Czasem myśle jak rodzice by mnie ubrali do trumny gdybym umarła i boje sie ze..

Czasem nachodza mnie mysli a czasem zastanawiam sie czy nie napisac im jakis wskazowek co do ubioru gdybym niespodziewanie umarla. Ciekawa jestem jakby mnie ubrali- bo chcialabym ladnie wygladac, miec makijaz, pomalowane paznokcie, a mysle ze ubraliby mnie niemodnie i bym zle w trumnie wygladala.

o kurde niezłe:D ale masz wyobraźnię dziewczyno, pozazdrościć:D

:O

ja też czasem myśle o tym, tyle że mnei by pewnie ubrali normalnie a potem spalili

tez o tym kiedys myslalam i zastanawialam sie kto by przyszedl itd

haha :D a co ci będzie za różnica wtedy

więc mi wszystko jedno co będę miała na sobie

ja nie mam zamiaru umierac az do poznej starosci ;) ale tez mnie czasem nachodza takie mysli, jak mnie ubiora??? nie chcialabym chyba na czarno, tylko jakos jasno, makijaz tez bym chciala, zebym nie wygladala blado, ladna fryzure, obraczke chcialabym zabrac ze soba i pierscionek zareczynowy tez....... ciekawa jestem kto by przyszedl na moj pogrzeb, kto najbardziej by to przezywal, chcialabym moc to widziec i dac im znak zeby sie nie martwili o mnie........... az ciary mnie przechodza, mam nadzieje ze to bedzie za jakies 50 lat, a nie w mlodosci, mam tyle do zrobienia, dziecko do wychowania, chce miec jeszcze jedno, cale zycie przede mna!!!!!!!!!!!

tez sie zastanawiam, ale pewnie jakso tandetnie, daliby mi czarne rajty spodnice polana bluzke jakas biła po szyje, zero pudru, włosy tez ładnie ułozone

po kolana*

nie no jakby mnie wystroili w czarne rajty to bym ich po nocach nawiedzala, nigdy czarnych nie nosilam za zycia, wiec z jakiej racji po???? a tak wogole to jest jakis nakaz ze ludzi nie mozna ubierac w inne kolory niz czrny, bialy, szary??? bo ja to bym np chciala ekri, albo jakis ladny blekit, nawet zgaszony roz

Ja napisze wytyczne tak na wszelki wypadek dla rodzicow i koniecznie zeby mi wlosy umyli i zebym miala ladnie ulozone i do tego do kosmetyczki albo zeby sami mnie pomalowali

balsamista mógłby Cię zrobić na piękną trupkę ;) sama się nad tym zastanawiałam :P też nie chciałabym być pochowana bez ulubionego makijażu albo w ciuchach, które mi się nie podobają, z drugiej strony i tak robaki zeżrą :O

no ale jak juz ostatnie pozegnanie to dobrze by tak wiedziec ze bedzie sie w miare mozliwosci wygladalo jak najlepiej, moja kolezanka z liceum wygladala w trumnie jak ksiezniczka, mimo ze byla po wypadku i sekcji, byla w bialej sukni slubnej swojej mamy, nie chcialam isc jej ogladac zeby pamietac ja jako zywa, jednak poszlam i nie zaluje bo chociaz sie z nia pozegnalam, a ona wygladala tylko jakby spala

troche dziwne sie martwic swoim wygladem po smierci :o Ja bym o wiele bardziej wolala wiedziec kto po mnie bedzie plakal i komu bedzie zal ze mnie wiecej nie zobaczy :)

ja bym chciała czarne kabaretki ;) i jakąś zwiewną sukienkę z koronką, niekoniecznie czarną.. zresztą, fajny topik, naprawdę :P