Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość AguśśŚ...

Szukam Przyjaciółki...

Polecane posty

oj tam,kobieto,zrelaksujesz się trochę,ja od dwóch tygodni wybieram się do fryzjera i kosmetyczki i nie mogę dotrzeć,albo nie mam czasu albo siły :D a przydałoby mi się gdyby ktoś zajął się mną,a nie ja wiecznie koło wszystkich latam,no nic,wstępnie umówiłam się na następny poniedziałek,relaksować się będę :D mój niunio najmłodszy właśnie zemścił się na gruszce do nosa,POGRYZŁ JĄ,strasznie nie lubi jak mu majstruję nią przy nosie i właśnie wziął odwet :D :D :D Miłego dzionka ci życzę,odpoczywaj i nie stresuj się 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
capslok-- ja nienawidze fryzierow, kosmetyczek i tracenia czasu. chodzenie na zakupy ubraniowe tez doprowadza mnie do szlu, kupowac jedynie lubie buty. chociaz mama mnie wyciaga regularni e na jakies zakupy i zawsze cos sobie kupie, jednakowoz tego nie znosze. ja chodze do kosmetyczni na uzupelnianie zelu raz w miesiacu i tyle jestem w stanie wytrzymac, gdyby ni eto, ze miesiac nic nie musze z nimi robic to bym zrezygnowala. a fryzierke mam znajoma co przychodzi do mnie do domu i w domu sie zneca nademna inaczej marudze jak malo kto, ze musze tyle czasu tracic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja polubiłam zakupy i cała resztę,jak przyszły dzieci :D :D :D mam chwilę dla siebie i odpoczywam,nigdzie się nie śpieszę i cieszę się spokojem,kiedyś też nie przepadałam za takimi wizytami,jak widać odmieniło mi się :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sindy n
można sie dołączy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć sindy n,pewnie,że można,my tu przeważnie rano urzędujemy,cześć dziewczyny,właśnie się budzę przy kawie,a co u was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka! ja siedze nad kubkiem wody. ostatnio ani kawa ani herbata mi nie smakuja. tylko wode wchlaniampo 2 litry w pracy. rano deszczyk mi umyl idealnie cale nogi tak lalo jak z cebra, no ale na szczescie N podprowadzil samochod pod klatke, a jak jechalismy po jego samochod to przesiadlam sie z siedzenia na siedzenie w samochodzie to przynajmniej nie zmoklam, a pod praca to mialam kawaleczek do przejscia a i tak cale nogi ialam mokre. teraz siedze nad jakas idiotyczna dokumentacja na zbiorniki i staram sie zrozumiec jak one sa poskladane no ale mozna powiedziec, ze g widac na tych rysunkach a nie mam wykonawczych jeszcze:( sindy zapraszamy;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurde,no,a u mnie słoneczko radosne od samego rana i ani kropli deszczu,duchota kosmiczna,ja dochodzę do siebie po wczorajszym wieczorku,mąż zrobił kolację,nawet świeczki zapalił i słoneczniki piękne dostałam,tak sobie,bez okazji :) i winko pyszne było,a potem ...hmmm,oby częściej go tak napadało hi,hi,hi.Mam biurka dla dzieci,znajomy chce się pozbyć dwóch sztuk,po swoich dzieciach,obejrzałam,nawet niezłe,jedno trzeba będzie okleić czymś ładnym,bo jest trochę podniszczone,ale to już mały pikuś,aha i jeszcze ławo-stół,duża rozkładana ława,ciemny brąz,w ogóle,facet się przeprowadza z domku do bloków i trochę jeszcze mebli będzie miał na zbyciu,jak mi coś przypasuje,to wezmę,moje meble tak naprawdę przydałoby się wszystkie wymienić,po tych wszystkich przeprowadzkach ledwo się trzymają co poniektóre,no ale na razie mam inne wydatki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znikam na jakąś godzinkę,muszę iść na rynek po warzywka,później zajrzę,pa pa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rimini
Hej dziewczyny:) Jejciu jaki ja wczoraj miałam fatalny dzień:(((jak wyszłam z domu o 7 tak wróciłam 0 22:( Z M sie pożarłam..niech mnie w tyłek cmoknie...nosz...relnium chyba dzisiaj potrzebuje...jak sobie tylko przypomne...te jego zagrywki!!!! 