Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dark_lily

Mam 22 lata, jestem samotna, nieszczęśliwa i nie wiem co zrobić z życiem....

Polecane posty

Gość mon_iq
mieszkasz saam a skad masz pieniazki jak nie pracujesz? tez juz bym chciala mieszkac sama, przynajmniej bym nie musiala wysluchiwac od rodzicow jaka jestem dziwna ze nigdzie nie chodze. musze znalezc prace w wakacje zeby sie czym zajac i miec kase. mam swoje hobby/pasje, tylko znowu samemu tak smutno. mysle nad zapisaniem sie gdzies, moze na jakis tematycznych forach tez kgos poznam, musze probowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mon_iq
tez jak mialam faceta z ktorym sie spotykalam to klamalam czasem, on studiowal zaocznie i jak jechal na zjazd w weekend i pytal co planuje na weekedn to mowilam z ide na piwko z kolezanka czy cos :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewna brunetkaaaa
A ja mam tak ze nie nawidze swojego miasta, dlatego nawet jak mam gdzies wyjsc to umawiam sie w innym miescie, chce z tad wyjechac, wszystko mnie tu denerwuje, a tak samo z ludzmi wlasnie nie umiem zaakceptowac tego ze zawsze obcy ludzie musza wyznaczac moj poziom zycia, szef przez to ze ustala ile bede zarabic, znajomi bo maja rodziny i juz kumpelskie czasy sie dawno skonczyly, kumpela bo nie ma kasy akurtat, wiem wszystko mozna zrozumiec, tylko mam takiego pecha do ludzi:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewna brunetkaaaa
No wlasnie szansa jest zapisanie sie do klubow rozwiajanie pasji, ja np mam mnostwo zainteresowan, co z tego jak nie mam pieniazkow? moge tylko sobie pomazyc zeby sie zapisac na kurs tanca itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dark_lily
doladnie kasa strasznie wsyztsko ogranicza:( ale ciesze sie ze moge sie tu wtgadac i to ludzim którzy mnie rozumieja i mają podbne problem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hej ja też
u mnie dokładnie to samo, zainteresowań wiele, ale wszytko małym kosztem muszę robić, niestety... a to nie sprzyja nawiązywniu kontaktów jak się siedzi w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewna brunetkaaaa
ja juz naprawde przestaje wiezyc ze jakiegos faceta poznam, zawsze wierzylam ze ludzie maja swoja druga polowke, ale teraz widze ze tak nie jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hej ja też
na razie nie tracę wiary, ze spotkam moją "połówkę",bo czasami faceci zwracają na mnie uwagę, ale niestety trafiają się przeważnie tacy co to o jednym tylko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewna brunetkaaaa
no u mnie dokladnie to samo tacy co chca sexu tylko... no ja jestem starsza wiec juz mnie te watpliwosci nachodza:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hej ja też
dziś akurat nie czuję sie strsznie ale,ale czasami mom mega doła, wtedy myślę, że moje zycie jest bez sensu i bez celu, samej dla siebie nic mi się nie chce robić... strasznie się z tym męczę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dark_lily
ja mam dokaldie to samo, są dni kiedy mi to zupełnie nie przeszkadza, kiedy robie to co chce, i w ogole, ale sa dni kiedy mnie to maksymalnie dobija... a dzis tez nie jest źle, fakt siedze sama w domu, ale co wyspalam sie - spalam prawie do 12:) Teraz opracowuje sobie zagadnienia do nauki na egzamin, robie obiadek, oglądam Tv, jest mi dobrze;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalal
Kurcze podobnie mam jak Ty lilly mimo,że mam chłopaka i przyjaciółke!! Czuję sie samotna mimo tego, nie wiem jak sobie z tym poradzić. a skad jestes?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hej ja też
zaraz nam się tu uzbiera cały klub "samotnych" ;) piszę, żartem, ale wiem ża zabawne to nie jestet:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dark_lily
masz przynajmniej przyjaciólke i chłopaka... Ja przyjaciolki nie mam a chlopaka... niby mam... ale tak jakbym nie miala... jestem z wrocka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalal
Ja tez jestem z wrocka!! Nibz tak ale mimo to mam to pocyucie samotnođci, sama nie wiem dlacyego. Moze dlatego ze oprócz chłopaka trzeba mieć innne towarzystwo zeby nie uzalezniać się od jednego czlowieka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalal
Miłość miłością ale trzeba mieć również swoje życie, pracę czy też jakieś pasje. powiem Ci ze kiedy pierwsze 2 lata studiowałam w innym miescie( potem sie przeniosłam do Wrocka) miałam tak samo, przyzwyczaiłam sie do samotności i lubiłam ja bo miałam chłopaka na odległość, ale to mnie zabijało od środka. Teraz dochodzę do wniosku ze nie można sie pogodzić i polubic samotności bo latwo sie odseparować od normalnego zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hej ja też
lalalal----> zauważ że same dobre chęci nie sprawią, że pozbędziemy się samotności,potrzebne jest działanie, a do tego trzeba trochę odwagi, samozaparcia może, tylko jak s takie dni "że nic się nie chce, i wszysko jest pod psem" to nie da rady by ot tak o się rozełamać i już

