Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czas na nasze maleństwo

Mam nadzieje, że tu będę mogła z kimś porozmawiać

Polecane posty

U mnie też brzunio widać. Nie tylko ja widzę że rośnie bo i inni juz to zauważają. I mamy to szczęście że ani razu nie wymiotowałyśmy co niektórych troche dziwi. W sumie to nie mam żadnych anomali ciążowych :-) Owoców i warzyw zjadła bym tonę i za mało. Al;e to tez nic nowego bo przeciez przed ciążą było tak samo. Słodkiego mogłoby dla mnie nie być. Ochoty na kiszone ogóry nie mam. I czuję sie świetnie. Nic nie boli, nic nie dolega. Mój mąż miał prezent na urodziny. Kupiłam dwie pary maleńkich skarpetek i mu je dałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
He no to super niespodziankę miał:). Ja niestety jestem tak niecierpliwa, że zaraz po pozytywnym teście zadzwoniłam do męża, nie dałabym rady cały dzień czekać z tą wiadomością:) Do do jutra buźka papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Normą sie stje to że jak koniec roku szkolnego to zawsze pogoda jest paskudna aż się człowiekowi nie chce wstawać. Wszyscy ze znajomych twierdzz ze bedziemy mieli chłopczyka chociaż nie wiem co ich do takich wniosków popchnęło. Chociaż ostatnio od kogo bym nie słyszała to ten rok jest bardzo urodzajny w chłopców :-) Wczoraj nie zapytałam jak w pracy zareagowali na ciążę? U mnie jakoś pozytywnie. Tak jakby wszyscy się liczyli z faktem że kiedyś i tak to może nastąpić. Szef sam powiedział że z jednej strony się cieszy ale z drugiej jako pracodawca no to sama rozumiesz. Mamy nawet z tego powodu osobe na stazu bo stwierdzono że jak pójde na macierzyński to reszta nie da sobie sama rady. A koleżanki z pracy (najbliższy krąg) to jedna mnie przytuliła ,druga sie popłakała.Tak jak zresztą moja mama z siostrą :-). Na początku wiesz że czułam jais strach. Ale na szczęście to juz minęło. Teraz z niecierpliwością czekam na pierwsze ruchy. Koleżanka mówiła że jak je poczuje to będzie prawdziwa połowa ciąży. Ale się rozpisałam. Może dlatego że mam trochę wolnego od natłoku zajęc w pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie w pracy też była fajna reakcja każdy gratulował. C tu dużo mówić każdy wiedział, że prędzej czy później zajdę w ciążę taka kolej rzeczy. Nawet nieraz dopytywali się no kiedy będziecie mieli dzidziusia:). Powiem Ci, że do mnie to , że jestem w ciąży dotarło dopiero chyba jak miałam w 12 tygodniu usg ze wszystkimi pomiarami bo raz , że to już na usg nie była fasolka tylko mały człowieczek a dwa usg dłużej trwało niż to zwykłe więc mogłam się napatrzeć na to cudne nasze maleństwo:). A w domku razem z mężem oglądamy sobie płytkę bardzo często.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No u nas z USG dostaje się cos w rodzaju zdjęć. Ja juz miałam dwa razy robione.Te pierwsze dopochwowo bo było robione bardzo wczesnie w 8tyg. Wszystko super widać. Na tym drugim juz troche gorzej. najwazniejsze że wszystko ok.Trzecie będę miała w 22 tyg. Ze względu na moja chorobę będę je miała trochę częściej niz normalnie. A w 24 tyg z tego co mówiła gin wyląduję na oddziale na bardzo dokładne wyniki i będe pod intensywna opieką. Trafiła mi sie nawet zabawna sytuacja bo kiedy robiłam grupe krwi i wyszło mi ża mam 0(-) przy czym rodzice mają A(+) i 0(+) a skąd u mnie ten (-) no ale takie rzeczy są możliwe. Troche mnie to zmartwiło bo jeżeli ja mam 0(+) a mąż 0(-) to powód do konfliktu serologicznego. Ale przy pierwszym dziecku mało się zdarza taka sytuacja gorzej juz przy drugim. Chociaz moja gin mnie uspokoiła bo własnie