Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość marcella123

rzucił mnie.. o co mu naprawde chodzi?

Polecane posty

mam ochotę mu tak natrzaskać po głowie żeby się opamiętał.. gada jakieś bzdety.. wiem, że mnie kocha i to bardzo ale cos mu nie pozwala być ze mną....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to przeslij go
ale jakos nie napisał ze Cie juz nie kocha... wiesz? faceci tak maja..boją sie utraty wolnosci... jak chłopaka zbyt osaczasz to oni wpadaja w panike i probuja sie wyrwac. normalka. Rada? pokaz mu ze nie zrobilo to na Tobie wrazenia, i najzwyczajniej w świecie napisz mu cos w stylu: ok, jak sobie zyczysz. dziękuje za wszystko rownież. Pa. i sie nie odzywaj przez jakis czas. te slowa zbija go z tropu- pewnie spodziewal sie ze zareagujesz histerycznie, dlatego bal ci to wprost powiedziec. zobaczysz ze bedzie w szoku:P a takpo max 2-3 tyg wroci do ciebie na kolanach ;] 100%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jednak tak nie potrafie.. chciałabym.. ale boje sie ze w ten spoob go strace na zawsze...ze powinnam walczyc jakos...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to przeslij go
uwierz mi z ejak bedziesz walczyc... tylko go do siebie zniechęcisz.. zachowaj swoja godnosc i przyjmij to z podniesioną głową... ale co ja Ci bede pisac... i tak zrobisz po swojemu;/ a takim lataniem za nim gówno wskórasz;] jeszcze bardziej sie przestraszy. przepraszam ale wkurza mnie takie cos bo przypomina mi sie ze kiedys sama taka bylam;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karoolek......
bo nikt mu nie zagwarantuje , ze kobieta sie nie zmieni , za to prawdopodobienstwo zmiany jest az 90% i to zmieny na gorsze ! przyjda dzieci zycie obowiazki , rachunki i kobieta juz nie jest ta co była , a my chcemy by była taką jaką bralismy , stad lepiej sie nie żenic bo wtedy jest wszystko fajnie ..... widac on mial szczescie do doszedł do tej prawdy pzrez slubami , czego wiekszosc z nas nie miala ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak nei wiesz o co chodzi
a 39 latek który nie chce się wiązać to już w ogóle porażka....to świadczy o niedojrzałosic i jakiś problemach emocjonalnych sama byłam kiedyś w facetem który miał 35 lat, ja byłam 10 lat młodsza, byłam przekonana że się pobierzemy bo jego wiek na to wskazywał że nie będzie już skakał z kwiatka na kwiatek, że się wyszumiał, że jest doświadczony poznałam jego rodziców, spędzaliśmy razem święta, sądziłam że to poważny związek no ale byłam głupia i naiwna, zewrwał ze mną bez powodu po pół roku nie miałąm pojęcia dlaczego, przecież sie świetnie dogadywaliśmy, mieliśmy wspólne zainteresowania, jego rodzice przepadali za mną i cieszyli się że wreszcie ma kandydatkę na żonę.... tia, dopiero po kilku latach zrozumiałam że był niedojrzały, bał się zmian, zobowiązań i wcale nie tęsknił za stabilizacją i posiadaniem rodziny, on po prostu był zatwardziałym kawalerem przyzwyczajonym do swoich dziwactw, samotności, od czasu do czasu tylko spotykał się z kimś by dać upust swoim popędom....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to przeslij go
do 5820 hmmm... wiec jak Ty sie zachowalas po tym jak Cie rzucil ? walczylas o niego ?>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcella123
