Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mamnic

powrót,rozstanie,dziecko

Polecane posty

Weszłam na to forum bo już nie wiem, co mam ze sobą zrobic.Czytam tu różne posty i jakos nie mogę odnaleźc siebie w tych sytuacjach.Sprawa wygląda tak,mam 25lat, przez prawie 4lata bylam ze swoim facetem, on potem mnie rzucil i zaczął spotykać sie z inną laską.Nadal mial ze mną kontakt, nawet kilka razy dziennie potrafil dzownic, ja wiele razy nie odbieralam i mówilam mu,zeby dal mi spokój,itp.Z tamtą dziewczyną spotykal sie ok1,5 miesiąca i okazało się,ze ona jest w ciązy.zerwalam z nim calkowicie kontakt, zmienilam nr i mieszkanie, nawet nr gg zmienilam,zeby nie bylo.Nie mialam z nim kontaktu ok 2 miesięcy, potem spotkalismy sie na ur wspólnego znajomego.On przyszedl sam, dowiedzialam sie od kumpla,że z tamtą laską mu sie nie układa,że tylko kłótnie, ona stala sie podobno straszna,że nic nie chce nawet w domu robic, nawet naczyn nie pozmywa i tylko ma do niego protensje,ze ciagle mało kasy,itp.Za jakis czas dowiedzialam się,że on rzucil tamtą dziewczynę i o dziwo któregos ranka spotkalam go pod moim blokiem, okazalo sie ,ze kumpel podal mu mój adres.Zaczęlismy sie ponownie spotykac, on nadal odwiedzal swoją ex, dawal kase na leki i badania, powiedzial,ze bedzie obecny w zyiu dziecka i będzie łożyc na jego utrzymanie.Zamieszkaliśmy razem, jakos dało sie życ, bylo cięzko, ale stopniowo nam sie ułożylo.Jego rodzice zawsze mnie lubili i strasznie żałowali,ze nie ze mną on ma dziecko, on też.Po czasie mnie docenil.Jednak sielanka nie trwala długo, tamta dziewczyna urodzila synka.Wiadomo mój ex odwiedzil ją w szpitalu, dal jej kwaity, odwiózł do domu i jest na każde jej zawolanie.Ja to rozumiem,jego dziecko.Tylko,ze ona potrafi dzwonic do niego kilka razy dziennie, z byle pretekstem,nawet po 1 w nocy, ze jest jej cięzko, bo mały nie śpi a ona chce sobie z nim pogadac.Jakies zakupy jak przywieźc to robi to mój ex,choc mieszka z rodzicami i ma dosłownie 5min piechotą do sklepu,przeciez moze iśc z wózkiem po pieluchy.Jego rodzice tez oszaleli na punkcie malego.Miarka sie przebrala w zeszlym tyg, w soboet byl ślub moeje kuzynki i co sie okazalo?że tamat celowo tak zorganizowala chrzest,żeby byl w niedziel po weselu, ona o tym doskonale wiedziala,ze będzie to wesele bo ex jej powiedzial.Dodam,ze to wesele bylo na Śląsku a mieszkamy w Sopocie, wiec nie ma szans dojechac i wrócic na drugi dzien.Oczywiscie nie pojechalismy, bo ex byl na chrzcie trzymala malego z nią w kościele to dalam rade przezyc, ale tego,ze pojechal na uroczysty rodzinny obiad już nie,a ja zostalam sama.Ona wszystko robi perfidnie, przeciez chrzest idzie przelożyc o nastepny tydz, jak powiedzialam o tym wszystkim ex,to uznal,ze sie czepiam i robie to dlatego,ze to nie moje dziecko.Rozumiecie?czepiam sie.Wczoraj kazalam mu sie wyprowadzic bo od niedzieli tylko kłótnie, kazalam mu wrócic do niej i dziecka.Nie wiem, czy pojechal do niej czy tez rodziców.Ja po prostu juz tak dłużej nie mogę:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Naprawde ja sie staralam, dużo mnie to kosztowalo i zdawalam sobie sprawe,ze moze byc cięzko.Ale tamta dziewczyna jest podla i perfidna do granic wytrzymalości, mój Karol powiedzial jej,ze jedzie ze mną na ślubmojej kuzynki a ona po kilku, sama ne wiem ilu, może 4-6 dniach daje mu zaproszenie na chrzest, rozumiecie?jak