po to robią badania na przeciwciała. Po macierzyńskim planujesz wychowawczy czy wracasz do pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie na usg zwykłym też dostałam zdjęcia ale o było na początku więc było widać coś w rodzaju fasolki. Na tym w 12 tygodniu to już wyraźnie widać małego człowieczka które dokładnie wymierzono choć tak się wierciło , że badanie troszkę trwało. Oprócz zdjęć dostałam też płytę z nagraniem jak pięknie się kreci mój dzdziuś:-D. A po macierzyńskim wracam do pracy bo moja mamunia się zaoferowała, że będzie siedziała z dzidzią . A Ty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ach te babcie to dobra instytucja. Ja też wracam do pracy bo moja mama tak jak u Ciebie baaardzo chce zając sie tym małym bąkiem. Własnie zrobiłam szybkie zakupy. W trakcie pracy. Nieźle. Ale czego się nioe wybacza kobiecie ciężarnej. Ciekawe ile przytyjemy :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O tak te babcie są niezastąpione. No ciekawe ja jak narazie to schudłam 2 kilo ale od kilku dni wrócił mi apetyt więc myśle , że zacznie się powoli tycie ale nie sądze, żebym dużo przytyła aczkolwiek tego nie da się przewidzieć:-D. A już coś kupiłaś dla dzidzi bo ja narazie sobie oglądam różne śliczności ale jakoś nie kupiłam jeszcze nic . Mam sporo dostać rzeczy od rodziny, więc zobacze co będę miała i pewnie tak koło paźdzernika zacznę kompletować brakujące rzeczy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też nic nie kupuje żeby jak to mówią nie zapeszyć. Od rodzinki też pewnie bedzie "spadek" tekże narazie poczekam. Ja narazie przytyłam tak z 1,5kg. Prawie nic nie widać. Koleżanka powiedziała że taka powinnam byc zawsze a nie wiecznie szczuplutka. Zresztą ja wogóle mam drobną budowę ciała. Staram się jeść nie za dwoje tylko dla dwoje. Chociaż nadmiernego apetytu nie mam. Tak jak zawsze. No to do poniedziałku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tam nie patrzę na przesądy i takie tam , żeby nie zapeszyć bo jestem zdania co ma być to będzie. Poprostu narazie to chyba jeszce skupiam się na urządzaniu mieszkania ale tak jak pisałam koło pażdziernika pewnie zacznę kupować to i owo:). Do poniedziałku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. No i mamy ciepełko. Musze sie z Toba czyms podzielić. Otóż wczoraj kiedy juz leżałam w łózku poczułam pierwsze ruchy malucha. Tzn Tak mi się wydawało. Mam jakieś takie przyzwyczajenie ze gdy się położe to kładę rece na brzuch (bo leże na plecach). Normalnie zaczełam się smiac sama do siebie.Ale to mógł byc tylko sporadyczny przypadek. Jak narazie. :-) Za tydzień mam wizytę. Wczoraj bratowa się smiała że potem dziciątko tak się kręci gdy już ma przy ciasno w brzuchu że a to łokieć wystawi a to nóżkę. I chodzisz z takim nieforemnym brzuniem. A ruchy maleństwa to uczucie nie do opisania. Mama opowiadała mi sen że urodziłam chłopczyka z czarnymi włoskami. I znowu chłopczyk :-) A co u Ciebie? Jak minął wekand?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) To super ja już nie mogę się doczekać kiedy poczuje pierwsze ruchy mojego maleństwa ale pewnie jeszcze troszkę muszę poczekać:) O tak wreszcie ciepło oby tylko nie za gorąca się zrobiło, bo to też nie dobrze. Ja pół soboty spędziłam na zakupach pokupowałam sobie troszkę ciuszków bo w moich mi ciasnawo już troszkę:). A niedziele odpoczywałam kompletne lenistwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też juz sie nie mieszczę w połowę ubrań.Juz kupiłam kilka fajnych tuniczek. No i luźniejsze spodnie.Może jeszcze nie ciążowe takie