Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość hiacyntaNana

w jak bardzo chorych układach żyjecie? czuję się bez wyjścia.

Polecane posty

Gość hiacyntaNana

zerwaliśmy z chłopakiem po roku. mielismy tak silną więź i przyjaźń że teraz bardzo cieżko zerwać mi kontakt. zastanawiam się czy jestem sama w tym? czy to normalne że rozmawiamy codziennie po troszku ? opowiadamy sobie rzeczy normalnie.. bardzo tego potrzebuje ale opinie są takie- że to już nie jest zdrowe. Juz nie mozemy byc razem, za wiele się stało, i nie moglibysmy żyć w społeczenstwie (jego znajomi nie tolerują mnie, moi jego). ale tak bardzo potrzebuję tego kontaktu.. co zrobic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takisobiejeden
pozanaj kogos nowego a nie bedziesz miala czsu na tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hiacyntaNana
nie, nie chcę w nic wchodzić. chcę być sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takisobiejeden
ale juz niedlugo:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...sliwkawegierka...
wlasnie,poznaj. Wyjdz do ludzi... My z moim Eksiem tez utrzymywalismy kontak,ja sobie kogos znalazlam,potem on. Ale wchodzac w nowy zwiazek dalej myslalam o poprzednim-sms,gadu-gadu,nawet pretekst typu 'pozycz mi ksiazke',albo 'jestem niedaleko twojej pracy,musze czekac na kogos godz,moze wpadne do ciebie' no i tak sie to ciagnelo. Teraz mysle,ze lepiej bylo zerwac kontakt,bo dlugo trwalo,zebym na Nextera powaznie spojrzala. A tamten-dla tamtego liczyl sie tylko seks

