Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kakukikaka

Ucieka przede mną.

Polecane posty

Gość Kakukikaka

Zakochał się we mnie, powiedział mi o tym, a ja myślałam, że żartuje i go troche wyśmiałam. Żartowałam, ale on to chyba wziął na poważnie. I teraz, jak mnie widzi, to się chowa. Ostatnio szłam na uczelnię, on akurat wychodził. Jak mnie zobaczył, to odstawił numer z cyklu "o cholera, czegoś zapomniałem!" i poleciał z powrotem. Przestał jeździć windą (heh, kondycja mu się poprawi przynajmniej :)). Poza uczelnią przestał przychodzić do knajpy, w której zawsze się spotykaliśmy. Myślicie, że długo tak może?? W sumie to mnie nawet bawi, ale obawiam się, że dla niego to pewien stres i chciałabym wytłumaczyć, że to nie tak, jak myśli... Nie mam do niego numeru telefonu, a fizycznie nie jestem w stanie z nim pogadać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1234567.........
na pewno macie jakiś wspólnych znajomych popytaj może ktoś da Ci namiar do niego ...skoro nie stać Cię na rozmowę w cztery oczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faceci mają takie same uczucia
jak kobiety. Gdybys ty komuś powiedziała o swoich uczuciach a on by cie wyśmiał, to jak byś się czuła? Z usmiechem na ustach widywałabys te osobę???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kakukikaka
Mnie stać, ale nie mogę go złapać. Trochę głupio gonić za nim po uczelni i namawiać na rozmowę. Nie mamy raczej wspólnych znajomych. Na uczelni nikogo, bo studiujemy różne kierunki i nasza znajomość rozpoczęła się i rozwinęła "poza". A poza uczelnią trochę głupio pytac, bo wszyscy widzieli, że byliśmy ze sobą blisko, a tu nagle co, pytam o niego...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kakukikaka
Ja jako kobieta, choćby mi serce krwawiło, to dbałabym przede wszystkim o zachowanie godności. To znaczy byłabym supermiła, acz chłodna i udawałabym, że w ogóle mnie to nie obeszło. A już na pewno bym się nie chowała, to przecież żałosne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anulaaaaa
Oj biedny zraniony chłopak... Nie dziwię mu się , że ucieka skororo go tak potraktowałaś i wyśmiałaś Najlepiej daj mu ochłonąć i będzie dobrze....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kakukikaka
Boże, no nie mógł mnie po ludzku poderwać, zabajerwować czy co...? Wcześniej sobie żartowaliśmy, nie wysyłał raczej sygnałów, to sie rypnęłam w oglądzie sprawy...;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×