mozna to inaczej zrozumiec?tak po prostu sie wyprowadzil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mogłas liczyć,ze tak będzie wiążąc sie z facetem co ma dziecko, a tamta będzie miec nad tobą przewagę, bo ma jego syna:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i co ja mam teraz zrobić?udawać,ze tych kilka miesięcy nie bylo,że razem nie mieszkaliśmy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakby nie patrzeć to ty odbiłas ciężarnej faceta i pewnie ona mysli tak samo o tobie, nie dziwoat,ze robi wszystko,zeby go odzyskać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz co, czytam twoj post i poprostu niewierze - jak mozesz byc taka? chyba masz bardzo mało lat... albo życia nie znasz. Wiarzac sie z chlopkiem ktory ma dziecko - powinnas pomyslec co cie czekac moze- ja mam malutkie dziecko i wiem co to znaczy miec nieprzespane noce, problem zrobic zakupy z takim maluszkiem - wiec niedziw sie ze prosi go o pomoc- ale zrozumiesz to jak bedziesz miala swoje dziecko - zrozum - dla niego dziecko zawsze bedzie najwazniejsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teraz doczytalam ile masz lat- jestes dokladnie w moim wieku - ale szarych komorek niewiele - sory ze tak pisze - ale niestety po tym co czytam .......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak sie składa,że doskonale zdwalam sobie z tego sprawe z nim sie wiążąc, tylko zauważ,ze ona wychodzi z dzieckiem na spacer, potrafi iśc do bankomatu po pieniądze z wózkiem a pieluh już sama nie kupi, choć bankomat jest przy wejściu do sklepu.Wiem bo sama ja tam widzialam i dziwne,ze wieczorem, dokladanie pól godz po powrocie Karola z pracy dzwoni do niego z prośbą,zeby kupil małemu pampersy, bo uwaga- nie miala dzis szans sie wyrwać z domu.widzialam ją na własne oczy, wiec niech kitu ludziom nie wciska.Poza tym mieszka z rodzicami, wieć nie wierze,ze jej matka, czy ojeciec na chwilke nie mogą z malym zostac, żeby ona wyszla albo oni poszli do sklepu.Nie bylo dnia,zeby ona kilka razy nie dzwonila, chociażby,zeby powiedziec,ze idzie kąpac małego.Zawsze coś chce.kiedyś w nocy ja odebralam telefon i powiedzialam jej,ze rozumie,ze jej ne jest łatwo,ale co jej da,że budzi po 1 w nocy Karola i mówi mu,ze własnei sie mały obudzil?i to z tym chrztem, przeciez to jawna złośliwośc, cisza o chrzcie i nagle po tym jak sie dowiedzial,ze jedziemy na wesele niespodzianka- zaproszenie tydz przed planowanym slubem kuzynki.I nikt mi tu nie wmówi,ze to nie bylo celowe.Sama przyznala sie,ze jej związek z Karolem to pomyłak i jej wina,ze tak sie to skończylo( znaczy roztsnie nie dziecko) i teraz co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli faktycznie jest tak jak mówisz, to lask cos kombinuje, a jak twój ex- obecny? do niej pojedzie to zaraz wraca, czy troszke u niej zostaje?widzialas dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zacznijmy od tego,ze Karol nie porzucil jej z mojego powodu, bo ja sie usunęłam z jego zycia całkowicie, jakbys nie przeczytala.Zostawil ją zaczym zaczęlismy sie spotykać i to bylo jakies 2miesiące przed tym, jak ponownie zostaliśmy parą.Wiem,ze jej nie jest łatwo, ale to co ona robi to jest szopka, cyrk na kółkach po prostu.Kłamie,że nigdzie nie wychodzi a ją widzialam i nie ma mowy o pomyłce, wszedzie bym ją rozpoznala.Nie mam nic przeciwko kontaktowi z dzieckiem Karola bo to naturalne, ale