5 lat byłam sama...i było dobrze...to teraz chłopa mi się zachciało!!!i użerać się z nim muszę!!!a jeszcze z pracy dostałam bony na 1300 zł...co ja z nimi zrobie?????co ziemniaków nakupie...albo cukru...do końca roku tego nie przejem..bardziej by mi sie gotówka przydała:) No pokrzyczałam sobie troszke:))))) Dzisiaj mam smaka na kawe.:) A co do fryzjera....byłam ostatnio czesać sie na wesele....no taki bałagan mi baba na głowie zrobiła... (dodam, ze jakiś czas temu przeprowadziłam się do innego miasta i jestem na etapie poszukiwania odpowiedniego fryzjera a ten był polecony prze koleżanke z pracy)....wstałam z krzesła i powiedziałam, ze nie tak miałam wyglądać nie zapłace i wyszłam:)...miałam godzinke do wyjścia a musiałam umyć włosy i cos z nimi zrobić:)))ale dałam rade:) ale sie rozgadałam:) Miłegodzionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie tez juz wyszlo piekne sloneczko:D N wczoraj zdal przedostatni egzamin na 5, i teraz sie uczy do ostatniego, no i mielismy dzien rozpusty, znaczy sie lody, szampan z truskawkami:) a dzisiaj po pracy jade sie w koncu rozpakowac tak juz na fertig, bo oszaleje z tymi pudlami i walizkami na srodku pokoju:( no i moze wsadze w koncu kwiatka do doniczki bo juz ma korzenie na pol sloika:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rimini
Chyba frustracje jakąs przechodzi ja wiem...kryzys wieku kawalerskiego czy jak.......ale fakt jest taki, że ja po 12 godzinach pracy jestem wykończona....on ma mniej stresująca prace...siedzi tylko przed komputerem i zleca zadania..i nie jest za to w ogóle odpowiedzialny...poza tym..biuro ma w domu...także loozik...a ja z jednej do drugiej biegam...a jeszcze samochód mam w warsztacie bo jakas maglownica siadła???Juz drugi tydzień..taki zawalony mam...a ten przyjeżża i jeszcze wyrzuty robi...to mu powiedziałam..., że ja siły ani ochoty na kłótnie nie mam....jak ma sie tak zachowywać niech nie przyjeżdża w ogóle:)i sie obraził....i dobrze!Przyjdzie koza do woza... Dzisiaj mam masaż:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rimini
Oj bo juz siły na niego czasami nie mam...a póxniej rano zadzwonił i zapytał czy jestem zła - to mu powiedziałam...nie nie jestem zła jestem wkur.....złosliwie bo wiem, że nie lubi jak przeklinam!!!!!czasami dochodze do wnisku, ze mi chyba bycie singlem..jest pisane..przygodny seks...i tyle...bo jak sobie pomysle, że przyjda takie gorsze dni i przyjdzie nam sie użerać...to odechciewa mi się małżeństwa, dzieci....wszystkiego...wolałabym chyba...z popcornem przed telewizorem...jakis film dobry obejrzeć...sama:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rimini, mam dokladnie to samo. zycie singlem bylo dla mnie bardzo przyjemne, niklt mi za uszami nie brzeczal, nie marudzil i nie mowil, ze koszule ma nie uprasowane. no ale jednak amor sobie lekko ze mnie zakpil i sprawil, ze zakochalam sie chyba po raz pierwszy w zyciu i nawet to prasowanie koszul mni eaz tak bardzo nie wkurza. no ale czasami jak mnie doprowadzi do szlu to wiora leca i to ostre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rimini
No własnie...ze mnie tez zakpił:)))ja wiem, że to przejdzie..no ale..wygadac się musiałam:)Najgorsze w człowieku jest to, że wszystko co dobre...to szybko sie zapomina...a drugiemu człowiekowi pamięta się..to co przeskrobał...to co narozrabiał...przynajmniej ja tak mam:)I nawet codzienne gotowanie idzie w niwecz..jak sobie przypomne....któregos focha:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już obleciałam rynek,utargałam się rzetelnie,ale na parę dni starczy,warzywek i owoców,Rimini,daj na luz,szkoda nerw na faceta,mój R.też mnie często i gęsto wkurwia,ale czasami potrafi być słodki,tak jak wczoraj np.,przez chwilę będzie fajnie,aż znów z czymś wyskoczy i znów się pożremy,samo życie ehhhhhh.Kochane,biorę się za lekkie przemeblowanie,jutro mi przywiezie pan mąż mebelki,a dziś zatrudniłam chłopaków od remontu,do przestawiania regału u dzieci w pokoju,chłop przyjedzie i znów chałupy nie pozna,jak raz na kilka miesięcy nie zrobię przemeblowania to chora chodzę,czasem przestawię tylko jakiś jeden sprzęt,a czasem,jak mam kogoś do pomocy to pokój na odwrót robię :D Miłego dzionka życzę,zajrzę trochę później

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam ogolnie nature awanturna i bardzo trudny charakter. on jest niby spokojny, ale charakterek to on tez ma ciezki. nasi rodzice caly czas zastanawiaja sie jak my to robimy, ze jeszcze sie nie pozabijalismy i ze nie drzemy kotowtylko ze soba rozmawiamy. ale oboje wplywamy na siebie poozytywnie. ja stalam sie mniej awanturna a on dzieki mnie zachowuje sie i wyglada jak pan dyrektor duzej firmy wygladac powinien:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rimini
