moja różyczka pienna

Witam, mam takie drobne pytanie do Was kochani, co ja w morde jeza robie źle, ze moja różyczka pienna zamiast wygladac tak: http://www.kobieta.pl/drukuj/imgc/4/artykul/roze-w-ogrodzie-i-na-balkonie/#big to owszem ma pelno pąków i wypuszcza kwiateczki, ale z pojedynczymi płatkami! Nawoze ją i naprawde ja pielegnuję, a ona taka, chociaz miala byc pełna.

prosze Was

za mało słońca, za dużo wilgoci, nie wystawiaj na wiatr i balkon, czasami spryskaj wodą, i nie przesadzaj z nawozem.

oj dziekuje Ci, jest w tym problem, ze ona stoi na balkonie i dosc czasami wietrznym niestety, ale w sumie poludniowym. z ta woda, to mozliwe, bo ona stoi w duzym koszu i na wierzchu niby sucho a na dnie hmm to nie wiem.

a moze wystarczy powycinac te niepelne kwiaty i czekac na pełne? podobno róża lubi miec glowe w sloncu a nogi w blotku.

Odnawiam temat, moze ktos jeszcze napisze ;) A wiec poczytalam troche dzis w necie o różach piennych i chyba u mnie stalo sie to, ze , ze zamiast tej zaszczepionej korony poprostu zakwitla łodyga choc w miejscu korony. A te łodygi do róż piennych robia z dzikich róz, stad te kwiaty jednoplatkowe jak dzika róza wlasnie :( Czy mozna cos z tym zrobic??

nikt nie choduje takich różyczek?

ja hoduję takiego samego kawowca

małgosiek moze jeszcze zaglądniesz co to znaczy kawowca?

problem musi polegac na pielegnacji..albo za wilgotno albo nie wiem...mozliwe tez,ze gazlki nie sa dobrze przyciete..moja kumpela miala latami piwonie i nie wiedziala dlaczego ma co roku mniejsze kwiatuszki-a wyatrczylo boczne kwiatki poobcinac i juz wielki kwiat jst...

tak szczerze sorry, ze dopiero teraz odpowiadam. Moja roza chociaz wyglada na dziką, bo ma tylko jedna warstwe platkow ma niezliczona ilosc tych kwiatkow i nawet ładnie wyglada, w sumie jest co przycinać, ale zastanawiam sie tutaj nad pielegnacją. Bowiem swoja rozyczke wsadzilam do takiego kosza po winie i niby ma duzo miejsca po szerokosci, natomiast na dlugosc, to juz nie bardzo. Malo tego, ten kosz przed nasypaniem ziemi, obłozylam workiem takim na smieci mocniejszym i nie zrobilam w nim od dolu dziur, moze to jest ta przyczyna? W sumie podlewam umiarkowanie i jako ta "dzika" roza kwitnie bardzo obficie, ale ja bym wolala zeby miala mniej kwiatków, ale za to pełnych, tak jak miala miec! ehh

Nikt nie choduje róż?? Chyba jednak jak tak czytam, zamiast z korony, to mi zakwitła podkładka, która robia wlasnie z dzikiej róży. No wiec teraz mam pytanie krótkir, czy jak zetne to wszytsko, to czy jest szansa, ze korona ta własciwa zakwitnie?

podnosze

odezwijcie sie prosze!