co ja własciwie mam zrobic?

Mam taki pewien problem, bardzo mnie to już męczy. Otóż żywię uczucia do kogoś bardzo wyjątkowego dla mnie, on niby także, ale... Teraz wyjechałam na dokształcanie poza Polskę i od tego momentu zaczęły się schody... On śmiertelnie na mnie się obraził i wrócił natychmiast do swej byłej. Ale ja go kocham, ubóstwiam, lecz nigdy tak do końca nie zdeklarowałam moich uczuć . Myślę o nim i o niej codziennie, a ta ciągła mysl o nich razem mnie boli. Na początku On ją "rzucił" dla mnie, siał piękne słówka do mnie, jaka ja to wspaniała, piękna itp, ale jak tylko pojechałam to są znowu razem. Zanim wogle pojawił sie temat mojego wyjazu to urzadzał mi sceny zazdrosci, kiedy szłam spokojnie korytarzem z kolegą. Wsciekał sie nawet na maila, że musiał odrazu zaprosic swją ex na wyjazd trzydniowy. Wiem ze ona zawsze do niego chodziła z byle jakim dokumentem, żeby tylko wejśc do jego gabinetu, a jak się dowiedział ze jadę bez mrugnięcia okiem zaczął sobie wycieczkować do jej . Nie wiem jak od tego się uwolnić... Wiem tylko jedno, ze jak jestem razem z nim a sądze ze i on czuje się tak samo dobrze jak ja, gdy jesteśmy razem. Ostatnie nasze spotkanie to zaczął znowu mi wypominać wyjazd...