problem jak zareagowac na jego propozycje??

pisze z pewnym chłopakiem od prawie roku, spotyamy sie raz na dwa trzy miesiace, mieszka ode mnie jakies 50 km. a tak poza tym to nasz kontakt ograniczony jest do smsów. Na poczatku znajomosci, jakos po 4 miesiacach wyjawił mi ze sie we mnie zakochał.. a ja nie potrfaiłam puczuć nic. stwierdził, że nie chce mnie tracić i zabije swoje uczucie do mnie. teraz jest chyba ok... nasze relacje sa bardziej przyjacielsko-kolezenskie. do pogadania o głupotach i o życiu. i ostatnio zapytał czy chciałabym aby nasz kontakt w realu był częstszy? nie wiem co odpowiedzieć, a jezeli jest uczucie nie wygsło? lubie tego faceta, jest cholernie inteligenty i zdolny. rozumiemy sie bez słów... ale... co robić?

up

jezeli uwazasz ze wina jest ewidentnie po twojej stronie, to nie wiem nad czym sie jeszcze zastanawiasz. jesli w rozmowie za bardzo rzadza wami emocje to moze lepiej poczekac pare dni a potem napisz mu dlugi, ale przemyslany mail...i oczywiscie nie powtarzaj za czesto swoich niekontrolowanych zachowan bo go kiedys na dobre zrazisz do siebie i nie bedzie chcial o tobie wiecej slyszec.

jaka wina? od poczatku znajomosci bylismy do siebie nastawieni jak koledzy i nic wiecej... to on sobie zrobił złudne nadzieje i to on nie panował nad emocjami

sorry, jakis nie moj tekst sie wcisnal, ja napisalam zupelnie cos innego, zaraz napisze jeszcze raz, hahaha

napisz mu, ze jesli ma nadzieje, ze poprzez czeste spotkania z toba cos miedzy wami ruszy, to nie chcesz...jesli natomiast jest to wyrazem tylko i wylacznie sympatii i przyjemnosci rozmowy z toba, to mozecie sie z raz na miesiac spotkac, face to face...przeciez cie nie zje a ty piszesz ze tez go lubisz

ale on wie, że ja do niego nic nie mam i przez cały czas traktuje go tylko jak kolege... a tematu jego zakochania do mnie nie poruszaliśmy od ponad pół roku... wiec nie wiem czy o to mu nadal chodzi. pytanie wynikneło z powodu, iż napisałam ze nasze małe nieporozumienia sa wina ograniczonego kontaktu do smsów a on wtedy zapytał...

ale o jakie nieporozumienia chodzi? w koncu to mozna miec wiecej kontaktu bez spotykania sie. jest gg, skype, telefon...dlaczego on akurat wybral opcje spotykania sie? mozesz go przeciez o to zapytac

o to, że do końca się nie znamy i że mogę mieć wypaczony obraz jego osobowości, w końcu kontakty na żywo a przez interent maksymalnie sie roznia

chociaz z drugiej strony, nie uwazam, zeby te wszystkie zdjecia jego penisa owinietego w lancuch choinkowy i lampki czy linki do filmow pornograficznych z kozicami gorskimi jakos szczegolnie wplynely na postrzeganie przeze mnie jego jako czlowieka...

Nie spotykaj sie z nim , będzie sobie robił tylko większą nadzieję.

hahahaha dobre :D ma ktoś wene gratutje podszywaczowi ;) tak nawiasem zainwestuj w dobrego psychiatre

moge ci polecic mojego, jasno i klarownie wytlumaczyl mi, ze on z kolei lubi owijac penisa w papier sniadaniowy i bawic sie z zona w zabawe pt. "Mumia powraca".

jednak juz sie na zywo widzieliscie wiec, jakies pierwsze wrazenie jest, poza tym, to zeby sie poznawac na zywo, to musza byc obie strony zainteresowane. zaproponuj mu wiec-jesli ci na tym jakos zalezy- ze mozecie miec wiecej kontaktu, ale bez spotykania sie

my mamy duzo codziennego kontaktu ze soba...

daleko od siebie nie mieszkacie mysle ze kontakt moglby byc co weekend i skoro ta dobrze sie rozumieniec to przy częstszych kontaktach jest wysoce prawdopodobne , ze mozeszdo niego poczuc z czasem cos wiecej:) powodzenia!