Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość DYSKUSJA do skończenia świata

Sposoby rodziców na stłamszenie poczucia wartosci u własnego dziecka...

Polecane posty

Gość DYSKUSJA do skończenia świata

Otwieram dyskusję na ten temat, mam nadzieję, że będzie trwała aż do skończenia świata...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jest ich milion
pierwszy z nich to zawstydzać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sexi prowokatorka
jak narazie nikt się nie wypowiedział:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DYSKUSJA do skończenia świata
Widocznie wszyscy mają pewność siebie, brak kompleksów i rodziców aniołów, jak ojciec JP II albo matka Teresa z Kalkuty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akrylik
wszystkie są dobre, bo tak naprawdę hartują ducha i w konsekwencji u tych najtwardszych podnoszą poczucie własnej wartości. kto nie zbuntował się przeciwko rodzicom ten nie umie sobie w życiu poradzić!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość erygrege
dokladnie to wsyzstko co robiła moja mmauska... :/ - wcielanie w zycie hasła "dzieci i ryby glosu nie maja" - nei wyposzczanie z domu, bo "kolezaneczki" to zło - jak dostałam piatke minus, pytała czemu minus i czy juz nadrobilam to czego niewiedzialam - nigdy nie chwalila, - zawsze kazala byc najlepszym, porownywala do kuzynow i kolezanek " a Kaska dostala piatke" " a zosia to codzien pomaga swojej mamie, a ty jestem zła" " Monika robi mamie zakupy i wie sama jakie mieso kupic " ( a nigdy nigdy nie tlumaczyla mi co jak sie ogtuje itp, bo bym jej wszystko popsula - biła za najwieksze glupoty swiayta np. jak mialam 5 lat chcialam zeby kuzyn pokazal mi co chlopaki maja z przodu i mam zauwazyla to i dostalam kablem.. 5 letnie dziecko... - many many more... skonczylo sie chorobliwa niesmialoscia, bulimią i niezaradnoscia zyciowa i problemami emoconalnymi,. chwala bogu wyjechalam na studia i juz nigdy tam nie wrocilam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spoko, każdy odbije się kiedyś na swoich dzieciach. A dzieci na rodzicach, jak będą starzy. I tak do końca świata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wychowywanie w przekonaniu ze na starosc trzeba sie bedzie opiekowac i odwdzieczac rodzicom... uwierzcie mi jest duzo takich rodzin gdzie dzieci wychowywane sa w poczuciu winy i obowiazku wobec rodzicow, na zasadzie.."my cie wychowywalismy, to teraz ty nas dochowuj"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wywyzywano mnie
- od kurew, szmat, choler itd. - brak szacunku dla prywatności - kilka razy stosowano przemoc fizyczną - znęcanie się psychczne na co dzień :/ mam dość... matce nie podam chyba szklanki wody czasami jej nienawidzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wywyzywano mnie
rodzina - wszyscy z wyższym wykształceniem :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malwinkaaa
temat traumatyczny, może sie zbiorę i napiszę, ale jeszcze nie teraz. z tym odbijaniem sobie musze sie zgodzic, znaczy sie po prostuu nic w przyrodzie nie ginie, i nawet po latach wychodza nasze rany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szanuj ojca i matke swoja
kto nie szanuje ten bedzie umieral w piekle, jezus jest tylko zbawca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akrylik
przesadzacie... niby ci co tak beztrosko chowani sa lepsi? znam takich. są tak bezwartościowi, że trudno z nimi rozmawiać. najlepszy jest złoty środek... za dobrze też nie dobrze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moi np/
rodzice np. zazdroszcza sasiadom i porownujac, mowiac tak aby wyszlo, ze my mamy lepeij niz oni, nienawidze ludzi co maja wiecej, i szanuje ojca i matke, nie jak wy !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To i ja sie wypowiem. Kocham moich Rodzicow nad zycie, jednak mama czasem przesadza:( (tata pracuje za granica, mieszkam z mama i siostra) Moja mama -ciagle porownuje mnie do innych (Kaska lepiej sie uczy, Maryska gotuje, Baska sprzata itp.) -caly czas mowi mi ze ja nic nie robie (sama kilkanascie lat nie pracuje, a dzien spedza przed TV), a jakas inna dziewczyna sprzata caly dom gdy jej matka jest w pracy -notorycznie powtarza \"ja w twoim wieku...