Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mother Mercury

Niech mi ktoś przemówi do rozsądku!!!

Polecane posty

Gość Mother Mercury

Witam wszytskich... Chciałabym żeby ktoś przemówił mi do rozsądku, bo ja już nie potrafie. Zostawił mnie po ponad 4 letnim związku. Oboje wiedzieliśmy na początku, że chcemy być razem, że to jest to i już na zawsze. Naprawde było super. Ja byłam dla niego-on dla mnie. Ostatnio zaczęło się coś psuć, ale jak to zawsze mówiliśmy "razem damy rade". Jednak mnie zostawił-bo nie wie czy mnie kocha, że miłość powinna być bezwarunkowa a w tym przypadku tak nie jest. Płakałam strasznie, ale wierzyłam, że wróci bo ja to ta jedyna. Okazało się jednak, że kogoś ma.I tak żyłam,dni leciały. Tłumaczyłam sobie, że nie wróci, ale rozsądek coś innego, a serce też coś innego. Mamy sporadyczny kontak-zazwyczaj we wspólnych. Obiecałam sobie, że nie będę odbierać telefonu od niego, ale za każdym razem kiedy dzwoni łamię tą obietnice :( A potem czuje się źle bo jemu sie układa, a ja nie wiem co mam ze sobą zrobić. Nie jest aż tak źle jak myślałam, że będzie-żyje, oddycham, sświat nadal istnieje, ale to już nie to samo. Czuję się skrzywdzona, ale nadal wierze, że wróci i nie potrafię się tego uczucia pozbyć... Oceńcie tą sytuację czy jest szansa,czy naprawde mam zdławić to w sobie, ewentualnie co mam zrobić - chociaż dobrze wiem, co powinnam zrobić, ale może ktoś coś innego doradzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fafre
Zacznij żyć. Wiem, że to banał ale wyjdz do ludzi. Pocierpisz ale w koncu zobaczysz, że jednak to nie ten jedyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja nieeeeee
ladaco ma rację, przestań się łudzić, że wróci, zostawił Cię to niech teraz ..... Ułóż sobie życie bez niego! on Ci nie pomaga się pozbierać, po co utrzymujesz z nim kontakt? to nie ułatwia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mother Mercury
Staram się-wychdze do ludzi. Nie zadręczam się. ale mam wrażenie, że to wszytsko dla mojego serca jest zabicie czasu, bo on wróci kiedyś....Tak jakby wyjechał gdzieś i miał wrócić prędzej czy poźniej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mother Mercury
Właśnie sama nie wiem po co utrzymuje kontakt... Głupia jestem :p Obiecuje sobie, że nie odbiore ani nic-ale za każdym razem to samo. Brak silnej woli!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja nieeeeee
Dziewczyno, on nie wróci!!! Wbij to sobie do głowy, za każdym razem sobie to powtarzaj, bo prawda taka, że nie wróci. Nie łudź się. Weź się w garść, trochę siły wewnętrznej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mother Mercury
Chciałabym kogoś poznać, ale jakoś kandydatów na związek brak niestety....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja nieeeeee
nie szukaj na siłę, samo przyjdzie. Wiem co mówię bo do mnie przyszło znienacka po tym jak facet mnie zostawił w chamski sposób, ale mi ktoś wytłumaczył, żebym sie nie łudziła, że zadzwoni czy napisze i mi wszystko wytłumaczy, ja wziełam sie w garść bardzo szybko, trzeba znaleźć w sobie siłę i silną wole, pomimo tego, że jest bardzo trudno. A później sie nieoczekiwanie szczęscie uśmiecha do człowieka po porażce ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mother Mercury
Wiem, że mam siłe tylko jakoś nie potrafi się ona uwolnić :(robię wiele rzeczy dla siebie....Ale po jakimś czasie przychodzi refleksja i po co to wszytsko? Dla kogo skoro ja się tylko cieszę z tym moich małych rzeczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mother Mercury
Ponad miesiąc-dla mnie wiecznośc :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja nieeeeee
Na początek wystarczy, że Ty się tylko cieszysz, później z czasem się to zmieni, ważne by się nie poddawać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taka dobra rada - przestań sobie wmawiać ze to była miłość jak z bajki, że Ty dla niego, on dla Ciebie, ze to miało być na całe zycie, ze on jest taki cudowny i wspaniał - bo wychodzi na to ze nie jest, ze jest zwykłym facetem któremu sie znudziłaś i który chcial spróbować jak to jest z inną. Nie idealizuj go, nie traktuj jak jedyny cud na tym świecie. POmyś ile miał wad, ile blędów popełnił, jak Cie potraktował zostawiajac po 4 takach \"udanego\" związku. Moze takie myślenie pomogło i to bardzo szybko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mother Mercury
