Ile płaciłyście/płacicie z dja?

ale cukierkowo się zrobiło ;) trzeba jakiś temat do burzliwej dyskusji zapodać :) Golllumica, masz pomysła??

zaraz, zaraz ---> no nie mam widzisz... można by o polityce - tu się zawsze mozna troszeczke pokłócic, ale ja za bardzo się nie znam na tych sprawach.. Karmazynowa ---> nie jesteś sama... ja potrafię dostać "gęsiej skórki" jak mnie muzycznie coś szczególnie poruszy... a znajomi padają ze śmiechu jak to widzą :D

No wiesz, jak np. idę gdzieś na koncert ze znajomymi, ktoś dobrze śpiewa, perfekcyjna muzyka, aranże, oświetlenie a ja mam gęsią skórkę na ciele z tego powodu, nie mówiąc o łzach cisnących się do oczu, to czuję się hmmm cokolwiek dziwnie:o

nie ma nic lepszego niż koncert na żywo, najlepszy sposób na odprężenie i ucieczkę od rzeczywistości Ps. tworzenie muzyki jest równie przyjemne :)

zaraz, zaraz - to Ty muzyk i kompozytor w jednej osobie jesteś?!!!!! No respect mój drogi....

w zasadzie miałem na myśli tworzenie muzyki na scenie, w graniu na żywo najfajniejsze jest to ze ten sam utwór grany setny raz może zabrzmieć inaczej za każdym razem. Ale przyznam że swojego czasu brałem udział w komponowaniu własnej muzyki. To było jakiś czas temu i z innym zespołem, rockowym :) to były czasy, radio koncerty, suportowanie gwiazd, to całkiem inna adrenalina niż wesela, ale zycie zmusza nas do dziwnych decyzji ;)

zazdroszczę... ja tam na scenie stałam razy kilkanaście, ale wszystko ty były scecy.... SZKOLNE. Całe życie chciala śpiewać, ale nie było szans i z kim tez nie było :D

proponuje "Mam Talent" :)

a weź, teraz to już za późno trochę...

z tego co widziałem to przedział wiekowy jest dosyć rozpięty, nie mów że taka stara jesteś ;)

No wiesz... ja jestem z tych "dojrzalszych" panien młodych, więc po 30-ce :D

pewnie dlatego nasza konwersacja jest podtrzymywana :) karmazynowa to raczej młódka bo zadziorna bardzo ;)

Zadziorna? Nie wiem gdzie Ty to widzisz;) Mam mocny charakter i swoje zdanie;) Nie boję się go wyrażać. A że jest ono zwykle odmienne od ogółu, no cóż, nie czuję się z tym źle;)

ależ to miał być komplement :)

Spoko:D To słowo wywołuje we mnie pozytywne emocje, po prostu nie myślałam i nigdy nie słyszałam takiego stwierdzenia o mojej skromnej osobie:P

z Gollumką trochę poruszaliśmy temat I tańca, co u Ciebie wybrzmi?? :)

Pojęcia zielonego nie mam :o Jestem jedną z tych, które nie przejmują się tak tym wszystkim, kolorem serwetek, winietek, zawieszkami na alkohol itd... Tak jak pisałam chcę żeby wszystko było proste w swojej formie, więc specjalnie się nie zastanawiałam. Również dlatego, że do mojego ślubu jeszcze dobrych parę miesięcy... Niemniej jednak myśląc o pierwszym tańcu nasuwa mi się walc wiedeński, do np. Niebo z moich stron Czerwonych Gitar (super), a poza tym ostatnio uwielbiam wprost Hallelulah - piosenkę ze Shreka - ale w wykonaniu Alexandry Burke. Tu też mam gęsią skórkę :P Może treść obu tych piosenek jest średnia, ale linia melodyczna super... Poza tym nie chcę żadnych ckliwych w typie Od dziś Paulli, popularnej ostatnio na forum...

popieram "Niebo z moich stron", a tej ze Shreka nie słyszałem :( piosenka Paulli to najlepszy przykład jakie piosenki trafiają do tłumu - banalnie proste

Nie mów że nie oglądałeś Shreka:D Ściągnij sobie tą piosenkę, jak dla mnie jest super :D Ale koniecznie w wykonaniu tej osoby, o której piszę:) Bo oryginał już nie ma w sobie tego czegoś.

Shreka widziałem oczywiście tylko piosenki nie kojarzę, właśnie słucham, wiesz jak to jest "ja lubie piosenki które już raz słyszałem" ;)

szybki walc, mam nadzieje że też jesteś w 20% ;)

Nie rozumiem? No właśnie problem w tym że szybki :/ w obu piosenkach:/ Jak Ci się podoba, tak z ciekawości?

piosenka fajna, tylko będziecie musieli szybko nóżkami przebierać cały kawałek, ty może dasz rade ale z facetem rożnie może być, Krajewski chyba wolniej leci, ale trzeba porównać

ustaliliśmy z Gollumka że tylko 20% osób potrafi tańczyć walca, to w innym temacie

Tak, już wiem, wdepnęłam w ten inny temat. Właśnie problem w tym że są to szybkie walce. Tak jak mówisz, ja sobie radzę, ale mój M różnie:/ będziemy się jeszcze zastanawiać. Poza tym jak na kursie się podeptamy to nie szkodzi, ale tańcząc w długiej sukni może być nieciekawie :(

He he, na pewno jest w 20% ;) A jeśli chodzi o Hallelujah.... hmm... lubię ze Shreka, ale bardziej z sympatii :D Cohen jest dla mnie mistrzem nie do pobicia w tym co robi.

Ale to chyba nie Cohen śpiewa w oryginale tylko jakiś Rufus Wainwright?

Ja słyszałam tylko Cohen'a i dla mnie to jest oryginał, natomiast nie podważam, ze nie ma wcześniejszej wersji.

Ojjjj to nie wiem. Ja w takim razie nie słyszałam Cohena... Myślałam że tamto jest oryginałem. Egal ;)

http://www.dj-na-wesele.pl/content.html a tutaj cennik naszych djów.