznurku i suną do ołtarza dumni, bladzi i pingwinopodobni - vide Lewandowski i Mroczek... A ludziska łykają te dziwactwa niczym pelikan rybki... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bartłomiej888
Niestylistko, widziałaś garnitury ślubne dwóch najlepiej ubierających się mężczyzn w Polsce? Niejakiego Szarmanta: szarmant.pl/wp-content/uploads/2013/04/Garnitur-slubny.jpg oraz Macieja Zaremby: zarembabespoke.tumblr.com/post/42420151976/semi-formal Mucha + trzyczęściowy garnitur z kamizelką i Mucha + dwurzędowy garnitur. Fajne, co nie? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bartłomieju, a skąd masz pewność, że nie miały tutaj nic do gadania te lepsze połówki? Mnie osobiście wydaje się, że obu panów chyba zamroczyło, stylizacje w ogóle mnie nie przekonują, i te muchy... bleee.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bartłomiej888
W wypadku Szarmanta nie było drugiej połówki, bo to był zestaw promujący dobry strój na ślub (a nie autentyczny ślub). W wypadku Pana Zaremby na pewno połówka coś miała do powiedzenia :) Aczkolwiek dwurzędówki są znakiem firmowym Pana Macieja, lubi je nosić. A muchy jak to muchy. Wolę krawaty, ale jest to jakiś element indywidualnego stylu. Nie każdy musi tak samo wyglądać. Muchy na bok, mi się bardzo podobają ogólne koncepcje, czyli dwurzędówka albo garnitur trzyczęściowy. Obydwa z zamkniętymi klapami. Dodają dostojności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jestem styllistką
barłomieju - nie jest fajnie, jest niefajnie!! Pretensjonalnie i pseudobrytyjsko. Nie "brytyjsko", tylko właśnie - pseudo ;) Cóż, taki zwyczaj szczerzepolski - wszyscy chcą wielki świat, a wychodzi kuchenny blat ;) Krawiec nie będzie się sprzeciwiał i uszyje dziwadło, bo nie chce stracić klienta = kasy... więc i renomowanym krawcom zdarzą się knoty - z winy głupio upartych "wielkoblatowych" panów... a czasem Pań ;) Dwurzędówka to z kolei krój tyleż klasyczny, co bbbb niebezpieczny dla sylwetki - poszerza tors i biodra, skraca sylwetkę i nadaje jej masywności. Dlatego np. Billowi Clintonowi (gdy ten sprawował urząd prezydenta USA) szef protokołu dyplomatycznego kategorycznie ZAKAZAŁ noszenia tego typu marynarek, wcześniej ulubionych przez prezydenta... Skąd taki nakaz stylizacyjny?? Bo wysoki i mocno zbudowany Clinton w swojej ulubionej dwurzędówce wyglądał jak zwalisty miś grizzly. Pod rozwagę ;) Już kiedyś pisałam o tm - osobiście w dwurzędówce toleruję jedynie... Humphreya Bogarta :D Wyłącznie z sentymentu do stylu lat 40-tych, którego aktor był idealnym medium. Ino zwróćmy uwagę - od tamtych czasów minęło ponad pół wieku... Jeżeli jakaś Młoda Para wymyśli sobie ślub i wesele w stylu złotej ery Hollywood, i wystylizuje się na "Bogeya" i Lauren Bacall, dwurzędówka będzie wyborem idealnym; pod jednym warunkiem - chłopak musi być szczupły i wysoki, o wąskich biodrach!! Okrąglejszy, niewysoki mężczyzna będzie w dwurzędówce wyglądał fatalnie, jak połączenie pokracznego trolla z karykaturą Danny'ego de Vito. Kamizelka garniturowa ma, wprawdzie nieco słabsze, lecz niestety podobne działanie optyczne dla sylwetki - skraca korpus, dodaje masywności, ujmuje wzrostu. Niebezpieczne :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bartłomiej888
Nie-jestem-stylistką, jest DOKŁADNIE odwrotnie niż piszesz w wypadku kamizelki - wiesz czemu wymogiem do smokingu jest kamizelka albo pas? Żeby zakryć pas (waist-covering) i widoczną spod marynarki koszulę. Dzięki temu wydłuża się nogi, zwęża brzuch, wysmukla od bioder za pomocą litery "V". Do garnituru zakłada się kamizelkę między innymi z tych przyczyn - o ile nie jest robiona jak często w wielu masowych garniturach pod samą szyję ;). Co do dwurzędówki, to również ma zrobić ten sam efekt - zasłania koszulę w okolicach pasa, choć tutaj trzeba dobrze dopasować krój. Co do trendów - dwurzędówki właśnie zaczynają wracać na tapetę. Zerknij sobie na zdjęcia z tegorocznego Pitti Uomo. A na to, że twierdzisz, że Pan Zaremba i Pan Zaczkiewicz to "pseudo" i naśladowcy, spuszczę zasłonę milczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No cóż, panowie średnio wyględni, to próbują nadrabiać i w efekcie przeszarżowali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bartłomiej888
