Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

no i czemu

wyszłam za mąz i żałuje

Polecane posty

niespełna tydz temu wyszlam za mąż i strasznie tego żaluje, bynajmnie nie przez męża lecz teściów.Z mężem znamy sie od prawie 6lat, byliśmy parą 4lata, potem sie rozstaliśmy i znowuzeszliśmy i teraz ten ślub, zwięczenie moich marzeń i teściów z każdej strony.Wszystko do tej pory bylo ok,ale to co uslyszałam, wczoraj mnie porazilo, wiecie jak to jest po ślubie, najpierw wesele potem poprawiny i odpakowywanie prezentów.Z męzem wynajmujemy mieskanie i chwała Panu za to.wczoraj wpadla do nas teściowa, porozglądala sie po mieszkaniu, wiecie,ze telewizor nowy, lodówka, że juz sie urządziliśmy z tymi prerzentami, niby normalna sprawa,ale w międzyczasie rzucala jakies komentarze, typu dobrze,ze wujek kupil wam lodówke, bo tamta byla do niczego, albo co zrobicie z pieniędzmi od dziadków,itp, no wiec ja mówie o naszych planach a ona do mnie z tekstem,\"ale te pieniądze są od rodziny Wojtka nie twojej, no szok, ja mówie,ze teraz to tez moja rodzina, a ona do mnie,ze moja strona sie nie wysilila, jakies drobne prezenciki typu mikser, odkurzacz itp, no szlag mnie trafil.Wdałam sie z nią w dyskusje typu,że moja nie jest taka zamożna iże sie cieszymy z każdych prezentów nie tylko tych drogich.Normalnie czulam,ze ta kobieta chce sie ze mną kłocic i to,ze rzucila do mnie tekst,ze na stołach można bylo dac więcej jedzenia, a;lbo,ze do wesela musili sie oni dołożyć, no kurcze z mojej strony bylo 39os a z ich 73- to co moja rodzina miala płacic z wszystkich?przeciez tak sie robi jak jest więcej z czyjejs strony to tamta doklada sie do wesela, normalnie jak o tym pomysle to aż mnie trzęsie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bojaźń
pogadaj z mężem, a tę babę jagę spuść ze schodów następnym razem, albo ją olej, bo zniszczy wam małżeństwo. a tak na serio, postaraj się jej unikać. Jeśli dalej tak będzie, powinnaś delikatnie się od nich odseparować z mężem. Współczuję takiej teściowej, blee :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niebieska Orchidea
Jak najdalej od takiej małpy. Podobno większość małżeństw rozpada się przez teściów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wicie mój mąz nie widzi w tym nic dziwnego, owszem powiedzial mamie,ze ma sobie odpuścia, ale dla mnie to szok,zawsze taka milsuia, a traz wychodzi jak jest naprawde, po praostu zmiana o 180stopni, no jak tak można powiedziec,ze prezenty są od jednej strony, a że wesele moglo byc bardziej wystawne,a musieli zaplacic sami za pokoje goscinne, no ja przepraszam bardzo,ale z mojej strony nocoalo tylko z 10 osób a z jego praktycznie cala rodzina, no to co ja mialam pokryc te koszty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I dlatego ja nie chce wesela. Nie dość że ludzie, z którymi nie masz kontakty praktycznie wytańczą się, najedzą, napiją to potem i tak obgadają. A dla teściowej zawsze coś będzie nie tak :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaa ciekawe czy
chciała babina zwalić na twoją rodzinę koszt zakwaterowania 70 osób ale jej się nie udało to musi teraz swoja frustrację jakoś wyładowac:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Badz asertywna. Ucinaj dyskusje. "nie zycze sobie, by mama/tesciowa (zaleznie jak tam do nie mowisz) mowila w taki sposob o mojej rodzinie" i tyle. "nie bede dyskutowac z mama prezentow, poniewaz sa ta podarunki dla pary mlodej, nie dla mamy, wiec sami postanowimy, jak nimi rozporzadzac' I koniec tematu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość synowa...
wszystkie teściowe są takie same, nic im nie pasuje, wszystko wiedzą lepiej. ja na szczęście mam męża po swojej stronie... (p.s. kiedyś od kogoś usłyszałam, że pierwsze szuka się teściowej a potem męża...) powodzenia w boju....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale wiecei ta kobieta byla zupełnie inna, mila traktowala mnie jak swoją cókę, ktorej nigdy nie maial i nie wiem co w nią trafiło, nie chce się z nią kłocić, poza tym no nie wiem, ale dla mnie jej pomysł,zeby Wojtek kupil sobie inny samochód za te pieniądze,a nie wpłacic je na własne mieszkanie jest smieszny i na koniec jej komentarz: myslałam,ze jestes inna, ale cóz każdy może sie pomylić, nie wiem o co tej kobiecie chodzi,a tak propo kosztó weselnych, powiedzcie mi,przeciez to normalne,że rodzina kryje noclegi ze swojej strony, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie troche inaczej
pobraliśmy sie po półtora roku znajomości,jestesmy małżeństwem od trzech lat.... jesteśmy szczęśliwi.... Ale jego rodzina tydzień przed ślubem mało nas żywcem nie zeżarła... powód-wziął moje nazwisko. Nie pasowało im nic, to ze mieszkamy u moich rodziców,to nazwisko to już była tragedia,Stwierdzili ze ja go zastraszam zmuszam do małżeństwa,podaje mu psychotropy w jedzeniu(te pomówienia mało nie skończyły się w sądzie)...koszmar, Nie podobało im sie że nie planujemy dzieci, teściowa klęła mnie w kamienie bo ona planowała sobie ze synek będzie miał gromadkę a okazało się że on wcale tego nie chce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka 20latek
Ludzie robia wesela tylko po to aby miec sie o co kłóocic pozniej chore to jest Jak moje dzieci beda wychodzic za maz to zaprosza tylko najblizsza rodzine na obiad i po wszystkim Nie bedzie bynajmniej powodów do kłotni i liocytowania sie pozniej kto ile czemu i po co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ale wesele to normalna sprawa, wiecie jak to jest, wy pojedziecie do kogoś to później też musie te osoby zaprosic, z mojej strony było 39os, najbliższa rodzina, bez jakis kuzynów z 7pokolenia, czy jakos tak.Myslelismu nawet o potajemnym słubie,ale to by byla dopiero wojan,a co wspominac tez będziemy mieli, w końcu każda dziewczyna marzy o pieknym ślubie, sukni, kwaitach itp, tylko to co jest później, wrr lepiej nie mówic, bylo minęło a teraz nagle jakies żale

