Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość głupi skur3byk

zdrada po 4.5 roku

Polecane posty

Gość głupi skur3byk

2 dni temu zdradziłem swoją pierwszą i jedyną kobietę. Jesteśmy ze sobą od 15 roku życia. Od pewnego czasu zauroczyła mnie pewna kobieta (jej sposób bycia, brak trosk) Przez ostatni rok regularnie jej się opierałem choć tak jak w temacie hamulce mi puściły. Może dlatego, że nie miałem porównania jak to jest z inna kobietą. Może dlatego, że za parę lat usiąde w fotelu pomyśle " człowieku nic nie przeżyłeś a twoi kumple zaliczali cieszyli sie młodością i jej prawami" a ja będę miał już żonę. Nie chciałem być chamem i zrobic jej tego po ślubie dręczony takimi właśnie myślami. Mimo to mam ogromnego kaca moralnego. Choć przecież zrobiłem to co chciałem ( wiec powinienem się cieszyć ) tak niestety nie jest. Nie szukam żadnego rozgrzeszenia. Po prostu muszę to z siebie wyrzucić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idiota222222
jesteś glupi skur**** popraw sobie nick, Mam nadzieje ze twoja dziewczyna sie o Tym dowie !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak to łatwo...
przychodzi zdradzaczom wytłumaczyć motywy :O "bo nie miałem porównania" "opierałem się ale stało się" "hamulce mi puściły" A tej drugiej osobie niszczą życie. Egoiści. Tak jak Ty, autorze. Pieprzony egoista.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też usłyszę że szczuję
czasami człowiek błądzi, sam wiesz, że zrobiłeś głupio, ale nie oświecja swojej dziewczyny z doświadczenia wiem, że możesz ją stracić, mało kobiet wybacza zdradę jeżeli to była pomyłka, to zapomnij i staraj się, byście kiedyś po latach nie oszukiwali się, tylko pracowali nad związkiem, starali się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie mogę wy faceci to jesteście naprawdę BEZNADZIEJNI przespaleś się z inna i co? Lepiej ci ? Nawet gdyby z ta druga okazała się lepsza w łóżku to co zastawiłbys tą pierwszą? Ja nie mogę słuchać bzdur w stylu... bo byłem ciekawy jak to będzie z inną kobietą, he z jedna w łóżku przez całe życie!? zero porównań do innych lasek... nie mogę takich rzeczy czytać... Żal mi tylko twojej kobiety i tyle!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głupi skur3byk
Widzę, że nieliczne osoby ( jak na razie tylko jedna ) potrafią podejść do tej sprawy obiektywnie. Kocham swoja dziewczynę i chce z nią być. Zaraz ktoś cudowny ( brat albert ) powie ty idioto to dlaczego jej to zrobileś, mam nadzieje, że się dowie. Mężczyzna czasem postępuje wbrew sobie, wbrew swoim ideałom, czasem się pogubi. Nie zawsze jest tak że ten co zdradzi jest złym człowiekiem. I niech nikt nie zarzuca mi egoizmu, bo nikt nie wie jak traktuję na co dzień swoją kobietę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adin
Tylko napisz proszę, co ci to dało pozytywnego. Jestem ciekawa jaka jest wartość dodana tego, co zrobiłeś. pomijam teraz te wszystkie negatywne skutki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz czas na powazny zwiazek
i wcale sie nie dziwie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic jej nie mow
mim zdaniem nie mow jej nic !!!!!!!!!!!! tylko mam nadzieje ze to jest dla Ciebie nauczka i teraz bardziej docenisz to co moglbys stracic powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głupi skur3byk
Co mi to dało? Właśnie to, że te inne kobiety to głupota a zdrada i cała ta świadomość zrobienia tego z inna kobieta nie jest "warta świeczki". Ta cała sprawa to jakaś moja cholerna porażka. Problem jaki mie męczy to to, żeby dziewczyna z którą się tego dopuściłem nie zaangażowała się. Powiedziała, że to "tylko seks" a na co dzień studiujemy razem. Ja nie chce okazywac jej jakichkolwiek uczuć bo najzwyczajniej w świcie ich nie ma. Może panikuje ale widocznie takie są tego skutki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adin
