Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tak mysle

kazdy nosi swoj krzyz.....

Polecane posty

Gość tak mysle

ja noszę swoj taki: - matka alkoholiczka - ojciec zmarl na cieżką chorobę raka po 20 latach cierpien - mąż ,ktory nie umie nic załatwić i trzeba wszystko za niego zrobić - 4 poronienia i brak szans na dziecko Nie piszę tego żeby sie użalać ale tak żeby się podzielić i może pociewszyć tych których promlemy są na prawde blache choć im się wydają ogromne.A jaki krzyż wy nosicie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 8 lat uzaleznienia
:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gram w zbijaka
mahoniowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vulnerable-one
zaburzenia odzywiania, osobowosc borderline i samookaleczanie ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nuiiuiu
1. Nigdy nie miałem dziewczyny , a mam 27 lat . 2. NIe wychodze na dwór , caly czas siedze w domu mam fobie 3. Ciezka nerwica

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jest nic
miałem gorzej o was i wyszedłem po 25 latach stanalem na nogi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Racja bytu ..........
Zakochałam się 11 lat temu, już planowaliśmy ślub. Nie wyszło, była w tym i moja wina. Cały czas tęsknię, chociaż n a zewnątrz udaje , że jest w porządku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 23 lata
matka alkoholiczka chłopak alkoholik(zwiazek 3 lata) ale lada chwila pokaze mu drzwi ogolne porazki w zwiazkach bardzo kiepskie widoki na przyszlosc rodzina ktorej musze pomagac finansowo samookaleczenia niska samoocena

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 23 lata
zapomnialam dodac... nerwica ktora bardzo roznie sie objawia i fatalne podejscie do meżczyzn ogolne mam w glowie nie za dobrze poukladane ale to przez zjebane dziecinstwo z rodzicami alkoholikami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upuppppppp
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ollau4euona
u mnie osobowość borderline - dzięki mamusi psychologowi ( która razem z kochanym tatusiem znęcała się nade mną na różne sposoby), a mamusia pomijając że jest podłym człowiekiem to jeszcze bierze leki na schizy. taką i mi postawiła diagnoze, do pomocy włączając psiapsiołke, która jest psychiatrą. I tak dzięki ukochanej kato-mamie kilka lat byłam truta psychotropami( a mamusia wpierala caly czas ze to leki na depresje - a ja glupia nie dopytywalam o ulotki). bylam truta lekami na schizofrenie i przy okazji na padaczke. poczulam sie lepiej jakies pol roku temu, kiedy znalazlam w necie info o lekach i odstawilam z dnia na dzien. automatycznie z tygodnia na tydzien powrocilam do normalnosci, jednak strasznie pzyplacilam to nerwami, ze moze jednak choruje na schizofrenie. moj maz nie moze patrzec na moja matke ( jest to pierwsza kobieta o ktorej uslyszalam z jego ust ze kurwa i szmata i w ogole pierwszy czlowiek o ktorym on powiedzial cos takiego). i powiem szczerze czekamy z mezem az mamusia sie przekeci ( a szybko to nie nastapi bo tacy ludzie zyja na zlosc innym) i ja wtedy odetchne. Kto nie byl katowany ponizany, wyzywany, upodlony, zdeptany i sprowadzony do poziomu ponizej zera ,fotografowany i nagrywany na golasa) niech sie nie wypowiada jaka to ze mnie podla corka, ze tak mowie o rodzicielce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 23 lata
boze... wspolczuje Ci z calego serca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podnoszeeee
moj kryz to trzesace sie rece w niektorych sytuacjach - to objaw fobii spolecznej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie tez sie trzesa rece jak mam duze emocje albo stes... mowia na mnie paralityk ale ja sie tylko z tego smieje bo co mi pozostaje innego? moja mama pila przez lata i mnie upokarzala, ja zawsze musialam sie nia zajmowac i znosci obelgi itede. wiem co znaczy jak ktos cie rani i krzywdzi. teraz moja mama nie pije ale non stop szuka '' tego wymarzonego''