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hej ja też
duzo literówek narobiłam na końcu :P chodziło mi o to,że czasem nie da się hop siup zmienić i już

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewna brunetkaaaa
Dokladnie ja mam same dobre checi, ale to niestety nie wystarczy, czasem mam takie dni ze naprawde czuje przyplyw energi, odwagi i motywacji by wkoncu zaczac zyc tak jak chce, ale zas na drugi dzien kompletny dol, a te nasze zycie tez zalezy wlasnie od wielu innych czynnikow..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalal
Ja to doskonale rozumiem! Mam podobnie i wiem, że samo powtarzanie w kółko zw trzeba się wziąć w garść nie pomaga. Np. teraz mam taką sytuację ze bliska mi osoba jest bardzo ciężko chora i nagle w takich chwilach myślę ze moje problemy muszą wreszcie zniknąć bo inaczej zwariuję... i próbuję mimo wszystko coś zrobić żeby nie oszaleć , bo juz miałam takie momenty 2 lata temu że na glowę mi siadało z tej samotności. Teraz np uczę sie języka w domu i chodzę na basen, nie są to duże pieniądze ale przynajmniej robię coś dla siebie, bo świadomośc ze jakby chłopak mnie zostawił to już nic nie bede miala ani znajomych ani tego poczucia ze warto życ choćby dla siebie. Przeżyłam to już raz jak mnie \były zostawił, to było okropne bo 3 lata on byl całym moim życiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dark_lily
z tymi chęciami mam tak samo... czasem poczuje przypływ energii, a zaraz na drugi dzień zero motywacji i zlozka sie nie chce wstawać...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dark_lily
łatwo mowic ze trzeba coś zrobić, trudniej rzeczywiscie to zrobić...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hej ja też
takim o to sposobem zamyka się błędne koło.... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dark_lily
dokłądnie- świetnie to ujęłąś - błedne koło, wlasnie tak sie czuje ehhh.... moja nadzieja jest teraz znalezienie jakies pracy 1) jakies zajecie bedzie na wakacje, nie bede myslec o samotnosci 2) moze poznam kogos 3) bedzie wiecej kasy to moze zaczne cos robic to co bym chciala (sport, kurs jezyka) ale najpierw musze znleźć te prace a to wcale nie takie proste:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalal
Ostatnio mówię sobie że jak ja czegoś nie zrobie i sama sobie nie pomogę to nikt mi nie pomoże niestety. Ani facet ani rodzina :((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewna brunetkaaaa
Ja mam tyle mysli na minute ze moja glowa juz tego nie znosi, po prostu czuje sie jak bezradne dziecko czasami ktore nie umie sobie poradzic z problemami doroslosci..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dark_lily
ah jak ja dobrze znam to uczucie bezradności....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielonemartini
dziewczyny jak milo(niemilo) wiedziec,ze nie jestem sama...to przykre, ale mam dokladnie tak samo jak wy, nie dosc,ze ciagle pod gorke, cos sie uda, ale pozniej 3 inne rzeczy sie wala...i tak w kolko i co wiedziona podswiadoma pamiecia, jak to juz mialo wiele razy miejsce, jedngo dnia mam sily gory pzenosic , jstem mega szczesliwa, a na stepnego lub stopniowo z dnia na dzian moja motywacja spada do zera, totalny, dol, depresja, lzy w oczach z byle powodu.... mieszkam za granica, mam tutaj rodzine, jakis znajomych, chlopaka...ale ilez mozna z rodzina, z ktora znowu bede zmuszona mieszkac... znajomi maja swoje zycie, za granica sa jeszcze bardziej zamknieci i zzyci z partnerami.... chlopak, za tydzien wraca do Polski na stale, a ja wiem ,ze nic z tego co planuje nie wypali plus to,ze czuje sie przez niego zaniedbywana, wiecznie zmienia zdanie, to juz nie ta milosc, ja juz nie wiem, co nas laczy skoro wspolych plaow brak... wybaczcie mi moja pisanine , ale czuje dokladnie jak wy.... nawet pracy nie mam, bo kryzyzs nie ominal chyba zadnego panstwa UE. pozdrawiam cieplutko 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielonemartini
widze,ze moj przypadek jest chyba beznaziejny.... juz nikt nic nie pisze....;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hej ja też
zielonemartini----> ja CI odpiszę ;) właściwie to nic sensownego nie da się napisać, ale mam nadzieję,ze choć trochę ci ulżyło jak się tu wypisałaś:) i wiesz, nawet podziwiam Cie trochę, bo jakbym musiała być za granicą to już zupełnie bym nie dała ze sobą rady, a Ty jeszcze się trzymasz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×