Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość męczę się tak bardzo..

jak pomóc alkoholikowi? to mój mąż prosze o rady

Polecane posty

Gość xf4qa
Musisz byc silna i bezwzględna. Nie można zmieniać zdania. Karz mu się wyprowadzić i powiedz jasno, że możne wrócić jak się zaszyje. Jak pije z kolegami to warunek zero kolegów itp.... I nie ulegaj. Bo na pewno bedzie Cie brał na litość, czułe słówka itp. Walcz i nie poddawaj się!!!!!! Może on wtedy zrozumie. Jeśli nie to uświadom sobie, że to jego wybór. Ty nic więcej nie zrobisz. Mnie to kosztowało dużo łez, z drugiej strony w końcu odpoczywała jak go nie było, bo nie musiałam oglądać nachlanego męża. A wrócił już mój kochany mężuś. Było bardzo ciężko. Ja miałam duże wsparcie w rodzinie, on miał się do kąd wyprowadzić - może to ułatwiło mi decyzje. Ale czułam, że w końcu muszę to zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xf4qa
*sorrry za błędy, mam problemy z ortografią, a nie chce mi się sprawdzać w wordzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość męczę się tak bardzo..
mó mąż pije w samotności,nie wychodzi do kumpli..pije wieczorami samotnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xf4qa
Podejmij "ostre" działania i nie poddawaj się. Pozdrawiam i trzymam kciuki 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość męczę się tak bardzo..
xf4qa mogłabyś podać mi swoje gg? zaraz wychodzę z pracy a chętnie skorzystałabym z twoich rad,wkońcu przechodziłaś to samo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość męczę się tak bardzo..
wrócę po pracy na topik może podasz mi swój nr gg....będę czekała dzięki wszystkim pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prosze dorodzcie mi cos, od 9 miesiecy jestem z chlopakiem, zamiszkalam z nim, na poczatku wydalo sie wszystko ok ale pewnego dni przyznal mi sie ze ma problem z piciem, ze jest alkoholikiem. Byly dni ze bylo ciezko, wiele gorzkich slow, łez a wszystko bo byl zalany. znosilam to, ukrywalam wszystko przez swoimi rodzicami. Niestety raz rodzice sie dowiedzieli, wrocilam do nich, ale po tygodniu wrocilam do chlopaka ale po kilku dniach znowu to samo, pil i wciaz dolewal. Obiednice, ktorych nie dotrzymal, znowu pil, placz, prosby nie pomagaly. jak pije to nie liczy sie ze mna, jak prosze by nie pil ale on swoje. Drugi raz wynioslam sie do rodzicow, bylo troche spokoju ale teraz znowu to samo, mowi ze pojdzie sie leczyc, ze nie chce pic ale niewe dla czego pije. Mowi ze kocha ale czy moge mu wierzyc? Kocham go i chcialabym mu pomoc ale jesli teraz sie wyprowadze poraz kolejny do rodzicow to wiem ze oni juz nigdy nie pozwola mi wrocic do niego. Skierowac go na wszywke? Sam sie mnie pytasl czy ma to zrobic, a ja juz niewiem co robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość była żona alkoholika
jesli on nie będzie chciał się leczyc Ty za niego tego nie zrobisz ja 21lat wierzyłam w obiecanki i niestety musiałam odejść więc idż z nim może sie podda leczeniu jesli nie to jego wybór