Na pewnym etapie zwiazku , dojrzałości pewnie jest się w stanie wybaczyć zdradę. Jednak, jak Twoja dziewczyna się dowie, to moze jej serce popęknąć na kawałki, a ta druga- jeśli jest mądrą - to da spokój. Choć może to trzpiotka jakaś , co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głupi skur3byk
Nie wydaje mi się, że ma poukładane w głowie i nie posunie się do tego. Od samego początku znała moje nastawienie do tej sprawy... To, że kocham swoja kobietę. Więc nie odpuszczając sobie miała świadomość idących z tym zasad ( nie pisanych choć znanych dla obydwu stron )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adin
Jeżeli kochasz rzecztywiście swoja partnerkę, to pewnie wam się poukłada. Myślę jednak, że zawsze będziesz miał to z tyłu głowy i nie będzie Ci z tym łatwo. Euforia, podekscytowanie z powodu zdrady pewnie szybko miną. Pozostanie rzeczywistość i wyrzuty sumienia:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ylka
Kurwa, czytam to co piszesz i nie wierze własnym oczom, wpółczuje jej!!!!!!!! Sama mam problem w związku i gdyby to było własnie przyczyną....... umarłabym. I tak umieram, ale taki cios, zabiłby mnie. Nie mow jej jesli ją kochasz, to zniszczysz jej zycie(jesli Cie ona kocha). Nie rozumiem jak mozna byc takim pierdolonym egoistą i myslec tylko o sobie!!!!!!????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głupi skur3byk
Euforia i podekscytowanie minęło już dawno... A wyrzuty sumienia są. Ale takie są tego konsekwencje. Za jakiś czas (mam nadzieję), że potraktuje to jako szczenięcy wybryk. A swojej kobiecie będę rekompensował to o czym się nigdy nie dowie każdego dnia... Bo na taka rekompensatę co najmniej zasługuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adin
masz rację, to jest egoizm. Ja wcale nie mu nie współczuję. Sama pewnie bym umarła, gdyby mój facet powiedziałby mi, ze mnie zdradził,ale nie odeszłabym od niego, tak myślę. A ty byś odeszła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarne kowboje
"Mężczyzna czasem postępuje wbrew sobie, wbrew swoim ideałom, czasem się pogubi." kobiety też się czasem gubią. ale zazwyczaj ludzie nie wmawiają sobie, że to jest ok "Od samego początku znała moje nastawienie do tej sprawy... To, że kocham swoja kobietę." właśnie widać, że zajebiście kochasz..... cóż, podobno lepiej nie mówić partnerom o pojedynczej zdradzie i pilnować, aby się nie dowiedzieli. pomyśl sobie tylko, że Twoja kobieta pomyślała sobie to samo co Ty: "życie mi ucieka, za kilka lat będę żoną, a chciałabym spróbować z kimś innym. zobaczyć, jak to jest". i teraz wyobraź sobie, jak pieprzy się z jakimś samcem, kolegą z pracy, niedawno poznanym gościem, z jakimś przypadkowym menem albo wieloletnim kolegą. wyobraź to sobie, postaraj się, chodzi o realizm... i jak się czujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adin
łatwo jest oceniać, trudniej pomagać. W czym pomaga ubliżanie komuś, co to pomoże dziewczynie"głupiego"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adin
czarne kowboje- dobre! dużo w tym racji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość J.J.
zawsze uważalam ze jak sie jest z kimś od szczeniaka to predzej czy poxniej któres będzie ciekawe jak to jest z kimś innym. norma. poza tym wychodzi że autor ma teraz 19 lar, no bez jaj ,w tym wieku sie wiązac na stale, albo młodzym to zawsze sie konczy tak samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adin
To co mają sie rozstać, bo są młodzi. bzdura. to nie wytłumaczenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość J.J.