te jej telefony, wieczne prośby i udawanie,ze nie wie o co mi chodzi, zwłaszcza z tym chrztem.Karol jak do niej pojechal to znikal na jakies 3h i wracal totalnie zmęczony, prysznic i lulu.Wydaje mi sie,ze ona celowa zawsze tak dzownila o stałej porze ok godziny po jego powrocie z pracy, żeby ze mną nie spędzal czasu.Bo tak to wyglądalo, on pracuje 8-10h, wraca do domu, za jakąs godzinke telefon,ze ona czegoś potrzebuje, on do niej jedzie i wraca po jakis 3h.I tak prawie każdego dnia, szalu można dostac.Nie widzialam małego,tylko na zdjęciu, nie chce byc chamska i pchac sie,zeby go oglądac, choc bym chciala zobaczyc, podobno ma Karola oczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja rozumiem
cię też bym nie wytrzymała, wiążąc się z facetem ktory ma dziecko powinniśmy zdawać sobie sprawę z jego obowiązków i że tek naprawdę dziecko będzie numer 1 ale no na litośc są tego granice.Jeśli sytuacja ma się tak jak to przedstawiłaś porozmawiaj z nim na spokojnie,powiedz co Cię boli itd, jesli dalej uzna że przesadzasz daj sobie spokój.Jest mnóstwo facetów którzy mają dzieci z poprzednich związków a teraz nowe rodziny i jakoś potrafią to pogodzić Twój chyba nie umie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karol czuł sie w obowiązku jej pomagac, ma wyrzuty sumienia i dlatego jej nic nie powie i nie zaprotestuje, choć już nie raz widzialam,ze ma dość.Jeszcze jego rodzice zbzikowali na jego punkcie, pierwszy wnuczek, nawet jak u niech bylismy to tylko Dawidek to, Dawidek taki sliczny, naprawde a włoski to ma za Moniką itp, aż mnie skręca, a jeszcze ten ich komentarz,że gdy bede miec własne to zobaczę jak to jest.Kiedys jak sie z Karolem pokłócilam to powiedzial,że on nie musi miec wiecej dzieci, bo przeciez jedno ma i mu wystarczy.To wina tamtej laski, teraz taka słodziutka, złego słowa nie powie, normalnie niewiniatko,aż mnie złośc bierze.Bo oczywiscie ja z Karolem nawet nie mam czasu porozmawiac,jak on u niej jest, jej wszystko opowie, wygada sie i ze mną nie rozmawia, o czym ona doskonale wie, nie raz podczas rozmowy mi powiedzial,zebym Karolowi przekazala,że lepiej żeby tak nie robil, bo...na moje pyt o co jej chodzi, ona z tekstem: no co ty nie wiesz o co chodzi, Karol ci nie powiedzial?Wiem teraz tak z innej beczki, ale jestem juz zmęczona i to psychicznie, mały ma 2 miesiące i ta syt cały czas sie ciągnie.Ja naprawde wiele rzeczy mogę zrozumiec, ale ona robi to specjalnie i chyba to ponad moje sily, ja mam wrażenie,ze ona to dziecko wykorzystuje,zeby sie znowu do niego zbliżyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yrymnrnhr
zostaw go szkoda czasu i twojch nerwow i tak juz duzo znioslas ja tak bym niemogla......ZOSTAW GO a jesli nie to pamietaj ze w waszym zyciu zawsze bedzie ona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meżatkasratka
a dziwisz się, ona ma mieć dziecko ,a on wolnośc zrobił to niech sie martwi tak jak ona, no a ty zapewne wiedzalas w co się pakujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rawena6
