Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Aurel

Czy poszlabyś do psychologa gdybys przeszla jakas tragedie?

Polecane posty

Zastanawiam sie dla czego wiekszosc skrzywdzonych kobiet unika wizyty u psychologa lub psychoterapeuty? Czy nie dowierzaja w kompetencje ? Czy moze uwazaja ze to publiczne pranie brudow? Czy moze chca kreowac swoj wizerunek do konca jako kobiety ze stali? Jak to jest waszym zdaniem? A moze jesy inaczej i wiekszosc korzysta z takiej pomocy ? zapraszam do rozmowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem jeżeli ktoś uważa że potrzebuje pomocy psychiatry, to powinien z takiej pomocy skorzystać. Pamiętajcie że stal też może pęknąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość so pot
Narzekasz na brak klientow?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czylli co ? uwazasz 777 ze wizyta u psychologa = wizyta u psychiatry ? przeciez to zupelnie rozne sytuacje ale mam tez takie wrazenie ze 95 % ludzi tak uwaza. Zastanawiam sie nad tym bo pisze w teraz opracowanie na temat przyczyn zespolu pourazowego u kobiet w polsce i wnioski sa makabryczne , 67% kobiet w polsce twierdzi ze ma na \"koncie\" przezycie traumatyczne ktore zmienilo ich stosunek do swiata. oznacza to ze prawie 70 % polek to jest lub bylo dotknietych jakas tragedia i 2 % skorzystalo z pomocy terapeuty przy czym srednia europejska wynosi 8% przy czym z pomocy psychoterapeutow korzysta 65%. Mysle ze te dramaty w wiekszosci sa wynikiem prezesadnego odbierania zwyklych zdarzen zyciowych i np \"stluczka 15 golfem powoduje zyciwa tragedie\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja nie wierzę w to , że jakiś psycholożyna może mi pomóc, już prędzej psychiatra ale to też ostatnio są ludzie którzy się nie nadają. co z tego , że mają 5-6 lat wykształcenie jak mają ZERO doświadczeń , własnej wiedzy, slusznej praktyki?? jak u nas w klasie przeżyliśmy tragedię, bo nasz kolega popełnił samobójstwo , to psycholoża tylko nas wku&&&& swoimi głupimi pocieszaniami, że sami się nakręcamy. a tu zniczne tu łzy :( one bezduszne istoty nie rozumieją nic tylko chcą prać mózgi i myślą że potrafią manipulować a to nieprawda. już prędzej poszłabym do księdza! albo przyjaciółki albo kogoś bliskiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niektóre po prostu nie wierzą, że takowe wizyty mogłyby zdziałać jakieś pozytywne rezultaty... wiele przypadków, gdzie żadna terapia nie pomogła także to już naprawdę smutne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokładnie, te pedagożki czy to w szkołach czy gdzieś indziej to dubczą farmazony jak nie wiem :O gówno prawda tym wszystkim, ja jakoś nie wierzę, że takie osoby mogą naprawdę pomóc, prędzej ktoś bliski ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja wierzee ze moze
pomóc ale ja jestem strasznie zamknieta w sobie, nawet z bliskimi trudno mi rozawiac o tym co czuje a co dopiero z obca osoba... chociaz nie raz z obcymi gadalam bardziej otwarcie niz z bliskimi... gdyby cos sie stalo to chcialabym miec pomoc psychologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja nie polecam wizyty u psychologa :O Psycholog to nic innego jak szarlatan, chciałby wysłuchać waszych tajemnic, a tylko Bóg ma prawo je znać :O Polecam wizytę u Księdza, on też wysłucha :) Kiedyś nie bylo psychologów i było dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawe wrozby
ja bylam u psychologa i psychiatry po poronieniu i po operacji -wszystko na raz mi sie zlozylo.. a jestem mloda wiec przezylam to bardzo, i psychologa polecam, ale psychiatra tylko przepisuje tabletki antydepresanty i sprawdza czy sie do konca nie sfiksowalo, no czy kontaktujesz na normalne pytania, ja juz ngdy nie pojde do niego bo tabletek nie bralam i nie zamierzam brac, silą woli z tego wyszlam bez tego syfu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawe wrozby
ja z chęcią porozmawiałabym z księdzem z powołania, ale w mojej okolicy są tacy że chyba by mnie wysmiali jakbym odwazyla się poprosic o zabieranie im ich prywatnego czasu :/ naprawde z zadnym by sie nie porozmawialo o swoich intymnych sprawach. niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiiiiii
ja bym nie poszla do psychologa w zyciu przezylam duzo strasznych rzeczy ktore mialy na mnie wplyw ale nauczylam sie sama radzic ze wszystkim i nawet inni uwazaja ze sama nadaje sie na psychologa jak czlowiek ma dystans do siebie i umie rozlozyc swoje problemy na czesci i spokojnie szukac rozwiazania to obejdzie sie bez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×