O zgrozo Łojotok!!!

Jakies 5 miesiecy temu zauwazyam lupiez na glowie,pozbylam sie jego szamponem ziaja do lupiezu; jestem bardzo zadowolona z tego szamponu,ale moj problem sie nie rozwiazal;co prawda lupiez zniknal,ale po kazdym umyciu na drugi dzien zauwazalam,ze wlosy mi sie przetluszczaja; jakies 2tyg temu w aptece w moim miescie bylo badanie wlosow; poszlam i sie przerazilam tego co zobaczylam na monitorze;okazalo sie,ze mam lojotok;widzialam jak wlosy sa zaklejone;jakby byly w jakiejs mazi lub blonie; Pani poradzila mi zakup takich oto kosmetykow:Dora;sa to jakies wloskie specyfiki;myje wlosy 2 razy w tygodniu szamponem tej firmy pozniej klade pianke,a raz w tygodniu dochodzi mi wcieranie ampulki,ktora schladza glowe kiedy sie ja wmasuwuje,a zapach to intensywny mentol;przeraza mnie to,ze podczas mycia szamponem leci duzo wlosow;nigdy tak nie mialam;czyzby ten szampon otwieral zaklejone meszki wlosowe i usuwal martwe cebulki?? Rowniez chcialabym sie dowiedziec jak wy walczycie z lojotokiem? co mozna jeszcze robic oprocz mycia odpowiednimi szamponami itp?

masz oslabione wlosy i jeszcze je katujesz piankami i innymi cudami. gratuluje, ze swojej strony moge tylko zyczyc rownomiernego lysienia.

ja ich nie katuje-wypraszam sobie;zakupilam kuracje na lojotok,a nie na moje kaprysy; jesli nie masz nic wartosciowego do powiedzenia,to prosze sie nie odzywaj

"zakupilam", pani yntelygentka... A wypraszać to sobie możesz... gości z mieszkania...

to wypraszam ciebie z tego forum zakompleksione dziewcze