Witam, no cóż nie jest to komfortowa sytuacja dla Ciebie, ale jego miejsce powinno być przy dziecku i jego matce. To jest odpowiedzialność. Wiem, że smucę, ale jego obowiązkiem zawsze będzie robienie zakupów dla dziecka. Wy już mieliście swoją szansę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko syt wygląda tak,ze on z nią nie chcial byc, bo nie mogli sie dogadac, tylko kłotnie i awantury.Ja naprawde mogę wiele znieśc,ale to co ona robi to szczyt wszystkiego, jej nie chodzi o dobro dziecka, bo co taki 2miesieczny maluszek wie.Każdego dnia coś chce, a to pieluchy a to następnego,ze oliwka by sie przydala, nastepnego,ze mały nie ma plynu do kapieli, jakby nie można bylo tego załatwic od razu, to jest tylko pretekst nic więcej.Poza tym Karol płaci na małego alimenty i nie ma w obowiązku robienia dodatkowo zakupów, ale o to sie nie czepiam, bo rozumiem.Ona ewidentnie dązy do tego,zeby wszystko Karolowi sie z nią kojarzylo, bo do kogo pójdzie,jesli będzie miec problem, skoro już ona jest wprowadzona w temat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiem tak,albo przesadzasz,że tak to widzisz, albo laska ma nie tak coś z główka i chyba twój facet też skoro jej na to pozwala.Nie wyobrażam sobie,zeby mojego męza jego ex w nocy budzila z powodu tego,ze nie może spać, bo synek sie obudzil.Ludzie miejcie troche rozumu,na twoim miejscu wyłaczylabym telefon albo chociaż dzwiek,zeby nikogo nie budzila, przecież to chore i to,ze on do niej każdego dnia jeździ.Widze,że dziewczyna chce go złapać na przyjaźń i dziecko, bo na samo maleństwo jakos jej sie jeszcze nie udalo.A tak poza tym, to ile lat ma twój ex i ta dziewczyna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myslisz,że juz tego nie próbowalam?Karol kiedys sie wkurzyl bo powiedzial,ze gdyby naprawde sie cos stalo to ona by sie do niego nie mogla dodzownic.Tylko dla mnie to jest dziwne, jej ojciec ma samochóa a w razie czego moglaby wezwac taksówke.Karol ma 26, ona 21lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie czytaj ich topików
autorko, to na dłuższą metę nie wyjdzie. dziecko zawsze będzie na 1 miejscu, ale za to ty jesteś daaaaleko na jego liście. z tego co piszesz na pewno jesteś za matką jego dziecka. to niespotykane co on robi. Ja bym na te spotkania, zakupy chodziła właśnie razem z nim, jak tylko możesz, to zamiast niego, ty jedź po te pieluchy/oliwkę. I powiem ci czuje że te telefony by się skończyły. Ona chce doprowadzić że się rozstaniecie i on wróci do niego. Masz dwa wyjścia: 1) Zerwać z nim. 2) Jeżeli go kochasz, to reaguj. Szczera rozmowa z facetem, może daj mu ten topik do przeczytania. I zaangażuj się, niech nie chodzi do tej intrygantki sam. Rób to z nim. Nie daj satysfakcji tej intrygantce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie czytaj ich topików
tzn. chodzi mi o to, że myślę, że ona chce mieć jak największy kontakt z ojcem swojego dziecka i pewnie chce żeby on wrócił do niej. A jak tam będziecie jeździć razem do małego, albo czy nagle z zakupami będziesz ty wpadać, albo razem (nigdy on sam), to myślę, że jej się znudzi i nie będzie wymyślać intryg...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet jest kompletnie
beznadziejny to on powinien ulożyć relacje miedzy dwoma kobiatami o ile wybral taki wariant , że dziecko tak ale jego matka nie i jest z inną najwyrażniej odpowiada mu taka sytuacja , że dwie kobiety walczą o jego czas i zainteresowanie moim zdaniem powinnaś sobie dać spokój z gościem bo lepiej nie bedzie tylko gorzej a dla ciebie wiklanie sie w taki związek bedzie tylko przyczyną nerwów i frustracji odseparuj go od siebie calkowicie i żyj od nowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mamnic