typowe ale luźne w pasie. No ciekawe czy bobas dzisij wieczorem zechce sobie pobuszować :-) Jeszcze pół godz. i konczę. Jadę dzisiaj do rodziców bo musze odprowadzić autko. W poniedziałek zobaczę ile mi przybyło kg bo moja waga domowa coś szwankuje. Wczoraj śmielismy sie z mężem ze w 9m-cu wg niej bede ważyła tyle samo :-) W lipcu wezmę sobie troche wolnego bo moja chrześniaczka baaardzo chce do mnie przyjechac na wakacje. A urlop muszę wykorzystać do tego listopadabo potem za duzo mi zostanie na przyszły rok. Chociaż ten długi urlop tzn 2 tyg wezme przed terminem porodu. Jak utrafię:-) A tak wogóle nie wiem czy ci pisałam, że ja mam z tym wygodę że szpital mam na przeciwko pracy. Ostatnio znajomi sie nabijali, że jak urodze to mnie odwiedzą a jak ich znam to jaja wyjda jak nie wiem. Ten tydzien wytrwac do środy to reszta juz z górki. Ustawiłam sobie na wygaszaczu ekranu "JUZ NIEDŁUGO PIĄTEK" i jak ktos to czyta w poniedziałek to nie ma siły- musi sie usmiechnąć. Ok. Na dzisiaj kończe. Jutro się odezwę :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja na urlop wybieram się w sierpniu więc jeszcze troszkę trzeba poczekać:( ale pewnie szyblo zleci. Hoho a po wakakacjach do porodu to dopiero czas szybko zleci.Ale to dobrze bo już bym chciała, żeby nasze maleństwo było z nami:). To z tym szpitalem masz dobrze, że blisko ja mam tak 10 minut samochodem , więc też w zasadzie nie daleko. Ja też powoli się zbieram do jutra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć. Sory, że wczoraj się nie odzywałam. Nawał pracy. Ale gorączka. Dobrze ze ja mam w pracy chłodek. Tak w sam raz. Ale mam lenia. Tak sobie rozmyslam nad tym urlopem. Może bym wzięła jednak wcześniej ten urlop. No w sumie co potem bedę siedziała w domu i czekała na poród i sie moze stresowała. A Ty na urlop gdzieś wyjeżdzasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) No ja wczoraj też miałam nawał pracy. A do tego jeszcze ten upał, u mnie w pracy nie jest tak fajnie jest gorąco:(no może trochę mniej niż na dworku. Na urlop wyjeżdzam z mężem w góry. Nie nastawiam się na jakieś wielkie spacerowanie po górach ale wolę w tym roku góry niż morze bo wiadomo nawet w upał to w górach zawsze jakoś lżej. Ja myślę, że przed porodem to kilka dni pójdę już na zwolnienie nie wyobrażam sobie np jechać z pracy na porodówkę hihihi:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teścik
Hej dziewczyny:) Przeczytałam sobie cały topik i szczerze Wam gratuluje:)fajnie ze udalo Wam sie zajsc w ciaze:) my w czerwcu dopiero rozpoczelismy starania....ciekawe jak długa droga przed nami....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teścik
a powiedzcie jakie miałyscie objawy jak tak patrzycie z perspektywy czasu....ja myslalam ze jestem w ciazy bo mam powiekszone i bolace piersi, bol glowy, obnizona odpornosc bo przeziebienie mnie zlapalao, jakis bialy sluz....tydzien prezd @ zrobilam test i negatywny:( brzuch mnie boli jak na okres ale jeszcze sie łudze ze cos z tego moze byc...okres powinnam miec 5 lipca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięuje teściku:) Kochana jeśli mogę coś poradzić to rzuć na luz to naprawdę pomaga, tylko nie tak na niby, że sobie wmówisz że odpuszczasz tylko naprawdę odpuść. Ja od początku gdy zaczeliśmy starania myślałam intensywnie o tym , że chce zajść w ciąże. Co miesiąc przed terminem okresu doszukiwałam się objawów których oczywiście co miesiąc miałam dużo. Ale niestety przychodził okres planowo, że nawet nie zdążyłam zrobić testu. I oczywiście płacz ale po zakończeniu okresu