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do 23 lata
poczytaj dziewczyno o DDA !!!!!! POSZUKAJ NA GOOGLACH!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pauula18
Moim zdaniem choć jestem młoda i mało wiem o życiu powinnaś zerwać kontak z matką. To dla Twojego dobra psychicznego, inaczej zawsze będziesz swoje krzywdy pamiętać. Sam fakt, że Cię urodziła nie jest wystarczającym powodem żeby ją szanować i kochać. Kocha się za coś a ona powinna sama iść do psychiatry i się leczyć, skoro jesteś zdrowa a ona truła Cię lekami na schizofrenię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muminkowo.....
Też mam rodziców alkoholików,patologia to codzieność,nigdy nie powiedzieli mi miłego słowa a już na pewno - kocham cię albo cos w tym stylu,mam fobie społeczną,jestem outsiderką,nie mam chłopaka bo nie umię kochać itd,ogólnie ciężkie życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ollau
o ile tak jest, powinnas zglosic sie do jakiejs poradni dotyczacej maltretowania rodzin, a twojej matce i jej przyjaciolce powinni odebrac prawo do wykonywania zawodu. Dlaczego tego nie robisz, skoro jestes dorosła i masz oparcie w mezu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podnoszeeee
do ejo-- lecysz te rece? u mnie to fobia:-( rece mi sie telepia jak jem w towarzystwie, jak mam komus podac kawe itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem wa ze chyba i tak
gorzej ma bliska mi osoba z rodziny, ktora zmaga sie dzielnie od wielu lat z ciezka choroba, teraz juz nie moze chodzic, rece tez ma bardzo słabe, wb. wycienczony organizm,jest uzalezniona od pomocy innych, przy tym swietna, madra, dobra, tak chce jej sie zyc normalnie. Wy choc mozecie uciec od swojej rzeczywistosci i sprobowac zaczac nowe zycie, ona jest przykuta do wózka i 4 scian. 3 schodki do drzwi wejsciowych to dla niej bariera nie do pokonania. O wszystko musi kogos prosic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuuu....
od 3 lat dystymia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje dziecinstwo bylo koszmarem, ciagle klotnie w domu (najgorsze jest chyba to , ze nagle rodzice sie pogodzili , wyprowadzili od tesciowej i jest sielanka, a o moim cierpieniu to nikt nie pamieta) Przez powyzsze pozniej zaczelam studia ( o 2 lata) i mimo ze studiuje dobry, wrecz elitarny, kierunek i mam dobre oceny (hm, nawet bardzo ) to caly czas czuje sie gorsza (w sumei to glupie, ale u mnie na studiach sa same dzieci idealnych rodzin i nei kumaja, ze ktos moze miec inaczej) Zakochalam sie nieszcezsliwie i przez to musialam wziac dziekanke , do tego przypetala mi sie depresja (czyli 3 rok do tylu, wrrr) i teraz mam zaleglosci na studiach (obecnopsciowe, oceny mam nadal przednie) Jak wyzej, mam depresje od wczesnej molodosci chyba i nie umiem w ogole wejsc w zaden zwiazek , ciagle czuje sie samotna, mam 25 lat , bylam w dwoma facetami, oba zwiazki beznadziejne (szczegolnie ten drugi, hyh) No i jutro mam egzamin, i caly czas mam wrazenie , ze nie jestem przygotowana wystarczajaco! (WRRR :P)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to i ja napisze