Staram się nie myśleć, że to ten. Ja mam same plusy teggo, że mnie zostawił. Wiem, że to nie moja wina, schudłam i wyglądam lepiej, mieszkam sama i nikt mi nie mówi co mam robić, spotykam się z kim chce i gdzie chce, wyjezdzam, ale zawsze jest to ale....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale po co ci facet który cię
nie kocha? Widocznie mu przeszło, a do miłości nie da się zmusić. Chyba nie wyobrażasz sobie byc z kimś tylko dlatego, żeby nie było mu przykro... Lepiej że teraz, a nie po ślubie z dwójką dzieci. Wiem, jak to boli, ale czas zaleczy rany, a najszybciej uleczy cię nowa miłość. Ponadto gdyby nawet jakimś cudem wrócił do ciebie, bo tamta też mu się znudzi. To czy w waszym związku byłoby tak jak przedtem? Potrafiłabyś mu jeszcze zaufać? Watpię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mother Mercury
Czy jestem beznadziejnym przypadkiem? Czy da się mnie jeszcze odratować?? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pomyśl sobie, że zasługujesz na kogoś lepszego, wyjdź do ludzi, baw się. Staraj się nie przebywać sama, pomyśl sobie, że teraz jesteś wolna i możesz sobie na więcej pozwolić. A jakby wrócił? To co? Chciałabyś go? To by była najgorsza rzecz jaką mogłabyś zrobić. Olej go, nie szukaj nikogo na siłę, minie trochę i zapomnisz. Uśmiechaj się do ludzi, pomyśl, że dobrze, że się rozstaliście teraz, a nie jeszcze później. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mother Mercury
Wiecie, nie chodzi mi o to, żeby wrócił bo ja cierpie, albo ma wyrzuty sumienia. Serce mówi, że on kiedyś zrozumie co stracił- to jest najgorsze! Rozum mówi żeby to olać, bo go nie ma i nie będzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiekszosc facetow taka wlasnie jest, im dluzej...tym bardziej im sie nudzi w zwiazku. my kobiety, mamy zupelnie inaczej. coraz bardziej kochamy i z czasem nie jestesmy sobie w stanie wyobrazic siebie w ramionach innego. miesiac, to jest bardzo krotko. nie da sie uczuc wylaczyc, jak budzika. obojetnie co tutaj napiszemy, tobie moze pomoc tylko uplywajacy czas...i spokoj, ktory bedzie do ciebie powoli wracal. jedno musisz jednak zrobic sama - przestac zyc w oczekiwaniu, ze on wroci. bo nawet jesli tak sie stanie (kto wie) to juz nigdy nie bedzie tak, jak bylo i...bedziesz zyla w ciaglym niepokoju czy sie to za jakis czas nie powtorzy. glowa do gory! jestes jeszcze pewnie bardzo mloda, cale zycie przed toba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skoro widzisz same plusy tego ze odszedł... no to chyba jestes przypadkiem nie do wyleczenia... kiedy ja zdałam sobie sprawe ze moj byly to nie ten "cud" w ciagu kilku dni podniosłam sie na nogi a w ciagu kilkunastu tyg smiałam sie sama z siebie... no ale widze ze u Ciebie chyba nic nie pomoze. No chyab ze jakis nowy zwiazek. Tylko nie czekaj czasem miesiacami, latami az Twoj byly bedzie chcial wrocic... bo to by byl szczyt wszystkiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mother Mercury
Ja sie podnoszę cały czas...Oglądam się za facetami, ale to jeszcze nie ten etap :P nie chce być przypadkiem nie do odratowania. Racja mam jeszcze trochę życia przed sobą, ale czasem ujest ciężko jak się potrzebuje oparcia niestety. Może z czasem te plusy zaczną przewyższać to,że go nie ma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak z czasem bedziesz sie smiala z wlasnej glupoty - ale trzymaj sie tego ze to ON odszedł, ON cie olał, ON zostawił. Nie odbieraj tel, nie pisz do niego, skoro chciał poszalec z inna to juz jego sprawa. Dlaczego mu grzecznie/chamsko/beczelnie nie wytłumaczysz zeby nie dzwonił?? co to koło zapasowe jestes czy co? facet Cie trzyma na uboczu zeby miec dobra droge powrotu? zacznij myslec, bo skonczysz jako stara panna czekajaca na byłego ktory woli inne od Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mother Mercury
Odbieram telefony, ale naprwde musze przestać...Nie pisze do niego w ogole-nic już od niego nie chce...Mam nadzieję, że nie skończe jako stara panna...bo jeśli będzie ktoś w moim życiu,kto będzie odpowiedni to zaryzykuje. Nie chcę się bawić w zabijanie starej miłości kimś kogo mogłabym skrzywdzić- ja na szczęście nie jestem taka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mother Mercury
I mam nadzieję, że będę śmiać się z własnej głupoty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mother Mercury
24 lata- tak wiem młoda jestem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×