Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Fajki...

Palenie papierosów, a uczciwość w związku.

Polecane posty

Gość Fajki...

Opowiem Wam moją historie. Mój narzeczony jest bardzo na snty jeżeli chodzi o palenie fajek, ja nigdy nie paliłam, ale od ostatniego czasu zaczełam sporadycznie palić, fajki mnie nie wciągneły bo wytrzymuje bez nich i daje rade. Chodzi o to, że chciała powiedzieć mojemu, że paliłam i zaczełam mówić, to on się tak wściekł, że powiedział iż nadużyłam jego zaufania, był cholernie zły, nawet moge powiedzieć ,żę wściekły i ja w końcu mu powiedziałam, że to żart. On się uspokoił i zaczął mówić, że mam głupie żarty. A ja nie wiem czy dobrze zrobiłam, mówiąc że to żart, mogłam powiedzieć chyba że prawda, przeboleć jego złość, wkurzył by się mineło by troche czasu i by zapomniała, a tak ja się źle czuje, że go okłamałam. Ale już nie ma odwrotu, bo będzie jeszcze gorsza awantura. Co zrobić zapomnieć o tym incydencie, nie ruszać fajek i już? Czy powiedzieć mu prawde? Ślub w październiku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asaaaa
nie ruszaj więcej fajek i już. jak paliłaś z koleżanką, to poproś ją o dyskrecje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fajki...
no włąśnie kurde tyle, że mnie z fajką to prawie wszyscy widzieli;/ O jego brata i bratową że mnie nie sprzedadzą jestem pewna. Tylko jego koledzy mnie widzieli, ale oni tez obiecali tajemnicy dotrzymać. NAjgorzej to się boje sióstr mojej przyjaciółki... bo jedna z nich to taka pepla. Mam nadzieje że się nie wyda, a fajki mi tak zbrzydły, że napewno już ich nie rusze. MAsakra, ale mam wyrzuty sumieni, jak bym była mała dziewczynką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fajki...
co radzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość as ma ale
ja nie toleruje w zwiazku klamstwa.. kiedys mielismy powazna rozmowe z moim facetem i obiecal mi ze nigdy nie zapali (nie naciskalam specjalnie na to, ale on sam to zaproponowal), no i wszystko bylo pieknie przez 2 lata.. az nagle zobaczylam go z papierosem w reku... i wiesz co? to nawet nie chodzilo o tego papierosa.. tylko o to, ze on mnie oklamal... ze obiecal mi cos i nie dotrzymal slowa.. byla straszna chryja.. chyba najwieksza w naszym zwiazku... ja ci radze mowic zawsze prawde.. przeciez nie rzuci cie dlatego, ze zapalilas jednego papierosa.. a jak to wyjdzie na jaw to moze byc o wiele gorzej :|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fajki...
