Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość PaulinaPaulinaPaulina

Mój chłopak chyba ma problem alkoholowy

Polecane posty

Gość PaulinaPaulinaPaulina

Hej...Tak jak w temacie. Jestesmy razem od dwóch lat i sama nie wiem czy to jest problem....czy może w przyszłości przerodzić sie w problem. Otóz jak jesteśmy na jakiejś imprezie, to mój chłopak zawsze pije do oporu...Czesto kończy sie to tzw. "zgonem", w tej chwili przebywamy w innych mistach (ja odwiedzam swoją rodzine, a on został u siebie w domu) Wiedziałam że ma sie dzisiaj spotkać ze znajomym. Wieczorem rozmawialismy ze soba na gg, zapytałam sie go czy duzo wypił, a ten na to że ponad pół litra. Zdenerwowałam sie i napisałam mu że znowu pije do oporu, a ten do mnie cały czas pisał, że jest trzeźwy, w koncu sie zdenerwowałam, bo ja cały czas pisałam, że jak on może byc trzezwy skoro wypił ponad pół litra, a ten ciagle to samo że owszem wypił, ale jest trzeźwy. W końcu zdenerowowałam sie i napisałam, ze "dobra swietnie, jestes niesamowicie trzezwy, przyznaje ci racje, wiec koniec dyskusji" Potem napisałam, że juz nie mam ochoty z nim rozmawiać, a on ponownie powtórzyl, że nie jest pijany i jak stwierdził "co chyba widac".... po czym napisał ze idzie spac i zyczy mi dobrej nocy, ja napisałam "to idz spac, zegnam" i sie rozłaczyłam. Po poł godzinie dostałam esa, że nie chciał mnie zdenerwowac, ze troche wypił, ale nic mu nie jest przeciez. Ehhh.....i co ja mam o tym myslec? Zaznaczam, że dośc rzadko imprezujemy, jestesmy raczej domatorami, wiec to nie jest tak że taka sytuacja zdarza sie co kilka dni, tylko raczej co kilka tygodni, czasem nawet miesiecy. Po prostu wtedy gdy pójdziemy na impreze....Czy to moze byc w przyszłosci problem alkoholowy? I wiem ze on sie na mnie obraziłl, za to że powiedziałam że jest pijany....a tak na codzien, to nie pamietam za bardzo sytuacji żeby sie na mnie obraził....ale jak chodzi o alkohol, to od razu foch. Co o tym myslicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przykro mi fdsf
takich chlopakow trzeba ubijac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deren
moja rada ,daj sobie spokuj z tym chlopakiem poki jeszcze pora.ja bylam w takim zwiazku i wierz mi to sa zaczatki alkocholizmu.dokladnie tak samo bylo jak piszesz,gdy zwracalam uwage to sie obrazal-ze to nie jest alkocholizm.ale z biegiem lat bylo coraz gorzej nie pomagaly grozby i prosby,spotkania antyalkocholowe odwyki,w jego oczach nigdy nie naduzywal alkocholu,pod koniec musil dziennie litr w sobie miec aby normalnie funkcionoac,organizm tego nie wytrzymal i zmarl w wieku 42 lat.wez to do serca jezeli chcesz miec spokojne zycie i przyszlosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaaarrraaammbbaaa
Chlopak pije raz na jakies czas- nieczęsto. Moim zdaniem on po prostu jest jak dziecko, ktore slodycze je tylko w święta i gdy juz są świeta to ono nie zna umiaru i je je je je do oporu az brzuch je rozboli. Twój chlopak pijac rzadko nie zna tak naprawde granicy swojej wytrzymalosci i dopada sie do butelki i pije do oporu czyli az organizm sam mu nie da znac ze wiecej juz nei powinien pic (zgon ;) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przesadzasz chyba znam mnostwo osob co sobie lubia wypic porzadnie raz na miesiac itd a do alkoholika sporo im brakuje gorzej jest jak ktos pije regularnie a malo tak jak ja :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deren
nie wiem gdzie tu przesada znacie powiedzenie-od lyczka do rzemyczka-skoro teraz wie ze nie umie powiedziec stop ,to potem wcale ,przeciez sam wie ze co impreza to sie zaleje ,to znaczy ze nie panuje nad soba-gdyby bylo inaczej znalby umiar,ja wiem o czym pisze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×