to samo co z moim, identyko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ech.. i tak tego nie rozumiem... serio, poukładane w głowie mam.. wiem, że nie ma sensu naskakiwać itp... że lepiej jest powiedzieć "a więc żegnaj jak tego właśnie chcesz". ale... jest ten lęk że to błędna decyzja.. że nasza duma nie jest tu akurat taka ważna jak to, że tracimy miłość... wiem, że jak to sobie "wszytsko jeszcze raz przemyśli" taj jak mi to dzisiaj powiedział i wyjdzie że nie da się niczrobić.. to bedę mu mogła tak właśnie powiedzieć. ale na razie robię sobie nadzieję... z tego co widzę to nie jest ważne czy mężczyzna ma 15, 20 czy 40 lat.. i tak mogą być niedojrzali.. trudno jest znaleźć tego odpowiedniego który dla nas właśnie dojrzeje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marcella123 ty jesteś rocznik 91? ile lat miał Twój chłopak? podobno znak zodiaku też ma coś wspólnego z tym wsyztskim.. tych dwóch mioch było Lwami... ten sam rocznik, miesiąc... podobne zaiteresowania i osovowość.. i tak samo głupie podejscie do zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to przeslij go
lew hehe.. poszukuje ciagle nowych przygód i doświadczen... nie lubie lwów;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W sumie to mam ten sam problem :( moj też mi napisał ze to koniec a nasze spotkania były naprade códowne to tak bardzo boli już niewiem co mam ze soba robić może najlepiej to sie powiesci i mieć spokoj ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to przeslij go
a Ty gosiak? jaki znak? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcella123
moj byl 6 lat starszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja daje sobie 3 dni.. jak nic sie nie zmieni.. jade do niego... a jak i to nie pomoze.. to albo ze soba skoncze albo mnie uratuja i posiedze w jakims psychiatryku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcella123
do gosiak... on ze mna zerwal 4 dni temu.. teraz jest za mna.. pomoze mi w kazdej chwili .. wiem bo powiedzial to mojej kolezance (on nie wiem ze ja cos z nia) teraz ma duzo problemow na glowie, zaliczenia na studiach, obrona pracy itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcella123
owiedzial tez jej ze jestem pozadna dziewczyna i ze mnie bardzo lbi.. jak cos mi sie stanie to nie reczy za siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ja nie chcę utrzymać z nim tylko kontaktów, żeby mi pomagał.. ja się zakochałam i nie zaakceptuję niczego innego.. tym bardziej jego odejscia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcella123
no ja tez nie... ale to moze przez te problemy, nerwy przez te zaliczenia... ida wakacje moze na wakacjach zateskni i wroci, bo jest za mna,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja juz tak myslalam ostatnim razem.. toz ludna nadzieja.. ide dziewczyny pobiegac, bede wieczorem na tym samym topiku.. moze do tego czasu cos sie zmieni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bywa roznieeeee
moj powiedzial mi DOKLADNIE to samo po takim samym czasie. a nawet wiecej, bo rozpaczał przy tym rozstaniu jakbym to ja go rzucała:O wrocił po 2 mcach i jestesmy od tego czasu juz 2 lata znowu razem. faceta nie zrozumiesz:) moj twierdzi, ze zrozumial przez te 2 mce co jest dla niego wazne i ze zostawienie mnie bylo najglupsza rzecza jaka zrobił w zyciu i dzieki bogu, ze pozwolilam mu wrocic:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcella123
a ten moj byly to byl inny, mial cele w zyciu , plany, nie palil, nie pil, uczyl sie, pracowal w soboty (ochronarz).. nie jestesmy ze soba juz od 4 dni a ja nadal o nim mysle.. nie moge zapomnac tych chwil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do gosiak317