no włąśnie, ale ja już tak teraz nakręciełam, że się jeszcze bardziej boje powiedziec. Bo co mam powiedzieć, wiesz ten żart to jednak nie był żart, ale spanikowałam, bo tak się na mnie wkurzyłeś i naprawde jest mi strasznie z tym żle. Jak mu powiedziałam, w tym "zarcie" że go przepraszam, to powiedział ze w du*** ma moje przeprosimy. Ajjj masakra, czuje się okropnie. Ale jak paliłam fajki, niesttey nie fajke to nie myślałam o tym. Tak to jest człowiek mądry po szkodzie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asaaaa
w sumie to chyba masz chama za chłopaka..... ja tam nie musze kłamać, ale umiem się postawić w twojej sytuacji i cie rozumiem doskonale. z twoim facetem chyba za normalnie się nie da porozmawiać, co? dziwne jest jego zachowanie. czy zapalenie papierosa to powód do furii? wg mnie nie , nie jest to dla mnie ważna sprawa. jednak z nałogowcem tytoniowym całować bym się nie chciała... jednak czym jest papieros "okazyjny"? :o (mówię z perspektywy osoby która nigdy nie zapaliła papierosa)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość as ma ale
ja mam mega obsesje na punkcie papierosow wiec go rozumiem.. ale nawet ze mna dalo sie porozmawiac i wytlumaczyc... powiedz mu, ze powiedzialas ze to zart to sie balas jego rekacji.. ale teraz sobie przemyslalas i doszlas do wniosku, ze nie chcesz go oklamywac w zadnym aspekcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
on dobrze zrobil NIE PAL od malych ilosci sie zaczyna a potem jest masakra .. ja nie pale od 2 dni i mam troche ciezko ale nie chce tego robic i zaluje ze zaczelam a tez palilam bardzo sporadycznie . od 1 fajki sie zaczyna. co znaczy ze wytrzymujesz?? to juz jest jakas forma uzaleznienia .. nie rob tego dziewczyno bo sobie nie potrzebne problemy stwarzasz. jak juz wiecej nie zapalisz to nie musisz miec wyrzutow sumienia ze go oklamalas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fajki...
no włąsnie pisze mu sms, że ssię bałam jego reakcji, no i on tez ma obsesje na punkcie palenia, ogolnie jest ok. Tylko odnośnie papierosów jest strasznie zaborczy, ja to wiedziałam a dałam się głupia skusić;/ No i napisać mu że wypaliłam paczke fajek czy że spaliłam kilka papierosów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość as ma ale
lepiej ze kilka.. zawsze to mniejsze zlo, a klamstwo to nie jest ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fajki...
no właśnie że nie zapale napewno. Ale jak ktos mu powie i sie od kogoś innego dowie to co wtedy? Chyba lepsze gorzkia prawda niż słodkie kłamstwo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym napisala ze malo bo nie ma co go wkurzac a i tak juz nie zapalisz . tylko ze musisz pamietac ze NIE MOZESZ JUZ ZAPALIC NAWET JEDNEGO bo inaczej znowu bedziesz sie frajersko czula

