SIEDZE TERAZ i rycze...wszystkie koleżanki wychodzą za mąż tylko ja nie!!!!

CZUJE SIE INNA..DZIWNA..to nie moja wina ze nie chce wychodzić za mąż.. ale mam juz 27 lat ....wszyscy sasiedzi mnie obgadują..ze sie nie żenie...czuje sie jak jakiś alien.......wkolo każda już wychodzi za maż...a mlodsze niz ja są... czuje sie naprawde gorsza .....mimo ze nie chce slubu to wiem ze srodowisko tego wymaga ode mnie i to mnie boli..nie cche robic nic wbrew sobie...jestem dziwna .wiem bo nie mysle o slubie ale nie linczujcie mnie..chcialam sie tylko wyżalić bo nie mam z kim pogadac o tym

Biedactwo...chodź, przytulę Cię...

moze to wina tego ze na sniadanie,obiad i kolacje jem surowy czosnek i cebule ? :o

mieszkam w malusienkim miasteczku i tu jeszcze gorzej czuje sie stygmatyzowna ..wszyscy zaczepiają moich rodziców i nadziwić sie nie mogą ,że jak to mówią "jestem jeszcze niewydana"... kiwaja głowami i mówią ,że już na ten wiek to przeterminowana jestem i na ślub za pozno..:(

a za 3 lata wszystkie beda plakaly ze chca sie rozwiesc a ty nie:D

podszyw z czosnkiem jest nieadekwatny ,gdyż czosnku nie tylko nie jadam ale i nie trawię...

sąsiedzi maja racje JESTES JUZ NIE MŁODA KIEDY TY CHCESZ RODZIĆ? CHCESZ BYC BABCIĄ DLA SWYCH DZIECI>? ŻALOSNE.................

Miej ich wszystkich w dupie i tyle. Twoje życie, Twoja sprawa. I powiem Ci, że dobrze robisz nie wychodząc za mąż jeszcze - ciesz się wolnością, pókiś młoda ;)

żal mi autorki!!!!!!!!!!!!!!

pracuje w biedronce, ciągne palety z drażami i daje się na rampie podszczypywac kierownikowi kiedy reszta załogi ma przerwę śniadaniową...

najgorsze ze to mój wybór a zle sie z tym czuje ..to jest takie uczucie jakie mają homoseksualisci którzy nie akceptują swej orientacji mimo ze ją czują czyli taka zinternalizowana homofobia..moze i głupie porównanie ale to wina otoczenia spolecznego..czem uludzie wymagaja ode mnie tego czego ja sama nie chce ???:(:(

Masz chłopaka i chcesz bez ślubu życ?Czy wcale nie chcesz ślubu,dzieci?Nie patrz na ludzi,mi sąsiedzi wciąż trują ,że mam drugie dziecko robic.Jeśc mi nie dają i nie dołożą.

PODSZYWY SOBIE DARUJCIE :( naprawde pisze tu by ktoś mi coś mądrego napisał i nie zamierzam czytać podszywów więcej ..:(bo to strata czasu..

ghghghg777 -

mam chłopaka id wielu wielu lat ..mogłabym rzecz ideał ale ideałów nie ma ponoć.. poprostu jest mi z nim super ale to nie o tym wątek ...:( nie czuje potrzeby ślubu...może przez mą zwichrowaną psychike i przejscia w życiu dośc cięzkie oraz patlogie życia rodzinnego ..nieważne..nie mam potrzeby slubu ..przynajmniej na razie..bo nigdy nie mówi sie nigdy ..ale na tę chwile ja jestem pewna tego co sądze na ten temat

miało być patologie zycia rodzinnego.. wybaczcie literówki ale zbyt szybko pisze a poza tym zmęczona jestem :)

rycz mała rycz......

To jak nie masz potrzeby ślubu,to miej gdzies opinie ludzi.Może zmienisz zdanie jak zajdziesz w ciąże,a jeśli nawet nie to trudno.Pozdrawiam.

nie rozumiem takich problemow??? jak nie chcesz to nie i tyle! przeciez to twoje zycie... nie masz wiekszych problemow w zyciu?

...

mam problemy ..poprostu nie umiem radzic sobie z obgadywaniem ludzi ..

gupias????? ja mam 28 i uciekam od tego jak od ognia, ostatnia rzecz, do jakiej trzenba sie spieszyc. a ty wypisujesz takie glupoty ze glowa mala, dla ciebie wazniejszy jest fakt wyjscia za maz niz wyjscia za odpwoeidnia osobe?

nie miałabym za kogo :( a mam już 25 lat

mam "prawie" 29 lat i porazka...

ja mam 32 lata, faceta, którego kocham i który mnie kocha od 5 lat i nie jestem nawet narzeczoną, bo się nie oświadcza...

A ja uważam że autorka jest dla mnie za młoda:P.

w cywilizowanych krajach ludzie biorą ślub w wieku 33-35 lat. Na takich co biorą ślub przed 30-stką, to w cywilizowanych krajach patrzą jak na UFO. Moja koleżanka, która mieszka w Hiszpanii urodziła dziecko w wieku 25 lat i nikt w Hiszpanii nie chciał uwierzyć, że to nie była wpadka. Bo normalnie kobiety w Hiszpanii rodzą pierwsze dziecko po 30-stce.

pierdol tych sasiadow, nie wiem jak ty mozesz mieszkac wsrod takich plebsów, bez kultury osobistej, inteligentcji i wgl! swojego zycia nie maja? jak mozna martwic sie i miec problemy przez opinie sasiadow?! dla nich masz sie hajtac? a potem co, oni cie rozwioda? chca sie wpedzic w malzenstwo zebys miala tak samo przejebane w zyciu jak oni, zeby im lepiej bylo i latwiej, z mysla, ze kazdy ma taki sam konwencjonalny gnoj, bo to narzucone z gory. Nie obrazam zwolennikow malzenstwa, swoj wybuch gniewu kieruje to zrytych beretow sasiadow. Paranoja.

autorko co ty za głupoty wypisujesz. Skoro nie chcesz to nie wychodź za mąż. Nie ma przymusu że do 25 trzeba wyjść. Sama gdybym była mądrzejsza to bym poczekała 5 lat ale to mówię po fakcie. I nie zazdrość koleżankom jak ci będą mówić jakie to cudowne małżeństwo, a jak cudnie rodzić i siedzieć z dzieckiem w domu......... Nie jest cudnie, jest tylko monotonia.............Nie ma czego zazdrościć, czy czuć się przez to inną. Sama powiedziałabym że jesteś po prostu mądrzejsza i tyle. Jeszcze przyjdzie twój czas.

Za miesiąc kończę 29 lat i nie chcę jeszcze mieć męża. Zapewne część moherowego społeczeństwa byłaby tym faktem oburzona. Swoją drogą szkoda mi Ciebie za to, że próbujesz żyć tak jak inni by chcieli. Jestem dwa lata o Ciebie starsza i nie ryczę z tego powodu, a też mieszkam w małym miasteczku. A Ty dwa lata młodsza i przejmujesz się takimi bzdetami. Jejku jak ja miałam 27 lat naprawdę miałam inne problemy!!!