Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość głupi skur3byk

zdrada po 4.5 roku

Polecane posty

Gość głupi skur3byk
post pod adresem "czarne kowboje". reni656 dziękuję za twoją historię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarne kowboje
heh, no niezupełnie od Ciebie. a w zasadzie: nie tylko od Ciebie. zawsze może znaleźć się ktoś "życzliwy", który przypadkiem dowiedział się o tym jakże nieistotnym incydencie z Twojego życia :/ cóż, jak już wspomniałam, seksuolodzy faktycznie mówią, żeby nie mówić partnerom o jednorazowych wybrykach... ale to jest bardzo smutne. ciekawam, czy sobie wyobraziłeś tą sytuację, o której Ci pisałam. i jak się czułeś, gdy to zrobiłeś, czy pomyslałbyś sobie, gdyby Twoja dziewczyna coś takiego zrobiła, że to zwykła kurwa, czy powiedział byś: ok, wybaczam ;) raczej to pierwsze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarne kowboje
skurczybyk, uważam, że zdrada to zdrada, czy masz lat 20 czy 50, czy masz dzieci, czy nie, czy masz żonę i jesteś z nią 25 lat czy jesteś w miesięcznym związku z dziewyczną. zawsze jest zła i nic jej nie usprawiedliwia. jakby mój facet, z którym jestem ponad 4 lata i też jest moim "pierwszym jedynym" mnie zdradził, to tak sobie myślę, że wyszłabym z mieszkania bez słowa i wróciła tylko po swoje rzeczy. on wie, już to sobie dawno temu wyjaśniliśmy, że zdrady w żaden sposób nie jestem w stanie usprawiedliwić. ale co bym zrobiła tak naprawdę- nie wiem, nigdy w takiej sytuacji nie byłam. sama zdradzać nie zamierzam, czułabym się jak szmata, bo uważam, że człowiek powinien myśleć jednak racjonalnie, a nie kierować się pizdą czy chujem, że się tak dosadnie wyrażę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adin
Zastanawiam się... czy jak by mnie mój facet zdradził, nawet gdybym nie odeszła i przebaczyła, to zawsze chyba coś byłoby nie tak. Ale chyba nie ma zasady, że jak ktoś zdradzi raz, to juz zawsze będzie zdradzać - gdy nadaży się okazja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziś dopieeerdalam
Jesteś pooopierdoloony zdradzacz. I na zawsze już taki pozostaniesz, niestety. Mam nadzieję, że w czasie gdy Ty się tutaj użalasz sam nad sobą, jakiś maczo posuwa Twoją ukochaną. I że się niedługo o tym dowiesz :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ja tylko powiem
ze jestes bardzo dziecinny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarne kowboje
adin, tak też raczej nie jest. są osoby, które ewidentnie popełniły błąd- zdradziły, i bardzo tego żałują. są też ludzie, dla których zaliczanie kolejnych to tylko sport. bardziej to chyba chodzi o to, że przez zachciankę (bo jak to inaczej nazwać) krzywdzi się drugą osobę, która, jest wielce prawdopodobne, nas kocha. a wystarczy przecież, zanim się zdradzi, wykonać takie doświadczenie, jakie zaproponowałam Autorowi- wyobrazić sobie analogiczną sytuację, której głównym bohaterem jest nasz partner. i zobaczyć, jak się wtedy poczujesz, co byś sobie pomyślał w takiej sytuacji o partnerze. i jeśli myslisz sobie wtedy gówno mnie to obchodzi, może się pieprzyć z kim chce/ jest dupkiem, pizdą, zdzirą itd/ coś równie negatywnego, to chyba znaczy, że z nami albo ze związkiem jest coś niewporządku. a jeśli pomyślisz- boże, jakie to okropne, sama myśl mnie rani- to chyba ok mam nadzieję, że moje dywagacje zostaną zrozumiane, bo trochę nie wiem jak wyrazić myśli ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misisipi
dokładnie :( do d... z taką miłością:( ja bym tak nie chciała...żal mi jej:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarne kowboje
Autor zamilkł przytłoczony gradem negatywnych opinii ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×