Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jestem zmeczonaaa

mam wyrzuty sumienia ze nie mam cierpliwosci do wlasnej corki

Polecane posty

Gość jestem zmeczonaaa

nie daje rady.ma 10 miesiecy od pewngo czasu nie daje sobi z na rady! krzyczy piszczy przeraziwie wywala zabawki z fotelika, podaje jej po 10-15 razy wkocu trace cirpliwc i zaczynam krzyczec. zaczela stawac , njgrsze jest ze wychodzi z fotelika w trakce jazdy samochodem, juz o malo wypadku nie spowodoalismy bo zamiast parzac na droge podajemy jej po raz ktorys z kolei buteke lub zabawke ktora wywalila. Dzis juz nie wytrzymalam i powedzial jej brzydko, nie daje sbie z tym rady, ze tak sie brzdkosie do nej zwrocilam, nie moge przestac o tym myslec. teraz jest u dzziadkw, mam chwile wytchnienia. a ja, tak czekalam na tn dlugi weeken a zlecial a ja nie wypoczelam, ne wyspalam sie. mam dosc! chcialam jechac z nia na wakacje , ale po tym jak sie zachowuje pojedzemy z mezm na urlop sami, z nia ne wypocznniemy. jestem zmeczona!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faktycznie chwila
oddechu od dziecka to dobry pomysł - i nie miej wyrzutów sumienia, chyba każda matka czasem traci cierpliwość....tylko głupio im sie do tego przyznać bo w koncu zgrywają matki-Polki.:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem zmeczonaaa
tak, ten kult i ideal matki Polki..nawet jak dziecko nas pluje, obraza, krzyczy mamy byc zadowolone i smiechnete bo jestesmy matkami! inaczej nas zlinczują ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak może wyjść z fotelika w trakcie jazdy??|:o Dla mnie to nie do pomyślenia też wożę dziecko w foteliku i jakoś nigdy mi samo nie wyszło przecież jest pozapinane. Co do cierpliwości też czasem mi brak, to chyba każdemu się zdarza,ale nigdy nie krzyczę na dziecko.Rzucanie zabawkami to dla niego świetna zabawa,chęć zwrócenia na siebie uwagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość e tam nie przejmuj sie
każdemu puszczają czasem nerwy, nawet wzgledem wlasnego dziecka. czlowiek jest tylko czlowiekiem a nie skała, ktorej nic nie ruszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nhyujm
przecież każdy kiedyś traci cierpliwosc.Nie widzę powodu żeby tego sie wstydzić,człowiek jest tylko człowiekiem.Trafiło ci się żywotne dziecko;)Jak masz szansę to odpocznijcie od siebie.Lepsze to i powrót stęskniona do dziecka niż 10 klapsów dziennie.Takie moje zdanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko nie daj sie
zmanipulowac wlasnemu dziecku, bo jak zauwazy ze ulegasz mu pod wpływem jego krzyków, płaczu itp. to zacznie to stosowac non stop jak bedzie czegos chcialo!:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym nie miala
żadnych wyrzutów sumienia i wysmialabym osoby, ktore by twierdziły że one nigdy nie krzyknely na dziecko czy nawet nie straciły opanowania. nie bede na siłe sie usmiechac i z cierpietniczo znosic fanaberie dziecka bo nie jestem jakas tam matką-Polką, ktora jak jej dziecko napluje w twarz to powie, że to pada deszcz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×