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hiacyntaNana
ile to znaczy długo? Ja chciałabym żeby jakis minimalny kontakt został - jako kolega. Mam z nim bardzo ważne (PIERWSZE) sprawy. I duzo wspomnien. mam dopiero 18 lat i jest to dla mnie dosyc przerastająca sytuacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona załamana
cięzko jest skonczyc z kims kto tak bardzo jest Ci potrzebny, tez mam przyjaciela, a chyba miałam, tylko u nas jest troszke inaczej była przyjaxn a teraz on chce zwiazku i wszystko się rozpad.... przeraża mnie to nie potrafie nikogo kochac i jednoczesnie on jets najważniejszy.... rozumiem, ze nie chcesz z nikim byc, a to nie jest tak, ze Ty go jeszcze kochasz?? i kto zerwał??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hiacyntaNana
zerwalismy, razem, tzn samo wyszło z sytuacji. Oczywiscie że kocham, on mnie też kocha. ale stały się na prawdę straszne rzeczy. Przy tym jeszcze publicznie i przy rodzicach. Teraz nie moglibysmy juz byc razem. Po prostu. Chcę przestać kochać i zyc dalej. ale narazie bez niego nie umiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takisobiejeden
napisz cos wiecej. Tu wszyscy czekaja na jakies pikanty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...sliwkawegierka...
minal rok od oficjalnego zerwania,ale utrzymywalismy kontak-gg,sms,czy jakies spacery,ja kogos mam od 8 miesiecy,i tak moze ze dwa miesiace jak nie porownuje-w lozku i poza nim. Duzo dalo,ze wlasnie skonczyly sie sms i gg. Radze- chociaz wiem ze to trudne-olej,nie odzywaj sie, bo zawsze bedzie nadzieja ze moze cos,zawsze jakis cien. Troche za duzo wypijesz,ulegniesz,jakis seks bedzie-i co potem??jak koniec to koniec !!meczysz sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hiacyntaNana
twój przyklad doskonale to pokazuje.. Nie wyobrazam sobie innego partnera seksualnego. Nie mówiąc oczywiscie o innym partnerze w ogóle. Życie jest na prawdę cieżkie. Jestes teraz szczęśliwa? a szczegoly chyba są tu niepotrzebne. Po prostu - nie mozemy wrocic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...sliwkawegierka...
uu zmienia postac rzeczy!! AMOR VINCIT OMNIA !!!!! JESLI SIE KOCHACIE,TO NIC NIE JEST AZ TAKIE STRASZNIE,I NIE DO PRZESKOCZENIA. BEDZIESZ ZALOWAC KIEDYS...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hiacyntaNana
to powiedz mi jak mam zyc skoro jego rodzice mnie juz nie wpuszczą do domu a znajomi nigdy nie polubią, chociaz dla niego sa bardzo wazni ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...sliwkawegierka...
Heeh,nie jestem idealna, fizycznie tez-tamtego poznalam 15kg temu,i zarzucal mi potem,jak przestalam wchodzic w rozm.36np ze jestem za gruba i bla bla bla,zanizal moja samoocene,nie pil,nie robil wstydu w rodzinie,nie bil- ale psychicznie,przy nim czulam sie nieatrakcyjna,glupia,gruba i brzydka. Ten wprost przeciwnie-dla niego jestem naj,naj . Zaradny,zabawny,wrazliwy,szczery,czuly ogolnie-ideal. Ale tu cie zmartwie,i siebie chyba tez:( - dalej sa chwile,kiedy obecny jest mi obcy,i czuje ze naleze do tamtego,na sama mysl,ze on moze byc z inna teraz,ciezko:( Ale-tych chwil jest coraz mniej:) za duzo przeszlam,przez niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hiacyntaNana
jak długo bylas z tym wczesniejszym? i dlaczego zerwaliscie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...sliwkawegierka...
uuu,czyli cos przeszkrobalas?? jesli chlopak madry-stanie za toba murem,postawi sie rodzicom i kumplom. Zalezy,na ile jestescie dojrzali... ile macie lat?? z jednej strony,pisze ze milosc zwyciezy wszystko z drugiej,trzeba tez i nad soba popracowac,niestety. Macie szanse,jesli on wybaczy,a ty naprawde sie zmienisz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhheh
ale co się stało? być może teraz wydaje ci się to straszne ale za jakiś czas już tak może nie być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hiacyntaNana
nie, on mnie zdradzil, bardziej psychicznie.. ja się odpłacilam - tylko ze jego zdrad i klamstw nikt nie widzial , a moje publiczne uderzenie i wkopanie przed rodzicami jakieś 80 osob. więc pomysl kto jest tym gorszym . mamy 18 lat. cierpimy, płaczemy na zmiane, ale nikt nie mówi o powrocie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...sliwkawegierka...
uuu,czy to wazne tak naprawde?? ale powiem-2 lata,on wyznal milosc,mowil ze kocha i bla bla,potem zarzucal ze jestem zimna (moj obecny mowi ze daje mu szczescie,i ze wcala taka zimna nie jestem),powod-oficjalny-niezgodnosc charakteru. On wytykal mi wady,i tak jak pisalam,czulam sie zle-no to troche ciezko jest dac komus to cieplo,prawda??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhheh
zdradził psychicznie o czym Ty piszesz :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trusski
ja ze swoim pierwszym tez nie umialam zerwac kontaktu. ale w koncu stalo sie i koniec. nie moge juz nawet na niego patrzec, widze tylko jego minusy idobrze mi z tym, chociaz to byla moja wielka pierwsza prawdziwa milosc, niekiedy mysle o nim, ale wiem ze nie moge sie z nim spotkac......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szuka zrozumienia000
dlazczego facet wodzi wzrokiem za inną jak ma dziewczyne i twierdzi że ja kocha???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...sliwkawegierka...
przychodzi taki czas,ze dwoje ludzi stwierdza,ze nie moze byc razem ize wspolna droga sie konczy-no i ok,juz bez emocji czuja ze po prostu cos sie skonczylo-oboje!! i nie ma juz miedzy nimi nic. Ale jesli dwoje sie kocha,to chocby nie wiem co zlego sie stalo-jest szansa naprawic...18lat...mlody wiek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...sliwkawegierka...
do hhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhheh zdrada psychiczna,mysle-bardziej boli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kazda mowi, ze nie wyobraza sobie innego partnera ale to tylko gadanie. Za jakis czas sama zaczniesz myslec o seksie z innymi (jak dojrzejesz, pozbedziesz sie wstydu itp). Nie mozesz zerwac kontaktu bo jestes mloda, pewnie to Twoja 1 szalona miłośc... ale beda kolejne, beda inni faceci. Trzymasz sie kurczowo tego jednego, bo boisz sie tego co mogloby sie stac, boisz sie poznac innego, seksu z nim, zwiazku. Wolisz tkwic w tym chorym układzie bo tu czujesz sie bezpieczna... ale to minie. Albo nastapi u Ciebie albo u niego. Lepiej gdyby u Ciebie, bo inaczej bedziesz jeszcze bardziej cierpiec. Skoro sie kochacie to badzcie ze soba, skoro nie to dajcie sobie spokój. Lepiej według Ciebie meczyc sie jeszcze przez najblizsze lata?? tego chcesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szuka zrozumienia000
jest tu ktoś???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jest bardzo zdrowy układ
moi ex sa moimi najlepszymi przyjaciólmi, przeciez zawsze mielismy o czym gadac, tylko uczucie sie wypalilo, to normalne. Przyjaznie sie tez z ich zonami, a oni z moim mezem. Szanuje ich i lubie, inaczej nie byliby nigdy moimi facetami. Wyluzuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hiacyntaNana
chcialabym zeby ktos mi powiedział czy zrobiłam najlepiej. Dobrze mówie - kochamy się. Ale ucielibysmy chyba uciec z kraju. a jednak istnieją ci przyjaciele, rodzina - oni są! co mamy zrobic. ? bunt przeciwko ludzkosci. poza tym zawsze zostaje ten niesmak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×