Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Vanesska28

Tak bardzo Go kocham!

Polecane posty

Gość Vanesska28

Poznalam pol roku temu faceta! Od tamtej pory spedzamy ze soba mnostwo czasu. Wszystko bylo pieknie ladnie, kolegowalismy. Wszyscy z nas robili pare, bo tak to tez wygladalo, dlatego postanowilismy sprobowac byc ze soba. Zanim zaczelismy byc ze soba, powiedzial mi, ze mnie kocha. Niestety nic z tego nie wyszlo. Zerwal. Mimo tego nadal ze soba sie widujemy. Kazdy weekend ze soba spedzamy, zostaje u mnie na noc. Codziennie piszemy do siebie smsy i zaznaczam ze to zawsze on pierwszy pisze. Zachowujemy sie jak para, ale on caly czas mi przypomina o tym ze jestesmy tylko kolegami. Co ja mam o tym wszystkim myslec. Wiem,ze jest o mnie zazdrosny, czesto mi powtarza ze jestem " dobra dziewczyna". Czy jemu nadal na mnie zalezy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziecinne to troszke jest. Ja mu zalezy to bądźcie razem, a nie. Ty zyjesz nadzieją że będziecie razem, a on sobie z tego nic nie robi. Albo w prawo albo w lewo. Porozmawiaj z nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vanesska28
Ladaco Tak tez czasami mysle ze mu zalezy, tylko wiesz jest tak ze jestem cala w euforii bo pokazuje ze mu zalezy wogole jest pieknie a za chwile wydaje mi sie ze faktycznie tylko kolezanka ze mnie. Glupi przyklad. Wyjezdza teraz na rajd do Mikolajek z kolegami i wie ze jestem zla o to ze jedzie. Napisal mi zebym sie nie martwila ze bedzie grzeczny itp tid. Odpisalam mu ze nic innego mi nie pozostaje tylko mu zaufac, bo na sile go nie upilnuje to on na to wyskoczyl z tekstem" przeciez jestesmy kolegami wiec o co chodzi?" Sama nie wiem juz co mam myslec,,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vanesska28
minimoni Masz racje, to jest troche dziecinne a on ma juz 28 lat. Wiesz czasami sie zastanawiam nad tym ze on moze boi sie deklaracji. Czesto mi powtarza" czy teraz nie jest miedzy nami super" i tak jest nie klocimy sie spedzamy duzo czasu ze soba, ale ja wiem ze keidys w koncu bede chiala zeby sie okreslil w prawo lub lewo. Ostatnio na rodzinnym grilu oczywiscie pod wplywem alkoholu stwierdzil przy wszystkich ze bede kiedys jego zona... ale co ztego kiedy jak jest trzezwy to boi sie wogol podjac tego tematu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ratatatam
a po ile wy macie lat? on zachowuje się jak pies ogrodnika albo jakby chciał Cię sprawdzić... nie rozumiem gościa, a fizycznie cos Was łączy, łączyło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ratatatam
a on się przypadkiem na kimś nie naciął, nie był długo w związku i nie rzuciła go jakas baba przed ślubem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysle, ze on postawil sprawe jasno. Jestescie kolegami i juz. Sprobowal z toba i niestety uznal, ze nic z tego nie bedzie. Uznal Cie za wartosciowa osobe, dlatego chce dalej spedzac z toba czas i po prostu sie z toba kumplowac. Nie ma co liczyc na cos wiecej. Mysle jednak, ze za duzo mu pozwalasz szczegolonie ze wciaz cos do niego czujesz. Musisz powiedziec mu co CI lezy na watrobie i powiedziec, ze jesli pisze do Ciebie codziennie, zostaje u Ciebie na noc ( mam nadzieje, ze uprawiasz z nim seksu, mimo tego iz powiedzial ci jasno ze nic z tego) i wciaz masz nadzieje, ze cos z tego bedzie. Pomysl o sobie - czy jestes gotowa na przyjazn, czy dasz rade sluchac jego zwierzen jesli on sie w tobie zakocha itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moze on bardziej do chlopcow lubi? to moze sie wydawac idiotyczne, ale moze byc prawdziwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vanesska28