Twoim zdaniem :) Zresztą podtrzymuje co napisałem powyżej. Ktoś wygłaszający pogardliwe komentarze pod kątem tak ubranych Panów i tych Panów... cóż, ma blade pojęcie o stroju, zapewne nie widział w życiu dobrze ubranych mężczyzn, ma średnie pojęcie o klasyce stroju męskiego, a garnitury ogląda na źle dopasowanych modelach z katalogów firm niższej półki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyżby ci Panowie byli... nietykalni, nieomylni i niepodważalni?? Tego typu przymiotniki dotyczyły jak dotąd chyba tylko arcy-cara, gospodina Putina ;) Chyba i na polskie podwóreczko wkroczyły zatem reguły rodem z Orwella - wszystkie zwierzątka są równe, ale niektóre są równiejsze od innych ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sakhmet
Niestylistko - WIELKIE DZIĘKI:) Rady czy dobre czy złe, są zawsze dobre ;) Życzę powodzenia w dalszym "stylizowaniu", może usłyszymy o Tobie gdzieś kiedyś i głośniej;) Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bartłomiej888
Ależ skąd. Nikt nie jest chroniony przed krytyką (najwyraźniej poza Panią Nie-jestem-stylistką, która chyba krytyki nie znosi). Krytykować trzeba jednak umieć też ze stylem. Mi się na przykład te muchy do końca nie podobają, ale mimo wszystko stylizacje są bardzo piękne, dopracowane w każdym najmniejszym szczególe. Marynarki po prostu leżą idealnie, koszule są fantastycznie dopasowane, materiały są absolutnie najwyższej klasy, pachy są skrojone doskonale, mankiety koszuli nie dość, że wystają na niezwykle schludną długość, to jeszcze całość pracuje tak, że widać je prawie zawsze w tym samym stopniu. Rękawy się nie marszczą, są odpowiedniej szerokości, tak można jeszcze długo, ale nie... zamiast tego lepiej się upierać przy pomysłach wyssanych z palca (bo ani z literatury, ani z wybiegów, ani z klasyki). Może się komuś coś nie podobać, można mieć zastrzeżenia, ale twierdzenie, że Panowie Zaremba i Zaczkiewicz to "pseudo" i przebieranie się zakrawa albo na złośliwy i niepoważny żart, albo na słowa kogoś, kto za wszelką cenę chce bronić swojej jakieś wypowiedzi i zaklinać rzeczywistość, byleby tylko nie wyszło, że się nie miało w czymś racji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Proszę o pomoc Nie jestem stylistką... i każą z Was kto zna się na doborze dodatków. ślub w marcu, mam sukienkę w kolorze śmietanowej bieli, przyszły mąż grafitowy garnitur i koszulę w kolorze sukni. Ja naturalna blondynka on ciemna karnacja i ciemne włosy. Sukienka szyta. bardzo skromna. Tył dosyć mocno wycięty i gipiura, przód dekold i gipiura. Całośc tafta inteligentna więc i zagniecenia, prościutka bez koła, trenu itp Welon w moim przypadku również odpada. Myślałam o srebrnej ażurowej biżuterii a i mam chęć przełamać całośc bukietem w kolorze fuksji... jednak czy to pasuje...... Co dla Pana młodego jaki krawat??? I czy wogóle krawat??? A kamizelka??? Pomóżcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona_1234
Czytałam to forum już bardzo dawno temu, kiedy w ogóle nie miałam planów ślubnych. "Nie jestem stylistką" na prawdę podziwiam Twoją wiedzę. Teraz dzień ślubu (wrzesień) się zbliża i kompletnie nie wiem jak mam dobrać dodatki. Na razie mam tylko białą suknię. Sukienka jest w kształcie litery A, z jedną warstwą zwiewnego materiału, który jest w małe białe kropeczki, a do mniej więcej bioder ma delikatną koronkę, dekolt w serduszko. I na tym kończy się to w czym umiem sobie poradzić. Myślałam o garniturze Pana Młodego (jeszcze nie mamy) - grafit? Moja fryzura - myślałam o takiej pół spiętej pół rozpuszczonej bo duży dekolt, chciałam go trochę przysłonić włosami Welon - to już wiem, do kościoła długi bez zdobień, tylko z cienką niteczką na wykończeniu, na zabawę krótki welon Kwiaty - myślałam o jakichś takich "niby" polnych, mieszanka frezji i jakiś zielonych kwiatków (bo zielone a właściwie w kolorze zielonego jabłuszka będą kokardy na krzesłach w sali weselnej) krawat - nie mam pojęcia, jaki i jaki kolor (pierw garnitur trzeba dobrać) biżuteria - j.w. Może coś o nas jak wyglądamy: ja - niska, mniej niż 160cm, 55kg, włosy ciemny blond, oczy nie mają jednego koloru, mieszanka kilku barw, przeważa chyba zieleń on - 180cm, 65 kg (chudy), brunet, brązowe oczy obydwoje - zieloni jeśli chodzi o modę. Prosimy o rade;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jestem styllistką
