zaszłam w ciąże przy tabletkach - dwie kreski

wierzcie czy nie... wiem ,sama przeczytaam mnustwo forów - tu i w całym internecie - TO JEST NIEMOZLIWE. weim i tym sie pocieszlam, tym usprawiedliwialam moje bolace piersi, bole brzucha, "smaki"... oczywisicie niekt nie trzymal mnie za reke, ale: zadnych wymiotow, rozwolnien, herbatek, dziurawcow, antybiotykow, zapomnien... nic nic nic.... sama zachodze w glowe, moze jednak cos przegapilam?? nie, nie, nie, absolutnie nie... poslizg tylko czasem 1-2 godzinny... co zauwazylam?? owulacja nastapilo, pametam klocie w podbrzuszu i dziwny sluz... potem tylko bol piersi, obawy a teraz wszystko jasne.... niewierze tabletkom, juz nigdy nie uwierze... mam nadzieje ze moja dzidzia bedzie zdrowa, bo przeciez nic o niej nie wiedzialam... nie moge w to uwierzyc....

a jakie bralas tabletki?? pozdrawiam

jakie pigułki brałas? i ktore to bylo opakowanie?

To jest możliwe, moja koleżanka też tak miała. Zaszła w ciążę biorąc anty i to bardzo regularnie je brała.

tabletki nie daja 100%pewnosci ale 99 % wiec skad to zdziwienie???

1% dotyczy tylko zapominalskich, brania antybiotyków, wymiotów bądź ostrych biegunek oraz innych bodźców zmniejszających skuteczność tabl. nie wierze dziewczynom, które zaszły biorąc regularnie i w ogole wszystko zgodnie z ulotką. może piłas w tym czasie wieksze ilości alkoholu?

i to nawet nie wysnosi 1% tylko mniej bo jakies 0,02%

ze 92%. podobno dlatego wczesniej bylo zawyzone do 99%, bo wiekszosc dziewczyn oprocz tabletek stosuje tez prezerwatywe 'na wypadek', albo ich facet nie konczy w srodku. takie tendencje niedowierzania tabsom widzialam wielokrotnie na tym forum gdzie dziewczyny sa czasem wysmiewane, ze gumka i tabletki. ale okazuje sie, ze cos w tym jest. nie pamietam gdzie czytalam, wiec zrodla podac nie moge niestety.

ja wiem ze maja skutecznosc 99,2& bo gdzies czytalam wuypowiedz lekarza ginekologa

aha, dodam, ze kolezanka tez zaszla stosujac cilest przez 4 lata. byla moja wspollokatorka i wiem, ze zawsze pamietala o zazyciu, nie miala biegunek ani wymiotow. nie brala tez lekow, nie pila, nie palila. miala szczerze mowiac malego chopla na punkcie bycia dokladna, bo panicznie bala sie ciazy. troche pech. albo biologia.

i tak zazdroszcze ;)

ja też zaszłam w ciąże stosując cilest

a jakich tabletek używałaś moja Kuzynka też wpadła po cliest, za miesiąc rodzi brała skrupulatnie, podobno po prostu hormony nie zadziałały...

boje sie, ze bajer tkwi w tym, ze kazda kobita jest inna i ma inny poziom hormonow, i dlatego tabletki powinno sie przepisywac po badaniach, czego prawie zaden lekarz nie robi!!!

fakt, kazdy lekarz powinien robic badania, ale nie dlatego by tabl działały - one zawsze działają, badania są po to , by nie występowały po nich skutki uboczne :)

natura to świruska, nie zawsze da się ją oszukać :) ale jak widać w większości przypadków udaje nam się heheh :) wydaje mi się, ze to są bardzo wyjątkowe przypadki :) sama biore pigułki, a jutro wlasnie robie test, bo boje sie, ze nie zadziałały ;)

tez mam nadzieje, ze wyjatkowe przypadki, ale takich przypadkow widze coraz wiecej :( nawet te pare postow tutaj mnie dobija. zawsze myslalam, ze wpadaja te co zapominaja, a widze, ze to nie zawsze tak. nie do konca pamietam, ale jaki jest wskaznik pearla dla tabletek - 1-2-3 zaplodnione cykle na 1000? jak dla mnie to duzo.

chyba 3.... ale to są własnie przypadki złego stosowania tzn wlasnie zapominania itd... z drugiej strony czytamy posty dziewczyn ktore zarzekaja sie, ze braly idealnie itp itd ale skad mamy pewnosc, ze to prawda? moze one subiektywnie uwazaja, ze robily wszystko prawidłowo, a jednak moze nie.

nie, te 3 to przy stosowaniu idealnym, przy zapominaniu to nawet 50 na 1000 http://www.antykoncepcja.pl/index.php/podstawy/wskaznik-pearla-skutecznosc-antykoncepcji

bralam tabletki ok 3 lat. pierwsze harmonet pozniej cilest. bralam je regularnie, jestem bardzo systematyczną osoba. A jednak stało się i zaszłam w ciąże. jak zapytalam lekarza dlaczego? (choc z perspektywy czasu to glupie pytanie) to odp. byla prosta takie rzeczy sie zdarzaja. a 100% pewnosci daje abstynencja.

jakie tabletki brala autorka tematu??? ja biore yaz 1 opakowanie zmienilam z yasminu i tez ostatnio dziwnei sie czuje bile podbrzusza kłocie mdłosci ale wmawiałam sobie ze pewnei dlatego ze zmieniłam jutro mam miec okres...ciekawe...

hmmm.... to ja już nie wiem. chyba pozostaje nam liczyc na farta, ze to nie my bedziemy "tym 0,1%".... to jednak male prawdopodobienstwo.... troche jak wygrać na loterii....

ja własnei odstawiam tabsy bo biore ponad 2 lata i czuje ze organizm bzikuje mi pozostaja mi prezerwatywy:O

spokojnie dziewczyny takie przypadki zajscia przy tabletka są bardzo sporadyczne. Ja pamietam jak bralam harmonet to na poczatku ok, ale po jakis 5-6 miesiacach strasznie zle sie czulam

ale prezerwatywy prawidłowo stosowane tez daja duzą pewność :) więc nie jest tak zle... ja stosowalam i tabl i prezerwatywy, ale ostatnio wlasnie zapomnielismy o gumkach i.... troche sie boje

antoine + ile masz lat?

oj dziewczyny Wasza panika i mnie sie teraz udzieliła..... cholera! ja robie jutro test i koniec. tylko mam nadzieje, ze 8 dni po seksie bedzie juz wiarygodny, bo dluzej nie wytrzymam.

tez mam 22 :( jak by sie stało to juz trudno...ale wiem ze nie jestem gotowa byc mama tak do konca zalezy mi na wykształceniu, moj partner tez nei jest gotowy widze to po nim....tez chce osiagnac cosw yciu. Kuuuurcze

Dokaldnie tyle mialam jak zaszlam w ciaze i bylam przerazona. Ale niestety dzisiaj nie jestem sszczesliwa mama i z perspektywy czasu wiem, że co ma być to bedzei czy nam sie to podoba czy nie :)

ja tez oczywiscie nie jestem gotowa, nie wyobrazam sobie nawet takiej opcji, musze najpierw skonczyc studia, zawsze marzylam by zapewnic dziecku jakies fajne zycie, a teraz to raczej by mi sie nie udało za bardzo.