Wiem..wiem...powoli sie uspokajam:)ale jak tylko sobie przypomne....och...rozszarpałabym:) Boże jaki ja sie nerwus zrobiłam:) Teraz zastanawaim sie co z tymi bonami zrobić:)1300 złotych no oszaleli:)po cholere mi to:)szef wpadł na fantasyczny pomysł:)prezenty nam zrobił...ale ja ani pralki..ani lodówki ani telewizora nie potrzebuje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rimini
No u Nas jest identycznie....lwica prawdziwa jestem...a on woli przemilczec niż za dużo powiedziec..ale jak to bliźniak...dwie natury posiada..i jak czasami z czymś wystrzeli...to nie wiem czy się smiac czy płakać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rimini-- ja lwica on ryby, ja wulkan agresji, on ocean spokoju. ale co najlepsze to klocic sie nie klocimy bo ja staram sie nei krzyczec, bo wiem, ze krzykiem nic sie nie zalatwi i krzyk to oznaka slabosci i braku argumantow popierajacych racje, on tez nie uznaje wrzaskow, on ogolnie woli nie rozmawiac, tylko w nocy jak juz zasypiam to sie pyta czy bardzo mi przykro, albo ze jemu jest bardzo przykro. no i oczywiscie jest po spaniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rimini
Oj...jejciu wypisz wymaluj nasza sytuacja:)))mój M to jak kładziemy sie do łóżka..to czy jest zły czy nie...zawsze się przytula..i mówi, że kocha mnie najbardziej na świcie..mimo, że trochę jędza jestem czasami:)))odwdzięczam sie pieknym za nadobne:)....a następnego dnia wracamy do tematu:) Boże nareszcie piątek...babska imprezę dzisiaj mam:)będzie bacardi z cola..i pizza:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja od poniedzialku przechodze na diete, razem z N i moimi rodzicami. wiec mam 3 ostatni dni kiedy moge siebie troche porozpieszczac, bo od poniedzialku miesiac praktycznie na samych warzywach owocach i chudym miesku i wodzie... no ale zalozylismy sie kto wytrzyma miesiac albo i dluzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do przytulania sie w nocy, to on nie usnie jak sie nei pogodzimy, a ja jak jestem na niego wsciekla to juz raz poszlam spac do drugiego pokoju, to przyszedl do mnie jak juz spalam i tak dlugo sie wierci az mnie obudzil, ze niby przypadkiem i zmusil mnie do pogadania i w koncu usnelismy przytuleni, ehhh te chlopy z nimi zle a bez nich wcale nie lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poczytałem sobie wasz topik, bardzo mi sie podoba. Mogę się wkupić w wasze grono? Będę tu chyba 1 facetem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
erotoman, wkupic sie mozesz zawsze;) a czym bedziesz sie wkupial?? no i powiedz cos o sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rimini
Ja raz..powiedziałam, że ma sie odwrócic...i jak mnie dotknie w nocy to mu zęby wybije:)obudziłam sie z głowa na jego torsie..a on ręce miał do góry:))))śmiałam sie i płakałam, że głupia czasami jestem:)))Ale tak szczerze..to cięzko mi sie zasypia..jak wisi cos w powietrzu albo sie pokłócimy i nie pogodzimy:) Oj tak...z nimi źle bez nich jeszcze gorzej:) Erotoman..jak dla mnie...to na poczatek - ale zaznaczam - na poczatek...to jak dobre truskawki nie psikane przyniesiesz..i paczka z czekolada od Geslerki..to możesz sie przyłączyć...a dalej zobaczymy:) A tak powaznie witamy rodzynka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rimini- z tymi truskawkami to masz pomysla:) mnie dzisiaj przyniosl kolega z pracy czeresni:) ot tak stwierdzil, ze mi przyniesie. zaznaczam, ze zonaty i duzo starszy, wiec romansu nie ma co weszyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem przeciętnym facetem z normalną rodziną. Mam trzydzieści kilka lat, 5-letni staz małżeński i córkę. Trochę zrutyniał nasz związek, ale się staramy. Truskaweczki - proszę bardzo, prosto z mojej działki, świeżutkie, słodkie. Jest jeden mankament, działka leży przy drodze ekspresowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to truskawki jak na skup bys oddawal to by mialy wage wieksza niz inne, od tych metali ciezkich. tak nas podrtuwasz od poczatku znajomosci. nie ladnie nie ladnie, no ale tak jak to faceci niby pieknie ladnie ale trzeba delikatnie podtruc od czasu do czasu zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×