przeszłam przez podobne "rzucenie mnie" z dnia na dzień bez zbędnych wyjaśnień, do tego ze słynnymi hasłami :"kocham, ale..." Masz 3 opcje do wyboru: 1.jechac, dzwonić, prosić, obojętne - jednym słowem "poniżyć się" - na dłuższą metę to nic nie da, być może wróci, Ty zakochasz się mocniej, ale pewnego dnia pętla się zatoczy i zrobi Ci to samo, a wtedy dopiero zaboli jak diabli ... 2. jechac, dzwonić, prosić, obojętne - jednym słowem "poniżyć się" - on, mimo wszystko, odtrąci Cię - dobijesz dna, ale będziesz wiedziała, że niżej nie upadniesz, będzie się z czego odbijać, ale ten kac moralny w Twojej głowie po takim poniżeniu będzie się dłuuugo odbijał na Tobie... 3. dać mu spokój, zająć się sobą, za jakiś czas będziesz dziękowała mu w duchu, że zrobił Ci taka przysługę, bo swoim zachowaniem dał Ci szansę na poznanie kogos lepszego ( chociaż wierzę w to, że w chwili obecnej wydaje Ci sie, że nikogo lepszego nie ma). Osobiście polecam wariant nr 3, najgorsze sa te pierwsze dni, ale później już nie odwrócisz się za siebie. W dzień, w który zostałam 'rzucona" całkiem przez przypadek, czytając którąś ze stron internetowych przeczytałam: "Tragedia trwa chwilę, reszta Twojego cierpienia to Twoje dzieło". Zaparłam sie w sobie na tyle, że do dnia dzisiejszego odrzucam każda próbe kontaktu z jego strony :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość śliwka bordowa
jesli kochasz pozwol odejśc ,jak wróci tzn że jest twój jesli nie tzn że nigdy nie był,coś w tym jest,nagabywanie,pytanie nic nie da a wręcz odwrotnie może cie znienawidzieć,wiem jak to jest jak cie zostawi,mnie zostawił po zaręczynach,myslałam że sie zabije z rozpaczy,minęło,poznałam tego jedynego,i teraz jestem mu wdzięczna że tak wyszło,jak kocha to nie odchodzi tylko jest,a tacy co tak robia to zwykłe chamy,nie mozna bawić się czyimś sercem a potem je wyrzucic na smietnik,zemsta jest słodka,pokaż sie w miejscu gdzie on bywa,z kimś fajnym,ubierz się sexy,nie daj mu odczuć że ci zalezy,czasem to jest kubeł zimnej wody na ten durny łeb

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcella123
ja mojego bardzo kocham.. a jak np go oleje teraz, przestane pisac o niego walczyc itp, to wg was on zateskni za mna? czy da mu to do myslenia ze zrobil blad? on jest honorowym chlopakiem i watpie czy by mi powiedzial ze chcialby do mnie wrocic nawet gdyby tego pragnal.. co myslicie o tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marcela... on też jest honorowy.. i wiem, że to już koniec...może to głupie że siedzimy tutaj... ale czasemtak jest odrobinę łatwiej... moja przyjaciółka [rzyjechała do mnie od razu z rana jak tylko do niej napisałam że musze ją zobaczyć... zasuwała 15 km na rowerze ale dzięki niej mogłam się wypłakać... nie wiem co jest ze mną nie tak... dlaczego kobietom uczucia przychodzą łatwiej... a mężczyźni tak bardzo boją się tego zaangażowania.. przecież tylko na tym zyskują.. a ja nie oczekiwałam jakiś deklaracji czy coś.. nic.. planowałiśmy tylko wakacje... nic więcej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak któraś ma jeszcze problem to piszcie... ciekawe cy u którejś sprawa się jescze ułoży jakos pozytywnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet_racjonalnie myśląć
I po co Wy się tak narzucacie tym facetom? Po co ich dręczycie? Jak do was wrócą to tylko z przymusu. JAKBY WAS KOCHALI, TO NIGDY BY NIE ZERWALI. Poza tym, gdy mówią, że nie są gotowi na związek, to chodzi im o to, że nie chcą związku konkretnie z WAMI! Tak samo jeśli chodzi o ślub czy dzieci. Jeśli facet mówi, że nie jest jeszcze gotowy na formalizację związku przez zawarcie związku małżeńskiego czy na dzieci, to nie chce tego ślubu i dzieci konkretnie z WAMI. Więc odczepcie się od tych kolesi i poszukajcie facetów, którzy będą chcieli być z Wami, tak naprawde. Takich dla których będziecie całym światem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcella123
ja dla mojego bylam calym swiatem... ale z dna na dzien wszysko sie zakonczylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×