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fajki...
as ma ale- dzięki i chyba tak zrobie, bo masakra gryzie mnie w środku... ale ja głupia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poza tym jakbys nawet zapalila za rok to on znowu sie wkurzy bo drugi raz go oklamiesz w tej samej sprawie .nie truj sie dziołcha :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm lepiej że kilka :) w paczce jst w koncu kulka prawda? a kilka to lepiej brzmi bo paczka to by go chyba zabila;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fajki...
alexia-21 - Ty też masz racje:) Ajjj dzieki dziewczyny. Ale wiem jutro będę miała piekło! Tylko dobre to że on w Angli jest, ale złe że ja już w piątek do niego lece;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fajki...
uzia.. - no wląśnie zabiłaby napewno :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jak sie zapyta czemu powiedzialas ze zartowalas to powiedz szczerze ze sie wystraszylas jego reakcji.. nie ma co klamac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość as ma ale
Pewnie Ci zaraz ktoś napisze, że facet Cie teroryzuje i ze nie jestes jego wlasnoscia i mozesz robic co chcesz.. Owszem, możesz.. ale ja np. powiedzialam mojemu facetowi jasno i otwarcie ze jeden papieros = koniec naszego zwiazku.. To nie znaczy, ze ja go nie kocham.. ja po prostu nie chce byc z kims kto pali.. To jest moj wybor.. I on tez ma wybór... Do niczego go nie zmuszam.. Dla mnie jeden papieros jest tak jak dla innej laski zdrada.. Po prostu kazdy ma jakies priorytety.. Ludzie ktorzy ci powiedza ze mozesz robic co chcesz mogliby wlasnie rownie dobrze powiedziec, ze on ci nie moze zabronic sypiac z innymi facetami ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja poznalam mojego faceta jak palil, ja nie palilam... kiedy sie dowiedzial ze zaczelam palic ( z wlasnej glupoty) to byl baardzo wkurzony i pamietam do dzis jego slowa "ze on wiedzial co bral i ja tez wiedzialam"... oj to chyba byly najgorsze slowa jakie uslyszalam... ale dalej jestesmy razem, nie jest zbyt zadowolony kiedy zapale ale jakos to przezywa... a teraz rzuca palenie i sie boje ze na mnie tez przyjdzie czas ^^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fajki...
as ma ale- wesz co mój narzeczony ma identyczne podejscie do sprawy jak Ty. Mam nadzieje że mnie zrozumie i po mnie na lotnisko w piątek przyjedzie... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość as ma ale
Ja mojemu powiedzialam, ze ok.. zdarzylo sie raz.. i wybaczam.. aczkolwiek tydzien sie do siebie nie odzywalismy.. i powiem wam, ze mnie to do dzis meczy.. tzn czasem widze przed oczami ten widok jak on palil (ale ja mam naprawde OBSESJE na tym punkcie..) ale bardzo go kocham i raz moglam wybaczyc.. natomiast powiedzialam mu ze drugi raz mu nie wybacze i ze nie przyjme zadnych usprawiedliwien w stylu, ze byl pijany i nad soba nie panowal..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojj niech nie przesadza, kazdy jest wolnym czlowiekiem, jak kocha to zrozumie, a przeciez nikogo nie zabilas zeby mial nie przyjezdzac po Ciebie? as-ma nie znaczy to ze go nie kochasz tylko terroryzujesz, jak bedzie chcial to zapali i nawet nie bedziesz o tym wiedziec, a jwolisz byc oklamywana czy wolisz wiedziec? a palenie papierosow to nie jest to samo co zdrada..... rozumiem ze masz swoje priorytety ale nie sadzisz ze w jakis sposob go mimo wszystko ograniczasz? mam nadzieje ze sie nie zezloscisz na mnie za to co napisalam, to tylko moje male spostrzezenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z drugiej strony facet wie ze jak zaczniesz palic to bedziesz sie truc, kasa tez pojdzie w bloto, bedziesz smierdziec, a jesli to powazny zwiazek to tez bedziecie mieli dzieci i on napewno nie chcialby zebys palila. jestem pewna ze robi to dla twojego dobra wiec znaczy ze mu na tobie zalezy wiec sie ciesz :) moze dzieki niemu unikniesz tej "nikotynowej pułapki" w ktora bardzo latwo wpasc ale ciezko sie wydostac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no alexia tez ma racje :) ale z drugiej strony nie moze jej terroryzowac, moze okazywac niezadowolenie i marudzic no ale nie zabraniac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość as ma ale
uzia... a jak ty zakazujesz swojemu facetowi sypiac z innymi kobietami to go nie ograniczasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fajki...
wiecie co dziewczyny- ja jeszcze w nałóg nie wpadłam, bo nie ciągnie mnie do fajek, ja zaczelam palić z czystej ciekawości, tak jak robią to nastolatki tyle że ja mam 21 lat, zawsze byłam nastawiona na anty do papierosów i nie wiem co mnie podkusiło, pewnie piwsko... wrrrr ale jestem na siebie zła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uzia ale as-ma ma racje. dzieki temu terrorowi jak to nazywasz moze go uchronic przed jaraniem. a gdyby nie to to on juz na pewno by palil. jesli ja kocha to nie zacznie. palenie to jest jak narkomania- uzaleznia.. ja jestem w trakcie rzucania i wiem cos o tym. nie palilam dlategop ze lubialam - bo nie lubiala- tylko dlatego ze musialam i nie chce byc wiecej zalezna od jakis fajek na ktore trzeba wydac fortune. byc moze gdybym miala chlopaka z podejciem as-ma to nigdy bym nie palila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
as ma ale palenie papierosów to nie zdrada :) wyolbrzymiasz to. twój facet zabrania Ci pić alkohol - to to samo jak zabrania Ci sypiać z innymi? moim zdaniem nie ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×