Czy Wy tez nudzicie się w pracy?????

Kończę o 15:30, wychodzę z roboty, robię jakies zakupy i w domu jestem o 16, potem jakiś obiad, chwilę odsapnę, pogadam z mężem (jeśli nie śpi zmęczony), pogapię się w okno i już jest 19. Totalny bezsens :o Weekendy lecą jak ta lala, ani się obejrzę i już niedzielny wieczór. Przy zdrowych zmysłach trzyma mnie to, że od września ruszam na L4 i zaliczę kolejno macierzyński i wychowawczy, więc od roboty trochę odpocznę. Ale nie wyobrażam sobie zostawić dzieci opiekunce i siedzieć 8 h w nudnej robocie, ze śmierdzącymi klientami i pojjjj......... szefową :o

W Poznaniu pochmurno i ciemno, ale narazie nie pada. cvccv - masz narazie dobrze. ja tez jeszcze nie mam dzieci, ale jak wroce do domu robi sie 17, zje sie, posprząta po sobie 18. Potem patrze zeby spedzic czas z mężem no i robi sie wieczór i trzeba isc spac.... Jak bedzie dziecko to dopiero bedzie brakowalo czasu na wszystko :)

Kate znad rzeki Hudson 2 -------------> ja też z Poznania :-) nie wiem mi jakos czas miedzy 16 a 24 wystarcza i nie leci szybko ale może dlatego że obiady mam gotowe , nie musze ich długo przygotowywac itp. ale zgodze sie ze czas leci szybko i weekendy , w ogóle zycie leci szybko .... kiedys np. w liceum rok to było naprawde dłuugo

Masajka - jest dokldanie tak jak piszesz. Paranoja... ja tez bede starala sie byc z dzieckiem jak najdluzej, najwyzej raz w tygodniu bede dojezdzac do pracy zeby zrobic porzadek z papierami, a tak to bede z dzieckiem :) No ale narazie dziecka nie ma

cvccv - punkt widzenia zalezy od miejsca siedzenia.... zawsze tak było i bedzie....

masajka---trzymam kciuki za dzidziusia :D :D :D ja jak na razie nie mam dziecka----bo nie mam męża...:P

Trzymajcie kciuki za dzidziusie, bo mam w brzuchu dwie stonki :) :) :) Ot tak, nam się trafiło :P

zazdroszcze ze masz juz brzuszek.... my sie staramy dopiero od tego miesiaca o dzidzie. :)

:D :D :D masajka to podwójne szczęście :D :D a zdradzisz jakiej płci?

Dostałam od stycznia wreszcie umowę na czas nieokreślony (4 z kolei, baba złamała prawo wrr), w tamtym roku mieliśmy ślub i już był czas na dziecko. W I trymestrze byłam trochę na L4 bo kiepsko się czułam, ale naliczyli mi strasznie małą podstawę (dla kobiet w ciąży liczą 12 m-cy wstecz średnią :o) i teraz wróciłam na 3 m-ce się nudzić, żeby mieć więcej... ehhh ta Polska. I zamiast cieszyć się brzuszkiem, muszę wysłuchiwać tych popier... bab :o Nudzić się i zbijać bąki :o

Lekarz nie chciał zdradzić płci, mam nadzieję, że za 2 tygodnie się dowiem :)

TO JEST WŁASNIE POLSKA!!!!

to już nie dlugo :D niestety w Polsce takie mamy realia....:O

Jeszcze słyszę teksty "po co siedzisz w tej pracy, przecież masz 100%" taaaaa 100% ale czego, tego to już nie wiedzą :o U nas w robocie same baby, przyjęło się tak, że wszystkie piją kawę o tej samej porze i ja tak sobie odliczam tymi przerwami kawowymi czas :D Dobrze, że jest gg, kafe...

Jak lekarz nie chciał zdradzić płci - co to za lekarz. Ja jestem ojcem i moj synek bedzie mial w lipcu rok. I zaden lekarz tak nie mowil a zona chodzila nawet do trzech (troche przewrazliwiona ale moze to i dobrze) i zaden czego takiego nie powiedzial nawet ten na kase chorych. A ogolnie to nuda dzisiaj mam instalacje maszyny i wszyscy maja szkolenie aja siedze do gory i bimbam. A o pogodzie to lepiej nie wspominajcie odkad takie wiatry wieja i non stop pada mam depresje totalna i zero pozytywnego myslenia kloce sie ze wszystkimi i o byle co.

taak...bardzo dobrze :D inaczej strach pomyśleć co by z nami się stało :O

jacq, to jest 15 tc i lekarz na razie nie chciał mówić, bo wiadomo że może się pomylić. Za 2 tygodnie obiecał, że na pewno powie więcej. Tym bardziej, że to dwójka i jeden się za drugim chowa - nie wszystko więc widać. Ja i tak czuję, że to będą dwie kobiety, zresztą jest mi to obojętne - serio :) Nigdy nie miałam parcia na chłopca lub dziewczynkę, bo nie wiem jak to jest mieć którekolwiek.

Mnie tez obojetnie co bede miec, byle zdrowe, natomiast moj Mąż chce SYNA! :) Jak na zamówienie :) hehe Ciekawe czy sie uda :)

Kate---poinformuj go, że jeśli chce syna to musi się o niego postarać :P twoim zadaniem jest go urodzić :D

Pwoiem mu, powiem :) Za chwile 12:00 wiec półmetek za mna :) .

Ja jeszcze 3 i pół godziny, oby zleciało szybkooo.

Gdzie sa wszyscy znudzeni???? Bylo nas tak duzo, a teraz? Chyba jednak duzo ludzi ma prace :)

Gdzie tam... ja od godziny mam przed sobą jedno pismo i jak ktoś włazi to udaję, że rozwiązuję sprawę :P

Ja raczje nie gram w gry, bo mogłoby to źle wyglądać... Dzis chyba po pracy wezme sie w garść i posprzątam mieszkanie :) to w sobote bede miala wolne od porzadków domowych :) Mąż dziś wychodzi więc przynajmniej nie bedzie mi sie plątał pod nogami :) .

No dostałam przydział zadań ale takich polegających na wykonaniu parę telefonów i zodbyciu informacji. Pech chce że nikt nie odbiera:DA tak to spokój pełny i ogólne nudy. U mnie pada pogoda fatalna.Ja kończę o 15 ale w domu jestem tak przed 16 czas tak szybko leci na niczym, prawie nie odczuwam, że jestem po pracy.

......... a jak wróci to znowu ze zdumieniem powie: Znowu SAMO SIE POSPRZĄTAŁO! Zawsze porządki sie SAME robią... Ah, Ci facei.......

ja gram na kurniku teraz

U mnie zacznie się sajgon gdzieś od połowy sierpnia, potem do końca roku non stop robota. Tylko że na początku września stąd spadam i siedzenie po godzinach mnie ominie :D Plecy mnie bolą :o

Kate, mój zawsze powtarza, że chętnie by te kurze ściereczką ładnie unicestwił... ale co z tego, skoro on NIE WIDZI KURZU. Nie wie, jak wygląda :P

No ja czasami też siedzę na kurniku i namiętnie gram w chińczyka.W dni takie jak dzisiaj czyli deszcze, ciemno za oknem dopiero są nudy nawet nikt przez pomyłkę do pokoju nie wejdzie:D Chodziaż teraz przyniesiona pocztę, ale taką że nawet nie było co czytać:D