Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość a moze przesadzam..

kolezanka mojego chlopaka zaprosila go na wesele

Polecane posty

Gratuluję Ci oddanego partnera, zachował się bardzo w porządku nie godząc się na to wyjście. Choćby relacje między nimi były czysto koleżeńskie, zwyczajnie tak się nie robi, by zapraszać zajętego mężczyznę na wyjście tak oficjalne jak wesele. Twojemu mężczyźnie zależało na Twoim dobrym samopoczuciu i skoro odmówił, możesz być zadowolona, że on troszczy się o to, co Ty pomyślisz. Gratuluję raz jeszcze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość timmka
Nie widzę w tym nic złego, przecież zaprasza go po to żeby mieć się z kim bawić, żeby miał jej kto nalewać wino itp. a nie po to żeby sie z nim całować itp. Ja jako zajęta poszłam z zupełnie obcym chłopakiem (znajomym koleżanki) na bal karnawałowy. Biedak nie miał z kim iść. I nic się nie stało. Nie widzę w tym nic złego. Jeśli w danym związku wszystko jest ok, ufacie sobie itp, to czemu nie pomóc innym i dzielić się Waszą radością. pozdrawiam Asia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to zalezy
uwazaj-te ciche myszki,to kombinantki,byle kogo i byle jak,byle zalapac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to zalezy
timmka,naiwne dziewcze,jak babsko nie szanuje tego,ze chlopak ma dziewczyne tzn ze bez skrupulow bedzie dalej kombinowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moze przesadzam..
naiwnie pewnie, ale ufam mojemu facetowi w 110% i zadna glupia dziewucha nie sprawi ze stane sie jakas podejrzliwa w stosunku do niego. predzej w stosunku do niej. i naiwnie stwierdze ze moj facet jest wporzadku i nigdy za moimi plecami by nie kombinowal, po prostu by sie ze mna rozstal i tyle. ;) pocieszajace, nie ma co ;) ale przynajmniej fair

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
timmka najlepiej od razu zamieszkac we troje, z twoim facetem bedziesz sypiac a z drugim chodzic na imprezy rodzinne bo on biedak nie ma z kim. jesli wam to odpowiada, to ok. jednak tak calkiem normalne to to nie jest...a moze to jedynie kwestia definicji "normalnosci".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to zalezy
a moze przesadzam-zycie to niespodzianka,jak mu ufasz to ufaj,ale z przymruzeniem oka-tak jest najlepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jakis czas temu bylam jako osoba towarzyszca mojego bardzo dobrego kolegi, mimo, ze jestem zajeta moj narzeczony ma do mnie zaufanie i sie zgodzil chociaz z duzymu oporami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to zalezy
a moze przesadzam,twoj faect odmowi szarej myszce-a gdyby to byla jakas sex bomba to jestes pewna czy by odmowil?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to zalezy
m a dz-moe masz 16 lat i tobie to nie przszkadza,w powaznych zwiazkach takie rzeczy nie maja miejsca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość timmka
Każdy jest inny i każdy niech żyje po swojemu tak żeby był szczęśliwy. Nie spotykacie się sam na sam z Waszymi męskimi przyjaciółmi, kolegami, znajomymi? Po pierwsze: nie dać się zwariować, trzymanie się na smyczy nie jest dla mnie receptą na miłość. Spadam stąd, miłego dnia papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja justtro ide
na wesele z bratem mojej przyjaciolki moj chlopak nie byl zadowolony ale....jak chwile porozmawialismy powiedzialam co i jak to uznal ze ok nie ma sparawy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja myślę że grunt to związać sie z kimś kto ma identyczne zapatrywania w tym temacie ... ja i mój luby np. oboje nie uznajemy spotkań sam na sam z koleżankami i kolegami przeciwnej płci.. i to nam pasuje i jest ok...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bojabojaboja
Nie wypada... Chyba, że sytuacja jest pt. dziewczyna przychodzi do Ciebie, mówi, że jest taka sytuacja, że nie ma z kim iść i na tą jedną nocke chciałaby "wypożyczyć" Twojego faceta. Wtedy nie miałabym absolutnie nic przeciwko. Miałam taką samą sytuację jak opisałaś raz w życiu. Mój ówczesny chłopak zapytał mnie wtedy co o tym myślę, więc mu powiedziałam, że sam powinien podjąć decyzję, tylko najpierw niech odwróci sytuacje, czyli co by myślał i czuł jakby mnie ktoś zaprosił. Też mieliśmy na tamten czas plany. Odmówił koleżance i bynajmniej nie czuł się winny z tego powodu. A o tej sytuacji myślałam podobnie jak już ktoś napisał, bo też wiedziałam, że to taka spokojna dziewczyna była, a z drugiej strony... ja bym nie miała tupetu, żeby zapraszać zajętego kolegę, więc coś w tym wszystkim mi nie grało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna...5976
to nie do konca tak jest.... Ja tez nie mialam z kim isc na wesele a mam 3 kolegow od przedszkola:) Wiec poprosilam kazdego z nich ale zadna laska go nie puscila:P Ale odnosnie sytuacji, to byloby bez jakichkolwiek podtekstow, po prsotu nie mialam z kim isc i bylo mi głupio...czysto koleżenskie wyjscie. ale duzo zalezy od tego co to za kolezanka...ja z nimi przyjaznie sie blisko 20 lat...od dziecka wiec jakby cos mialo byc miedzy nami byloby bardzo dawno temu a nie teraz;) No ale trudno i poszlam sama.. Ta kolezanka nie musi miec nieczystych intencji..podobnie jak ja;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bojabojaboja
taka jedna...5976 Masz rację tylko, że wiem dobrze, że różnie w życiu bywa i są różne dziewczyny. Ty nie miałaś złych intencji, inna mogła mieć i w tym właśnie problem. Można ufać facetowi, ale kobiety potrafią być na prawdę perfidne w swoim postępowaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Catherine Zeta-Jones
Nie wypada zeby poszedł przez wzgląd na Ciebie. Powinien szanować Twoje uczucia. Nie powinien iść. Ona niech se weźmie jakiegos innego WOLNEGO znajomego na wesele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli faktycznie zaistnieje taka sytuacja jak wyzej to wtedy mysle najlepiej poszukac kogos w rodzinie, z jakims tam dalekim bratem na przyklad...choc w Polsce to nigdy nic nie wiadomo...przyczepia sie, ze jak to mozna isc z "bratem"...i temat do obgadywania gotowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×