podróżowanie z dzieckiem autobusem...

hej. tak się składa że od września będę małego wozić do żłobka. to jest kawałek drogi niestety a nie mam auta :/ wobec tego zastanawiam się czy brać dziecko (kilkumiesięczne) na ręce, i czy spacerówki sprawdzają się w takich wypadkach... szczerze mówiąc nie pamiętam czy widziałam w autobusie kogoś ze spacerówką a jak wy robicie?

ja woze dzidzie w wozyku bo za bilet nie musze placic ale dziecko musi siedziec w tym wozku bo inaczej mu1sisz kupowac dwa bilety

moje za male zeby wstalo ;) chodzi mi tez o bezpieczenstwo... no ale w wozku sa pasy

co za bzdura - dziecko nie musi miec biletu

dziecko jezdzi za darmo do 4 roku zycia(liniami miejskimi).jakbym byla na Twoim miejscu to wozek bym brala.zawsze to wygodniej(wiem co mowie)

w zladowanym mpk-u w scisku z ludzmi z ocierajacymi sie kolami o czyjes spodnie z brakiem stabilizacji wozka rewelacja polecam huste lub nosidelko .....no nie wiem w jakim wieku jest dziecko

ja jestem zaprawiona w bojach autobusowych bo od niedawna mam samochód :) bierz spacerówke, przypinasz dziecko pasami, hamulec na koła i jedziesz :) a i bzdurą jest ze dziecko w ózku nie płaci za bilet a bez wózka płaci :) do 3 roku życia, czy nawet 4, nie płaci wogóle :)

a no i pod wózkiem zapakujesz wszystkie klamoty i masz obie rece wolne :)

Nie wiem gdzie wy mieszkacie że nie widzieliście spacerówki w autobusie ale ja widzę codziennie. Sama czasem jadę z dzieckiem w spacerówce autobusem. Jak dla mnie wygoda, bo dziecko zawsze siedzi, a wózek jest mały nikomu nie przeszkadza. Chyba nawet bardziej bezpiecznie niż na rękach.

Mieszkam w warszawie i nie widze zeby ktos jezdzil z dzieckiem na rekach a tylko w wozku.