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość welcome to the real world
;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość welcome to the real world
a swoją drogą, to jak chodzi o prezenty, to wtedy czujesz się w rodzinie męża, ale jak o płatność za nocleg, to już nie masz z nimi nic wspólnego i płacić nie będziesz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też tak miałam
a teraz jestem już zoną kogoś innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moja sp. tesciowa byla wspaniala kobietom,taka do rany przyloz a slub wziolem na emigracji i mam spokoj:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie czuje sie w obowiązku płacic za nocleg prawie 70 osób, z mojej strony potrafili sobie załatwic powrót po weselu do domu, Wojtka strony już nie.Nie wiem czy przeczytałes(łas) uważnie ale nie jestem tak zamożna aby placic za tyle osób, poza tym to juz bylo wczesniej uzgodnione,że tak będzie a nie w trakcie wesela, czy po, wieć nie rozumie twojego punktu widzeenia, prezenty są wpsólne jak to normalnie w małeństwie, natomiast na wesele skladają sie 2 rodziny i z tego co sie orientuję to taki podział jest normalny,że jak z jednej strony jest znacznie więcej gości to rodzina dopłaca, tak samo jeśli chodzi o noclegi, bylam nawet na weselu, gdzie żadnych noclegów nie bylo i jakos każdy sobie sam zorganizowal powrót

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie prawda. nie każda marzy o ślubie i białej sukni. o weselichu tym bardziej. nigdy o tym nie marzyłam. do tego co to za głupie myślenie \"ktoś cie zaprosił, to i go musisz zaprosić\". Głupota. No sorry, to twoje życie i twoja noc. A moja noc to będzie na rajskiej plaży, albo kameralna kolacja z rodzeństwem, rodzicami i dziadkami. A reszta rodziny może się obrażać. I tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tzn źle napisałam. Chodzi o to że nie zależy mi na tej całej otoczce wesela, na sukni, prezentach. Źle, wręcz potwornie się czułabym, gdybym była zmuszona do niego... Ale rozumiem że większa część kobiet ma postawę "postaw się a zastaw". Ale nic mi do tego. Po prostu każdy robi co uważa za słuszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wyznaje zasady postaw sie a zastaw sie, dla mnie ślub mial byc z biała suknią itp, nie pisze ,ze kazdy tak ma i musi tak byc, ja np nie widze sensu w płaceniu prawie 70 os za nocleg, swojej rodzinie opłacialam, a reszta nie nalezy juz do mnie, każda ze str zajmuje sie swoimi krewnymi, mogli im wprost powiedziec,ze nie bedzie nocelgu a nie potem miec jakies wydumane pretensje o to,ze im nie oplacilam pokoi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a tam gadanie......
każdy placi za swoich gości i już...... nie mam zamiaru placic za gosci męża! to moze oni niech zaplaca za moich gosci!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×