Jak wynika z mojego doświadczenia, z Waszego związku nic nie będzie. Miałam bardzo podobną sytuację - razem, rozstanie, on z inną zaliczył wpadkę, wrócił do mnie, a potem rozstaliśmy się na dobre. To nie dziecko jest problemem (mój obecny też ma dziecko, jest po rozwodzie), to nie tamta kobieta jest problemem (ex mojego obecnego czasem daje czadu ;) ), problemem jest postawa tego faceta. Bo jego psim obowiązkiem jest ułożyć sprawy tak, żeby i dziecko było zadbane i Ty. To nie prawda, że dziecko jest najważniejsze i że partnerka powinna usunąć się w cień. To są dwa różne rodzaje miłości, nieporównywalne, mogące istnieć obok siebie z taką samą intensywnością. Żeby być dobrym ojcem nie trzeba żyć z matką dziecka, ale albo facet ma jaja i potrafi rozdzielić opiekę nad dzieckiem od tańczenia do muzy matki dziecka, albo nie ma jaj i tańczy jak mu ona zagra. Ten facet jest gówniarzem i nie oczekuj, że będziesz z nim szczęśliwa. Jak ktoś napisał - mieliście swój czas. Nie wykorzystaliście go. Teraz powinnaś iść dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie czytaj ich topików
daj znać autorko co zdecydujesz. pozdrawiam i . Współczuje takiego faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annetke
tez mysle ze powinniscie jezdzic tam razem - jesli dla niej to tylko pretekst do zobaczenia sie z nim to szybko jej sie znudzi, jesli bedziecie przyjezdzac we dwojke, a tym bardziej nie bedziecie tam siedziec 3h tylko kupicie co potrzebne, posiedzicie chcwile z malym i do domu. a tamta niech sie .. .wypcha ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mysle ze to kawal
skurwysyna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieto jestes tak
slepa ze az zal najbardziej dziecka widac,ze nie wiesz,co to znaczy wychowywanie malucha co to znaczy:bede obecny w jego zyciu? ojciec ma wychowywac dziecko,tak jak matka, a nie tylko placic i byc od czasu do czasu to ona sie nim zajumuje, karmi, przebiera, nie przesypia nocy a ojciec jest sobie obecny, zal szkoda mi tego dziecka- ma ojca gdzies obecnego i jego zona,ktora zaluje ze on istnieje kobieto, a gdyby to o twoje dziecko chodzilo? gdybys to ty zostala zostawiona sama bedac w ciazy? sama wychowywala dziecko i jeszcze miala na karku majaca o wszystko pretensje zona ojca malucha?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieto jestes tak
i dlaczego to jej ojciec ma wozic wnuka? skoro ma ojca? jej rodzina ma sie zajmowac dzieckiem twojego meza? kobieto, co z Ciebie za czlowiek?! sorry,ale na miejscu tej kobiety procesowalabym sie o wysokie alimenty,chociaz mielibyscie skonczyc pod mostem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DO kobieto jestes tak
no weź nie przesadzaj, nie znam ani jednej pary która by się rozstała i ojciec dzieci miał z nimi kontakt codziennie. Pomaganie pomaganiem, ale ty chyba nie umiesz czytać ze zrozumieniem, ta kobieta specjalnie dzwoni cały czas do faceta autorki i to nie jest dla mnie zrozumiałe... Jak facet opiekuje się dzieckiem, to nie musi po kilka godzin gadać z ex i opowiadać o całym swoim dniu. I olewać autorkę. Ja dostałam w pełnej rodzinie, ale z ojcem widywałam się tylko w weekendy, bo wtedy wracał z zagranicy. I jakoś żyje. A autorka powinna tak jak jej radzą, jeździć do małego z zakupami razem z jej facetem. Tak częste telefony na pewno się skończą, bo tamta ma jakiś powód w nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×