On ma 28 lat ja mam troche mniej. Tak fizycznie zaczelo nas laczyc cos dopiero w momecie kiedys stalismy sie para i laczy nas do teraz...naprawde wszystko wyglada tak jakbysmy byli razem nawet jego znajomi rodzina mysla ze my nadal ze sona jestesmy...wybieramy sie na wakacje z jego znajomymi, wszedzie mnie zabiera, ale niby jestesmy tylko kumplami. On jedzie teraz na rajd i jak mu powiedzialam,ze w takim razie ja tez pojade gdzies z kolegami to widzialam ze nie jest mu to na reke. Nawet cos tam burknal ze z kolegami to nie moge...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vanesska28
Nie byl w zwiazku od 7 lat tak gdzies... jego sasida mi powiedzial kiedys ze on jest troche zamkniety w sobie o jego brat popelnil samobojstwo podobno przez dziewczyne...wiem ze to wydarzenie bardzo odbilo sie na jego psychice...czesto wraca do tego tematu i wspomina brata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O losie! Przeciez to jasna sprawa - facet ma darmowy sexik, nocleg, milo spedzony czas i zadnych zobowiazan. Tak naprawde on nie ma zadnej traumy, nie jest zamkniety, tylko po prostu nie chce z toba byc, ale wie co do niego czujesz i to wykorzystuje. Odejdzie w sina dal jak tylko znajdzie sobie kobiete z ktora bedzie chcial byc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ratatatam
Hmmm... trochę Cię rozumiem, że masz młyn... troszeczkę miałam kiedyś podobnie... ja zawsze w takich sytuacjach rozmawiałam, a jak rozmowy spełzały na niczym, to pisałam... nie potrafiłabym tak jak Ty... za bardzo bym się męczyła. A on jest egoistą. Wie, jak wiele znaczy dla Ciebie, a mimo to tak sie zachowuje... pies ogrodnika, który kompletnie nie liczy się z Twoimi uczuciami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vanesska28
Nie wiem sama co robic...tak sobie myslalam ze poczekam jakis czas jak to wszystko sie rozwinie...zerwal ze mna prawie 2 miesiace temu. chwile bylo tak ze ten nas zkontakt to byl okropny, poznie zaczelo wszystko wygladac jak kumpelstwo. suche smsy i tyle a teraz zaczyna pisac w smsach do mnie "misiula". Myslicie ze jestem na straconej pozycji? Powinnam urwac kontakt? Jest mi z nim dobrze jak jestesmy razem, ale kiedy go nie ma przy mnie bije sie z myslami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ratatatam
Vaneska, ale im dłużej będziesz w takiej sytuacji tym bardziej przywiążesz się do niego i będziesz się łudziła, ze sytuacja się zmieni. Chyba, rzeczywiście najlepiej byłoby odejść, mówiąc mu o powodach swojej decyzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vanesska28
ehhh :( byc moze najlepiej, ale czy ja zdobede sie na to, to nie wiem. Wiem ze masz racje, ze im dluzej to bedziemy ciagnac tym bedzie mi ciezej w razie jak okaze sie ze nic juz z tego nie bedzie... ale czy naprawde juz nie ma zadnej nadziei ze sie wszystko ulozy? Chyba jestem strasznie naiwna ale pierwszy raz w zyciu czuje to co czuje , choc wczesniej bylam 4 lata z facetem to nawet polowy trego co teraz czuje nie czulam do tamtego ...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ratatatam
Vanesska... moze i nie mam racji, ale nie wiem, czy w Twoim przypadku to tak do końca miłość... może fascynacja, zauroczenie i fakt, że nie jest z Tobą... wg prawdziwa miłość taka nie jest. I postaw sprawę jasno... naprawdę czas działa na Twoją niekorzyść...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W moim związku kilka razy się rozstawaliśmy, jednak za każdym razem wracaliśmy do siebie. Jednak za którymś razem on już nie chciał powrotu. Świat mi się zawalił. Nie widziałam co z sobą począć. Skorzystałam ze strony http://urok-milosny.pl i zamówiłam rytuał miłosny. Mężczyzna mego życia do mnie wrócił i wiem że już nie wypuszczę go z rąk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×