kolejne nadzieje i tak w kółko. Na początku tego roku zaczęłam powoli sobie odpuszczać z początku pewnie sobie wmawiałam, że nie myśle o tym i dlatego się nie udawało. W miesiącu którym zaszłam w ciążę tak naprawdę przestałam mysleć o tym nawet rozmawiałam z mężem , że chyba czas wybrać się do lekarza na jakieś badania i poprostu czekałam na przyjście okresu. Gdy nie było go dzień dwa mówiłam sobie coś mi się przesunęło chyba i dalej czekałam nie wsłuchiwając się w swój organizm. Wkońcu po tygodniu stwierdziłam nie nigdy nie spóźniał mi się a może się udało i bez większych nadzieji zrobiłam test. A tu dwie grube krechy nawet niewiesz jak się cieszyłam choć z początku nie dowierzałam. A co do objawów to ja miałam typowe na okres bolące piersi i podbrzusze. Po tescie ból brzucha powoli ustępował ale został ból piersi do dziś choć już mniejszy. A objawy jak mdłości i nadwrażliwość na zapachy, wstręt do kawy zaczęły się koło 6 tygodnia. Kochana życzę Ci cierpliwości i oczywiście zajścia w ciąże jak najszybciej. Może akurat u Ciebie będzie szybko. Ale się rozpisałam :-D .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teścik
dziękuje bardzo:)ja juz taak bardzo z mezem chcleibysmy dziecko....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość r00chacz, pijak, kłamca
Dziecko się rodzi zawsze po skończonych studiach i zada daje się mężowi poligamicznemu, który nie zdradzi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ostatnio cos mam kłopot z wysyłaniem. Napiszę się i to dość dużo i nie moge wysłać. U mnie maleństwo wybrało sobie porę na buszowanie. Tak gdzieś 21-22h wieczorem. :-) Ale dzisiaj cieplutko mamy. Piękna pogoda. I zaraz koniec pracy. Jak ja kocham piątki. Ale od poniedziałku będę musiała przez 3tyg do pracy docierać autobusem.:-( Swojego auta narazie nie mam a kolega z którym jeżdzę idzie na 3tygodniowy urlop. Az mu zazrdoszczę. Także do poniedziałku koleżanko :-) Miłego wekandu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka. Dzisiaj mam wizytę u gin. Byłam się zarejestrować, zmierzono mi ciśnienie i zwarzono. Nieźle. Przez m-c czasu przybyło nas 1kg. Aktualna moja waga to dokładnie 52,88kg. Kawał sztuki :-) Potem się odezwę jak było. Jak zwykle zbada tętno malucha. Wszystko dobrze ale ta kolejka przed gabinetem mnie osłabia. Byłam się zarejestrować tak o7.20 i juz byłam 14ta. Katastrofa. Dobrze że ja mam bliziutko. A Wy jak po wekandzie się macie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:). A dziękujemy dobrze nawet w weekend troszkę odpoczeliśmy sobie:). Ja idę a wizytę w piątek,chodzę prywatnie więc nie ma takich kolejek no ale zawsze ktoś się trafi niezapisany więc też trzeba poczekać. Dziś natomiast byłam na pobraniu krwi ale niestety tu trzeba było poczkać:(. Daj znać co u lekarza:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helo. Wczoraj zapomniałam juz odpisać. Otóż dostałam na masę wyników: moecz, morfologia, przeciwciała, glukoza no i za tydzień mam USG. Koleżanka już zacierała ręcę ze będzie widac co będzie ckłopczyk czy dziewczynka. Ale tak szczerze ja mam co so tego mieszane uczucia czy chce wiedziec czy nie. Naprawde jest mi to zupełnie obojętne. A z drugiej strony ciut ciekawości troche jest. Ale tak ogólnie to wszystko ok. Na wejściu zapytała jak się czuję ale gdy zbadała maleństwa tętno to zacząła sie smiać że jestem chyba troche poddenerwowana bo maluchowi szybciutko bije serduszko. Stwierdziła że z optymistycznie nastawionym pacjentem całkiem inaczej sie pracuje :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×