1. dzieciństwo ojciec alkoholik, znęcał sie nad rodzinom, codzienny lęk i strach 2. znalazłam znalazłam ciało ojca, gdy popełnił samobójstwo 3. teraz zostałam tylko ja, mama i brat alkoholik_ my nie jesteśmy w stanie nic zrobc, codzinnie pije, nie daje złotówki na utrzymanie, ja nie mam koleżanek i chłopaka bo wstydzę sie przyprowadzic kogoś do domu, bo pewnie ten bedzie pijany... 4. studjuje i musze charować kazdy weekend, żeby mieć na utrzymanie bo mama nie jest w stanie mi tego załatwić, przez co 0 życia towarzyskiego 5. jestem strasznie nieśmiała, boje sie rozmawiać z ludźmi, którzy wiem, że sa ode mnie lepsi, jestem za bardzo uległa, ludzie mna manipulują 6. nieszczęśliwie zakochana codziennie o nim myśle co też już mnie powoli wykańcza 7. starzeję sie bardzo szybko, zmarszczki mam takie jak sie ma w 30 roku życia (nie żartuje) to pewnie przez ciagły sters nerwy, całe dzieciństwo przepłakane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doonoaaa82
ja byłam wykorzystywana seksualnie przez ojczyma który zrobił mi dziecko które musiałam urodzic bo rzaden lekarz legalnie nie chciał usunac ojczym poszedł siedziec potem wyszłam za maz urodziłam dziecko ale dopadła mnie depresja a maz nie potrafił zrozumiec tylko wyrzucił z domu bo według niego to było lenistwo zabrał mi córke bo jest bogaty a ja nie.zeby odreagowac i zapomniec zaczełam imprezowac i pic i poznałam kolejnego chłopaka z kturym chciałam ułozyc sobie zycie jednak jak zaszłam w ciaze zaczoł mnie zdradzac a jak dziecko sie urodziło odszedł a ja zostałam sama z dzieckiem i tak zyje z dnia na dzien czasem musze pozyczac kase zeby miec na jedzenie i dotarło do mnie ze zawsze bede sam takie moje przeznaczenie musze sie z tym pogodzic.nie przypuszczam zeby ktos miał bardziej zj eba ne zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 23 lata
wiem juz wszystko o DDA ... wiem ze jestem dda. ale wszystko idzie juz w dobrym kierunku. . . .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samożycie
No to musiałaś nienawidzić rodziców, że dzieci nie masz,co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samożycie
Albo żyjesz zbyt stresująco. Ale to byś np. nie miała wcale dzieci, a tu 4 poronienia. Coś strasznego. :( Może sobie adoptuj. Myślałaś nad tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taaak dokładnie każdy nosi swój krzyż!ja miałam matkę alkoholiczkę,która cały czas ciągała mnie po jakichś melinach.ojciec też tankował wogóle się mną nie interesował.matka urodziła martwego brata ja go widziałam (po sekcji zwłok)masakra!potem zostawiła mnie z ojcem dom dosłownie sypał się nam na głowę(przez sufit lała się woda podstawiałam wiadra)zero centralnego życie jak dla dziecka straszne!oczywiści nie mogłam nikogo zapraszać bo wstyd!wszyscy się ze mnie śmiali nie miałam przyjaciól.potem zaczęły się imprezy picie szukałam miłości której nigdy nie dostałam w bardzo zły sposób...ale ogólnie teraz jest dobrze nie mam jakichś schizów ale w nocy zdarza mi się zapłakać nie raz......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wertgfdcv
a ja? ja mam tylko jeden powód do żalu. ale jest on ogromny i rujnuje mi życie. mam całe ciało w co prawda cienkich i miękkich, ale włosach. miejscami ciemniejsze, miejscami jasne blond... ale zupełnie całe... walczę, depiluję. ale ledwo się trzymam... nie widzę dla siebie kolorowej przyszłości... nigdy nie będę w żadnym związku... na pewno wzbudzę tylko obrzydzenie... nigdy nie dam się nikomu dotknąć... w ogóle nie wiem jak ja sobie ułożę życie... boję się... mam depresję i nerwicę... żeby nikt nie robił sobie żartów z mojego niesczęścia i nie podszywał się, piszę, że to mój jedyny post. jakiś kolejny to podszyw. dobranoc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×