Ktoś w końcu zwrócił na mnie uwage

A ja zamiast sie cieszyc to zaczynam dopatrywac sie w sobie coraz to wiecej wad. i dochodze do wniosku ze to bez sensu, taki chlopak jak on moze miec lasek na peczki, wiec czemu mialby sie zadowalac mna? Żałuje ze jestem taka brzydka:/ Pewnie i tak nie zrozumiecie o co mi chodzi....

wiedziec?

22 lata Wiem, że jestem zakompleksiona, ale te kompleksy nie wzięły sie z powietrza, dbam o siebie, ale to nie wystarcza...

rozumiem ze nie mialas jesczze nikogo tak? ja mam 21 lat, tez mam kompleksy, ktore tez nie biora sie z niczego, szczegolnie 1 heh... a co Ci sie w Tobie nie podoba?

Jedyna rada jaką moge ci dać, to chyba 'wrzuc na luz' - wiem, ze nie jest to latwe, tak nagle powiedziec sobie ze jestem fajna i juz zawsze tak myslec. Ale moze nie skupiaj uwagi na sobie tylko na nim - podziwiaj go, kochaj, nie mysl o tym jaka Ty jestes 'be' tylko jaki on jest piekny :D

ze mysli o facecie, ze jest super, a o sobie jesli nawet nie mysli zle, to nie mysli dobrze, czy neutralnie, a ma myslec, ze jeste fajna laska.

jest taka jedna rzecz, która nie podoba mi sie najbardziej -zęby;/ nie stac mnie jeszcze na zrobienie z nimi porzadku. No i oczywiscie nie miałam jeszcze nikogo. A jaki jest ten Twój najważniejszy kompleks? A z tym mysleniem to już próbowałam sobie wbic do głowy, ze "jestem fajna" ale efekt był odwrotny, jeszcze bardziej zaczelam dostrzegac swoje wady

jasne, chodzilo mi raczej o to, zeby nie skupiala sie na swoich wadach, sprobuj o nich jakos zapomniec, przycisz glos ktory ciagle podsuwa ci te okropne mysli ze na niego nei zaslugujesz... moze z czasem to, ze on o Ciebie zabiega i okazuje ci uczucia - 'wyleczy' Cie z tych kompleksow

To nie jestes w zle sytuacji - o tyle, ze mozesz kiedys ten mankament swojej urody wyleczyc, zniwelowac. Moj problem to blizny po trądziku... nie jakies plamki czy cos a takie dziurki na policzkach... :( Mimo etj wayd faceci interesowali się mna, ale ja zawsze uciekam, wlacza mi sie taki mechanizm obronny pt. 'jesli on sie mna interesuje tzn ze cos z nim jest nie tak, no bo przeciez jak to...? mna sie zainteresowal?!pomimo tego ze mam te bizny?' no i tak sie to konczy zawsze... wczesniej niz zacznie w ogole heh

Zazwyczaj jest tak, że wiekszosc naszych mankamentów dostrzegamy my sami, inni pewnie nawet tego nie zauważają. A próbowałas stosowac jakies kremy czy jakies zabiegi? Głupie pytanie, napewno coś z tym robiłaś, ale może są jakies sposoby by te blizny zredukowac. Ja przez swoje zęby mało sie odzywam, staram sie nie smiac, ale nie dlatego ze jestem ponurakiem, ale dlatego ze nie chce by inni patrzeli na moje uzebienie... Na pewno wszyscy uwazaja mnie za nudziare, bo ja sie nie odzywam....

probowalam, probowalam, ale zeby je zniwelowac chociaz - bo zlikwidowac to sie raczej nie da.... to trzeba miec kilka tysiecy zlotych niestety. a ja biedna studentka nigdy takiej kasy nie bd miec - a napewno nie w ciaglu kilku najblizszych lat. szkoda, ze nie moge obiektywnie ocenic na ile slusznie wstydzisz sie swoich zebow heh, mam kolezanke ktora ma ten sam kompleks co Ty - tyle, ze bezpodstawinie, ma naprawde spoko zabki ale wmawia sbioe ze jest inaczej. ale masz racje, tak to juz jest, nasze mankamenty sa dla nas zawsze najgorsze i nikt nam nie wmowi ze problemu nie mamy bo my i tak wiemy swoje heh. Jedyny sposob to w koncu przelamac się, nie myslec o tym co sie robi - otworzyc sie na drugiego czlowieka. Ja przez swoja wlasna glupote stracilma juz kilka szans w zyciu.... obiecalam sobie, ze nastepnych juz nie zmarnuje. obym potrafila dotrzym,ac slowa danego samej sobie... a Ty.... nawet jesli zaczne Ci tu gledzic zebys sie przelamala to to raczej nicn ie da heh, z reszta ja nie jestem dobrym przykladem, wiec nie moge sie wymądrzac :P ale wiesz, pomysl sama - ten chlopak na bank widzial juz Twoje zeby, no nie ma innej mozliwosci i najwyrazniej w ogole mu onme nie przeszakzdaja, skoro mu sie podobasz.. :) najwazniejsze ze znalazl sie ktos, kto zauwazyl w koncu, że jestes godna zainteresowania osoba, kto to zainteresowaqnie wyraznie ci pokazal, nie strac tej szansy - zaryzykuj:)

jesli nie spróbuje to bede na pewno bardzo żałowala, ale boje sie, ze on może chciec sie tylko zabawic, a potem to juz w ogole sie zdołuje.. A najgorsza w tym wszytskim jest świadomosc ze można by sie było pozbyc swoich kompleksów jesli by sie miało kase...

ile masz lat jesli mozna ---> dziekuje Ci bardzo za wsparcie i za rady, dobrze jest sie tak czasem komuś wygadac i powodzenia Ci życze:)

taaak... swiat kreci sie wokol kasy... :/;/ to jest mega wkurzajace, czlowiek czasem zostaje bezsilny wobec swoich slabosci, no bo banku przeciez nie okradnie. oj tak, uwagi nigdy za wiele :) warto sie otworzyc, ale jednoczesnie nie dac sie zjesc :P tylko trudno rozszyfrowac czy ktos ma szczere intencje czy nie... ale jak czlowiek nie sprobuje to sie nie przekona :)

nie dziekuje :) i tobie również zycze wsyztskiego dobrego! :)

chciałabym móc podejsc do tego na luzie. Jesli by cos z tego wyszło to byłabym bardzo szczesliwa, a jesli nie to tragedii też by nie było. a tak to człowiek sobie nawyobraża Bóg wie czego i potem tylko niepotrzebnie cierpi

hehe z podchodzeniem do facetwo i zwizkow na luzie to ja tez mam problem :P zawsze wszytsko potrafie sobie wyobrazic za szybko, za duzo mysle i analizuje zamiast isc na zywiol moze to tez wynika z tego ze nie mialam jecszze nikogo