Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 23lat minęło

Nieśmiałość

Polecane posty

Gość 23lat minęło

No cholercia jasna to mnie zaczyna dobijać. Może nie jest już tragedią, gdzie w podstawówce i w LO mogłem policzyć na palcach ile razy w życiu odezwałem sie do dziewczyny. Gdy poszedłem na studia zmieniło się. Najpierw krótko byłem z taką z wydziału a później poznałem przez neta dziewczynę z która byłem 4 lata. Od jakiegoś czasu czasu jestem sam. Poszedłem do pracy. Bardzo dobrze się czuje w towarzystwie kumpli, co kiedyś nawet do ludzi byłem zamknięty ale teraz jestem duszą towarzystwa. Do dziewczyn się odzywam rozmawiam ale czuje pewny stres, że coś głupiego powiem przez co znów zaczynam tak unikać rozmów. Nie wiem skąd to się bierze. Może nie jestem zbyt wysoki bo wśród kumpli jestem prawie najniższy przez co nie czuje się tak męsko. Dziewczyny lubia moje żarty ale czasem czuje, że przesadzam czując, że czasem jestem jak duży chłopiec ciągle nie poważny, bad boy. Sam nie wiem jednak się boje, że nie znajdę już nikogo :( Musiałem tutaj to napisać by wyrzucić z siebie to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hihi haha huhu
ja usłyszałam od faceta, że moją największą wadą jest moja nieśmiałość oraz to, że nie jestem otwarta, kontaktowa i towarzyska... ;] myślałam, że to moje zalety, bo jestem słodka, trochę dziecinna, kusząca, potrafie uwodzić, ale nie jestem dla każdego.. pewnie gdybym była taka otwarta i towarzyska byłby cholernie zazdrosny.. kretyn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ktoooos
W sumie nie jestem taki jak moi znajomi, że Oni to z kwiatka na kwiatek. Ja szukam kogoś na stałe jak w poprzednim związku, który niestety nie udał się a już planowałem ślub, stabilizację. A tak przez to straciłem chęć do życia, studiów, ogólnego rozwoju bo wszystko robiłem dla Niej. Nie chodziłem już na imprezy jak kiedyś oraz na wszystkie mecze czy w moje kochane podróże po świecie. W centrum była ONA. A teraz chyba się boję... po prostu, że zostanę tylko wykorzystany a bardziej moje dobre serce :/ Mimo może się zdawać, że nie jestem taką osobą, która by dbała ciagle o kogoś ze względu na styl życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ktoooos
Podpisuje się tym nickiem, który napisałem o skateboyu czyli tym prawdziwym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×