Kurczę, nie miałam pojęcia, że ktoś jeszcze zerka na ten wątek!! Stąd przeoczyłam pytanie dotyczące marcowego ślubu, przykro mi bardzo :( :( Wiekowy wątek zaczął usychać jakoś śmiercią naturalną, odkąd każdy link wklejany w tekście jest automatycznie odczytywany jako spam :( Ciężko zatem wklejać przykłady... ona1234 - wstępne sugestie: - ZAWSZE odradzam rozpuszczone lub półrozpuszczone włosy, bo tego typu fryzury w ferworze nerwów, pocałunków etc. bardzo szybko zaczynają wyglądać po prostu nieświeżo :( Jeśli nie masz obok siebie (na wzór księżnej Kate, wielbicielki latających włosów) tabuny fryzjerek i makijażystek, lepiej zdecydować się na upięcie - niekoniecznie gładkie czy ulizane!! poza tym długie włosy + długi welon i zaczyna się "efekt mopa" :// - gładki, mgiełkowaty welon nie potrzebuje żadnej "niteczki" (zapewne chodzi Ci o welon wykończony żyłką), nie musi niczym być obrębiony!! na zabawę nie musi być krótki (brzydko skraca sylwetkę) - może sięgać tuż nad podłogę, będzie wtedy ładnie fruwał w tańcu; wystarczy opanować gest lekkiego odrzucenia go przed siadaniem - dekoltu niczym nie trzeba przysłaniać - chyba że w kościele; i nie musi być to z automatu pancerne bolerko (za dekoltami w serduszko nie przesadzam, żadna tajemnica...) - frezje nie są polnymi kwiatami... jeśli chcesz coś delikatnego i z zielenią, pomyśl o połączeniu frezji z zieloną alstromerią i ewentualnie białą różą angielską (przypomina piwonie) - nada bukietowi troszkę rustykalnego charakteru - dobrze, by wstążka w bukiecie i krawat męża były w analogicznym kolorze - może warto postawić właśnie na zieleń, albo połączenie bieli z zielenią (prążki, rzucik, groszki...) - biżu - może coś z zielonymi kryształkami, w połączeniu z perłami albo cyrkonią?? oczywiście doradzam rezygnację z naszyjnika!! Tyle na początek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AgaA zaraz K
przypadkowo znalazłam to forum szukając pomocy mam suknie http://www.sinceritybridal.com/wedding_dress/3797 welon 90 cm z cyrkoniami jestem wysoka 180 narzeczony ciemny garnitur koszula ecru. Proszę o pomoc nie wiem jaki bukiet myślałam o słonecznikach ale nie jestem pewna tak samo nie mam pomysłu na fryzurę będe BARDZO zobowiązana za wszelkie sugestie szczególnie że Ten dzień to juz 5 lipca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jestem styllistką
Hmmmmm, nie przekonuje mnie wizja krótkiego welonu, i to jeszcze z ozdóbkami - suknia jest raczej zbudowana i dość strojna, sugerowałabym leciutką mgiełkę (jednowarstwową) o długości chapel veil) - czyli mniej więcej do ziemi. Do kupienia za grosze choćby na alledrogo ;) Na pewno nie słoneczniki!! To wdzięczne, ale dość "ciężkie" kwiaty, w dodatku przaśnie-zosiowopanotadeuszowo się kojarzące ;) Sugerowałabym choćby peonie - w lipcu powinny jeszcze być dostępne, to wybitnie sezonowe kwiaty ;) Pasowałyby też eustomy, hortensje, frezje - ogólnie kwiaty raczej delikatne, o niezbyt zwartych pąkach, by współgrały z tiulem i koronkami sukni. Fryzurę proponuję - luźne upięcie, niezbyt niskie, z lekko pokręconych włosów. W uszy dłuższe kolczyki - naszyjnik odpada ze względu na zabudowany dekolt sukni. Możesz pomyśleć o prostej, niezbyt szerokiej bransoletce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga A zaraz K
wow serdeczne podziękowania za tak szybką podpowiedz ;) faktycznie chciałam długi welon ale Panie w salonie odradziły.....może rzeczywiście trzeba zaradzić temu na allegro. jeszcze raz dzięki i pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×