\" -nie moglam isc do liceum do ktorego chcialam, tylko do tego ktore ona wybrala -ciagle powtarza mi ze jestem idiotka i ze powinnam isc na medycyne, mimo iz ja nie widze siebie w roli lekarza (mama skonczyla zawodowke) -nie szanuje mojej prywatnosci - grzebie mi po pokoju gdy mnie nie ma, podsluchuje itd. -gdy jest zla na sasiada, tate, babcie, ciotke lub kogokolwiek innego wyzywa sie na mnie -nigdy nie pozwala mi ubierac bluzek z dekoldem i krotkich spodnic (bo mam za chude nogi i za duzy biust, ktory az razi w oczy - wedlug niej), moja 14 letnia siora ubiera sie wlasnie tak, bo ma male cycki i grube nogi -sama wybiera mi kolezanki, bo wedlug niej moja przyjaciolka powinna byc corka jej kuzynki lub kolezanki, bo jak mowi \"znajac zycie twoje kolezanki to jakies lafiryndy\" -nigdy nie nocowala u mnie zadna kolezanka, gdy jakas chciala mnie odwiedziec zanim zapytalam mamy bolal mnie brzuch, bo wiedzialam ze moje pytanie zaoowocuje jej zlym humorem i stwierdzeniem ze robie jej klopot bo ona musi obiad ugotowac -ma dziwny gust jesli chodzi o chlopakow, nie mozna sprostac jej ambicjom, dlatego ja w obawie przed nia z zadnym nie moge utrzymywac kontaktu:( Potem mama krzyczy na mnie dlaczego ja ciagle nie mam chlopaka -powiedziala mi ze gdybym teraz zaszla w ciaze to ze wstydu nie wychodzilaby z domu -wszystkie dziewczyny uprawiajace sex przed slubem uwaza za lafiryndy (dlatego nie mowie jej ze moja przyjaciolka ma chlopaka a w dodatku spi z nim) -gdy sobie cos kupie czesto ukrywam to przed nia, lub mowie nizsza cene w obawie przed jej reakcja. -bila mnie i wyzywala przy znajomych (zwlaszcza gdy bylam mlodsza), a ja zawsze bylam cala czerwona z powodu upokorzenia ze wszyscy to widza - nawet teraz zdarza sie jej mnie uderzyc (na szczescie nie przy ludziach) -ciagle mowi jaka to ona jest matka i jakie mialam fajne dziecinstwo i ze jestem niewdzieczna i narzekam (bez komentarza) To chyba tyle. Jak sobie jeszcze cos przypomne to napisze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość własnie dzis o ty myślałam
a ile Ty masz wiosen dziecinko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sierra.
Właściwie to byłabym o wiele bardziej pewną siebie osobą, gdyby rodzice tego nie zepsuli. Byłam wyjątkowo śmiałym i przebojowym dzieckiem, ale do czasu. - gdy rodzice się kłócili a ja miałam jakieś 5-6 lat i pytałam czemu na siebie krzyczą to zamiast mnie uspokoić mówili "wszystkie kłótnie są przez ciebie!" -będąc w wieku przedszkolnym "zakochałam się" w koledze z podwórka- gdy tata to zauważył, przyszedł do domu i zaczął robić wywody przy matce, co to ze mnie wyrośnie jeśli już teraz oglądam się za chłopakami. To chyba dlatego tak długo nie moglam znaleźć chłopaka i peszy mnie kontakt z nimi. - Najlepsza kara? Jak coś źle zrobiłam, np. nie posprzątałam pokoju, to matka udawała, że .... umiera. Mogłaby dostać za to oscara, a ja dostawałam spazmów i trzęsłam się jak galaretka. - Kiedyś też matka się o coś wkurzyła i zamknęła w takim schowku, a ojciec mi powiedział, że mama wyszła i już nigdy nie wróci. Wyobraźcie sobie jak na to reagowałam mając jakieś 8-9 lat! - jak ojciec się wkurzył to bił mnie na oślep- po głowie, plecach itp. -zawsze mi powtarzał, że nic mi się nie uda, nie będę miała rodziny itp Proszę, jeśli będziecie mieć dzieci lub je macie- nie róbcie im nigdy niczego z powyższych punktów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sierra ja wlasnie jak bylam mala postanowilam sobie ze nie bede taka jak moja mama. Ze nie bede swojemu dziecku mowic caly czas ze jest brzydkie, nic nie umie itp. A jeszcze mojej mamie ciagle sie wydaje ze jest najwspanialsza na swiecie, a ze jej matka (moja babka) taka dobra nie byla. Czesto mama jest naprawde super kobieta, ale nigdy nie wiadomo kiedy bedzie miec gorszy nastroj:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na zachodzie bez zmian
Czytam i widzę, że wiele z tego co napisaliście, powtarza się i u mnie ale szkoda o tym gadać. Też kiedyś byłam przebojowa. :( A czy wasze rodziny są uważane za "normalne" przez otoczenie? Pewnych rzeczy nie widać i ja sama wiele dowiedziałam się o sytuacji w domach znajomych dopiero gdy same mi o tym powiedziały, a wcześniej bywałam u nich i nie zauważyłam nic dziwnego :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ładniexx
a mówi się że starsi ludize są mądrzejsi, wydaje mi się ze to pokojenie ludzi ( 20-35 lat )lepiej wychowa swoje dzieci... chyba mamy lepsza wiedze na temat wplywu dziecinstwa na dorosle zycie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kontrolowanie non stop-np. dopiero w wieku okolo 14 lat moglam sama sobie wybierac co ubiore nie mozna bylo nawet grzecznie poprosic,zeby matka nie wchodzila do kibla nawet jak sralam-taka prosba mogla sie skonczyc awantura za trzymanie chlopaka za reke w wieku lat 17 dostalam po twarzy moje starsze rodzenstwo bylo bite za byle co juz od wieku kilku lat,a ja nigdy-nie wiem czemu do dzis,mysle,ze bali sie,ze nie bede chciala miec z nimi nic wspolnego tak jak brat i siostra,zreszta i tak odeszlam z domu mnoooooostwo innych rzeczy,popisze kiedys jak tu jeszcze trafie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×