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Za dużo by pisać na forum. Po prostu same idźcie do klubu AA i poproście o pomoc. Mają tam zawsze fachową literaturę i ludzi którzy sami to przechodzili. Na 100% bardziej pomogą niż forum. Mój ojciec przechlał praktycznie większość życia, mimo to matka poradziła sobie z tym. Kosztowało to wiele, ale poskutkowało! Idziesz do AA i z ich pomocą ustalasz strategię działania, potem dopiero działasz. Inaczej marne szanse. Musisz wiedzieć jak przekonać alkocholika że nim jest i że powinien się leczyć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość postaw ulitatum
najlepiej żeby ktos obcy uswiadomił mu , że pije kolega ...wszywka Esperal jedyna droga koszt 350 we Wrocławiu jak wytrzeżwieje to wybór czy sam sobie radzi czy terapia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmążpije
moj mąż pije nie ma go w domu już 4 dni nie wiem co robić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gładka
Witam wszystkie Panie czytam te forum i rozumiem Was wszystkie bardzo dobrze jedne zrozpaczone samotne szukające wsparcia i pomocy drugie chcące pomóc mam męża alkoholika nie pamiętam kiedy był ostatnio trzeżwy jesteśmy ze sobą 12 lat mamy trójkę dzieci cały czas myślałam że pije z mojego powodu zawsze znalazł wymówkę zeden psychplog nie pomógł esperal sobie wycisnął nic chciałabym odejść ale mamy wspólny dom nie mam gdzie iść cały czas myślałam że muszę mu pomóc isama przy tym cierpiałam ale jak pijak nie chce naszej pomocy to nie ma sensu pomagać alkoholicy to egoiści myślą tylko o sobie nie o bliskich a nam lata uciekają bezpowrotnie łatwo powiedzieć zrób to czy tamto ale musimy myśleć o sobie zponiewieranych przez męzow musimy być nieraz też egoistkami i pomyśleć wkońcu o sobie trzymajcie się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pijaka trzeba zepchnąć na samo dno, wtedy często zaczyna myśleć. Nie obsługujcie nawalonego męża, nie dawajcie jeść, nie kładźcie do łóżka, nie ciągnijcie do domu jak padnie pod blokiem itd. Nie oglądajcie się "co ludzie powiedzą" Pijak nie przestanie pić jak mu w tym pomagacie. A właśnie przez holowaniem do domu, karmieniem i układaniem do łóżka mu pomagacie. Po co ma przestać pić skoro żona go nakarmi i położy, a on rano będzie miał tylko kaca? A niech się obudzi z mordą w kałuży, zmarznięty, oszczany, obrzygany w miejscu gdzie wszyscy go widzą i znają. Jak się obudzi z ręką w nocniku to jest spora szansa że zrozumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madża
mój mąż tez pije po wizycie u psychologa brał właśnie antikol który brał prawie cały miesiąc ale pod koniec zaczął popijać a potem coraz więcej lekarz ostrzegał że się przekręci a jemu nic nie jest czy to możliwe czy to tylko bujda i on to odkrył

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madża
czy to możliwe że mój mąż pije po antikolu i nic mu nie jest a bierze go już od miesiąca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej czytałam waszą dyskusje ale jestem ciekawa co powiecie na to: jestem z mężem juz 7 lat po ślubie jesteśmy po nad pół roku.. Jego ojciec piję już dłuższy czas nawet wylądował w kobierzynie na detoksie bo miał jakieś zwidy.. po naszym weselu mieliśmy zamieszkać u mnie ale on wolał u siebie więc sie zgodziłam na jakiś czas dopóki czegoś nie znajdziemy. Sytuacja wygląda następująco... od pewnego czasu mąż stracił prace chwilowo "niby" pracuje w domu tylko efekty sa takie ze pije bratowa znalazla mu prace na poczatku pytal mnie o zdanie czy ma tam isc powiedzialam tak ale on nagle zmienil zdanie poszedl na rozmowe o prace wstawiony ale chyba nikt tego nie zauwazyl.. doszlo do tego ze zrezygnowal on sam bo jak powiedzial ma duzo roboty w domu.. najlepsze jest to ze tesciowa go podpuszcza i nie kaze mu isc do roboty tylko siedza sobie w trojke maz tesc i tesciowa i wala sobie driny moje krzyki nic nie pomagaja a co najgorsze tesc sobie sprowadza kolegow cala wies sie z nich smieje a oni nic sobie z tego nie robia maz stracil prawo jazdy przez swoich starych bo go wysylali po wodke ale on w tym nic zlego nie widzi zmienil sie diametralnie calkiem inny chlopak niz go poznalam co mam zrobic ? ja wiem ze on mnie kocha ale nalog chyba silniejszy a ja nie potrafie wrocic do swoich rodzicow bo wiem ile bedzie gadania za kogo ja wyszlam za maz..jak ja mam go odseperowac od jego rodzicow chcialam wynajac mieszkanie ale on nie ma pracy i musi po pracowac troche zeby utrzymal dom mnie itd bo moja wyplata nie wystarczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sytuacja jest faktycznie bardzo trudna tym bardziej że choroba nie dotyczy tylko twojego męża, problem jest szerszy. Ja na twoim miejscu poprosiłabym o poradę specjalistów http://www.alkater.pl/ z pewnością coś ci doradzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×