jechac do szpitala?rodzę? pilne!!!!

rano polozna oderwala mi worek owodniowy od szyjki, cos ala masaz szyjki. wrocilam do domu kłuło mnie w brzuchu ale jak przelezalam popoludnie w łozku to bylo mi lepiej, cialge chodzilam siusicac co 10min,. masowałam sutki i szczypalam sie po brzuchu, o 22 wlalam w siebie olej rycynowy z sokiem ok. polnocy coraz czesciej czulam taki narastajacy bol w dole brzuch jak na paskudna miesiaczke. Godzine temu mnie przeczyscilo dokladnie juz. a od ok godziny mam te bole narastajace trwajace ok 30-40 sek co3,4,5 lub malo kiedy 10min... wiec teraz zadam najdurniejsze pytanie, ale prosze bez smiechu tylko powiedzcie co zrobic- czy ja rodze juz?czy to juz tak daleko zeby do szpitala jechac?moze poczekac do rana?prosze odpiszcie? dodam ze jestem 5dni po terminie.

na pogotowie zadzwon i zapytaj ... to tylko taka moja sugestia

jak chcesz urodzic w domu to poczekaj, mysle ze w koncu godziny urodzisz..

moim zdaniem rodzisz :-)

Jak są regularne to tak... Pojechałaś już?

no wlasnie ,pojechalas? jestes sama?

anaconda_a mi położna kazała jechac jak będę miała skurcze co 5 minut trwające 1 minute - regularne. Wez ciepłą kąpiel jesli nie złagodnieją to jedź do szpitala nie zaszkodzi podepną KTG i sprawdą co i jak. Trzymaj sie dzielnie :)

dobra budze męza i jedziemy, ja mam skurcze juz max co 3 minuty na ok 1 minute;/trwajace;/

wal do WC :p i po krzyku

anaconda_a super super :) powodzenia !!!!!

TRZYMAM KCIUKI!!!!!!NO I OCZYWISCIE ODEZWIJ SIE JAK JUZ BEDZIE PO WSZYSTKIM:)ALE JUZ CHYBA MOZNA GRATULOWAC??NO TO GARTULUJE:):)POWODZENIA.