Czy Wy tez nudzicie się w pracy?????

ja w szachy

. Na kurniku gram, ale tylko wtedy jak jestem sama. Czasem tak sie zdarza, ale rzadko. Natomiast u nas od lipca zacznie sie urlopowanie pracownikow to wtedy tez mozna sobie pozwolic na wiecej :) .

A ja mam pomysl jakbysmy nasz potencjal wszystkich znudzonych w pracy połączyli i wykorzystali do "czegos" cos by z tego wyszlo. Jakies propozycje

Masajkaaa - kiedyś jak "koty" juz latały na podłodze to mu pokazałam, że własnie dlatego sie sprząta odurzaczem żeby tego nie bylo. I pokazałam mu takiego "kota" przed oczami, na co On otworzył usta, wiec włozyłam mu to do buzi i powiedziałam: Smacznego! hehehe Najgorsze bylo to ze On zeby mi zrobic na zlość zamiast wypluc tego "kota" to On go zjadł!!!! FACECI!!!!!!!!! Byle postawic na swoim :)

a nie lepiej się nadal pouzalac ? ;-)

jacq - no rzuć jakąś propozycję

Ja tam mojemu mówię ze dwa dni wcześniej: jak wrócisz do pracy to mógłbyś odkurzyć, okkkk???? Dzisiaj jest ten dzień, jeszcze profilaktycznie zadzwonię i przypomnę :P Dobrze, że mój chłop uwielbia gotować i chociaż obiadki mam pyszne codziennie. Ja gram w kulki i mahjonga, ale nie na kurniku, bo wtedy muszę patrzeć na czas. Tutaj jak ktoś wejdzie mogę sobie szybko zminimalizować i udawać wielce zapracowaną, bez stresu, że na kurniku ktoś czeka na mój ruch.

To zależy od tego w czym jestesmy dobrzy, wiec od siebie moge powiedziec ze jestem w dobra planowaniu wszystkiego do przodu, zeby wszystko miało ręcę i nogi, żeby nie było żadnych niedociągnięc. Lubie miec kontakt z ludzmi, jestem zawsze usmiechnieta i mam dosyc ciekawy akcent i ludzie są mnie ciekawi :) Idzie cos z tym zrobic? Do czego mi takie kwalifikcje? .

Miało być, że jak chłop wróci PO pracy a nie do :D

PO ? dlaczego propagujesz ta partie?

Słuchajcie, mam pytanko :) Ogólnie uwielbiam wszystko co pochodzi od buraka. Lubie buraczki tarte, w plastrach, barszczyk czy barszcz ukraiński, ale w zeszłym tygodniu spróbowałam CHŁODNIK i mi nie smakuje!!! Kto z Was lubi chłodnik?

Ja nic nie propaguję, ja jestem w ciąży :D I nie powinnam już pracować :( Od tego gnicia bolą mnie plecy buuu.

Ja nie lubię, ja ogólnie lubię tylko swojskie żarcie (wczoraj był temat co macie na obiad).

masajka, podrzuć te kulki nie z kurnika

Ten CHŁODNIK to zupa, no i on jest na zimno... brrr.... jak w ogóle zupa może byc na zimno? Bleee, teściowa widziała ze mi nie podeszło i w tym tygodniu Oni beda jedli Chłodnik a ja bede miała co innego :) .

http://programy.gamestar.pl/gry/4421/KulkiEx.2.0.html link do kulek

Lubię grać w kulki, gram tak z godzinę i wlepiam gały w monitor, potem odwracam wzrok i wszystko jest takie kwadratowe :D Ogólnie niby powinnam siedzieć przy kompie tylko 4 godziny dziennie. Dobra, ale co z resztą? Gapić się w okno? Grać w kółko i krzyżyk sama ze sobą? :o --- Chłodnik - racja, zupa to zupa. Nie jakieś zimne coś. Ja mam dzisiaj pomidorówkę hurraaaa zostało z wczoraj :)

ja mam kapuśniak lub fasolke po bretońsku - co wybrac????

Uwielbiam pomidorówkę!!! :) Powiem Tesciowej żeby zrobiła w przyszłym tygodniu :) .

ccxxx - Fasolka po bretoński brzmi smakowicie :) Za kapusniakiem nie przepadam :)

Ja bym zjadła i kapuśniak i fasolkę :D Kate, mieszkasz z teściami? Współczucia!

dzięki a więc zjem kapusniak ;-) a na kolacje fasolke

Tylko chwilowo bo sie budujemy :) A poza tym moi tescie nie są tacy jak z kawałów :) To normalni ludzie :)

PRZESTAŃCIE :) jestem na diecie :) katuję się warzywami a wy o takich smacznościach :)

Nie wytrzymałam i zrobiłam sobie pomidorówkę do kubka "jaka to zupa? smaczna. ty to musisz wszystko wiedzieć" hehe Kate, to dobrze, ale do czasu zakończenia budowy na golasa raczej sobie nie pobiegacie ;) My też planujemy budowę, ale stawiamy na wynajem. Kasa leci, ale mieszkaliśmy dwa lata z moim rodzicami (nie było źle, są ok) - nie ma to jak na swoim. Choćby rodzice byli ze złota :P

Ja jestem na diecie MŻ :) Jem sniadanie, potem małe sniadanie i obiad. ZERO SLODYCZY!!!!

A ja nie muszę się odchudzać, jem wszystko na co mam ochotę :) Będę się martwić po ciąży.

ja jestem na diecie wszystko wolno byle z umiarem

Ja sobie zawsze chwaliłam dietę niełączenia, jadłam wszystko i nie tyłam. A teraz wyglądam jak kalafior, ale to nic :D

ja wygladam jak jabłko mam mięsień piwny