zawsze uważalam ze jak sie jest z kimś od szczeniaka to predzej czy poxniej któres będzie ciekawe jak to jest z kimś innym. norma. poza tym wychodzi że autor ma teraz 19 lar, no bez jaj ,w tym wieku sie wiązac na stale, albo młodzym to zawsze sie konczy tak samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głupi skur3byk
No to teraz troszkę zmiana punktu widzenia. Moja panna jest rok starsza ode mnie. czyli jak zaczęliśmy być z soba miała lat 16. Nie wiele choc jak wszyscy wiemy co to ma za znaczenie w dzisiejszych czasach. jak sama mi mówiła miała kilku chłopaków przede mną i różne "przygody" za sobą. A ja nie. Pierwsza kobieta, pierwsze mówiąc ogólnie pieszczoty i seks. Mówię, nie usprawiedliwiam sie tylko takie są fakty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedyś i mnie się zdarzyło
ze zdradziłam. to był mój narzeczony, zdradziłam go jeszcze przed ślubem. też "musiałam" sobie coś udowodnić, poprawić sobie samoocenę. flirt trwał dość długo, z przerwami, ale długo. jakoś za każdym razem, kiedy w związku działo się źle, flirt się ożywiał. i raz się przespałam z tamtym. nigdy nie powiedziałam o tym narzeczonemu. po ślubie nigdy nie spojrzałam na innego faceta. teraz jestem po rozwodzie i w nowym związku i wiem, że nie zdradzę obecnego mężczyzny. mamy umowę o szczerości (w poprzednim związku było wiele niedomówień, wiele przemilczeń, nie potrafiłam tak żyć). mamy umowę, że jeśli któremuś z nas zdarzy się "chwila zapomnienia", powie o tym, żeby kiedyś nie było, że to drugie dowie się od znajomych bliższych lub dalszych. i powiem, że ta świadomość, że musiałabym powiedzieć, jest najlepszym hamulcem. bo jak sobie pomyślę, że miałabym stanąć twarzą w twarz z człowiekiem, który mnie kocha, spojrzeć mu w oczy i prosto w te ufne, kochające oczy powiedzieć "poszłam do łóżka z kimś innym" to aż mi słabo. wiem, że nie zostawiłby mnie, ale widok bólu... nie zrobię tego. do autora - jeśli zdrada była jednorazowym wyskokiem, nie mów nigdy, ale pamiętaj o tym, jak się teraz czujesz. i wyobraź sobie oczy swojej kobiety w momencie, kiedy dotarłoby do niej to, co zrobiłeś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarne kowboje
skurczybyk, to zmieńmy troszkę wizję: to samo co było, ale kobieta sobie myśli: "qrde, no nie mogę, za kilka lat będę jego żoną, jesteśmy już tyle lat, a ja chciałabym poczuć jeszcze kogoś innego. tak ostatni raz przed ślubem, później już nie. lepiej w końcu przed ślubem, niż po, lepiej teraz ostatni raz bzyknąć się z jakimś innym samcem, żeby po raz ostatni poczuć różnicę, niz później, za kilka lat, siedzieć w fotelu i myśleć: qrczę, mogłam jeszcze chociaż z raz....". Dalej to samo. ona pieprzy się z jakimś gościem, kolegą z pracy, itd. Znów wyobraź sobie sytuację, włóż w jej wyobrażenie dużo wysiłku, bo znów chodzi o realizm.... teraz jak? rzeczywiście dzieci z Was jeszcze, niewiele starsza jestem, ale wiem, że w tym wieku rok czy dwa to jednak różnica. a chłopacy w tym wieku to zazwyczaj jakieś, za przeproszeniem, dzieci niedojrzałe ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ylka
adin, to pytanie czy bym odeszła, było do mnie? Nie wiem, kocham go, mam wrazenie ze swiata poza nim nie ma, ale chyba bym nie wytrzymała tego, mysl o tym, ze był z inną.... eccccccccchhhhhhh STRASZNE, nie wiem, wole o tym nie myslec, bo mnie w srodku ściska. czarne kowboje - racja racja racja!!!!!! to dziala w obie strony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reni656
Ja opiszę Ci moją historię, bo była bardzo podobna. Dzisiaj jestem mężatką z 16-to letnim stażem a w sumie jesteśmy 22 lata razem. Mieliśmy po 16 lat jak się poznaliśmy. Też był moim pierwszym. Po pewnym czasie niezbyt nam się układało, myślałam jak by to było z innym itd. Chciałam nawet z nim zerwać. Przespałam się z moim kumplem, z którym znaliśmy sie od dziecka. Był on bardzo przystojny i "doświadczony", myślałam, że będzie super ale było wielkie rozczarowanie. Oczywiście też przechodziłam przez to co Ty -wyrzuty sumienia. Nigdy nie przyznałam się do tego , po kilku latach wzięliśmy ślub. Dzisiaj myślę, że było to ważne doświadczenie w moim życiu, nigdy nie zdradziłam mojego męża i nie mam takiego zamiaru, nadal bardzo się kochamy. Byliśmy wtedy bardzo młodzi i pewnie nie raz bym się zastanawiała jak by to było z innym. Dzisiaj wiem, że nie warto, że najważniejsza jest miłość jaka nas łączy. Myślę, że to doświadczenie dużo Cię nauczy i wzmocni Wasz związek - oczywiście jeżeli Twoja dziewczyna się nie dowie. Życzę powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ylka
wniosek jeden - nie mów jej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głupi skur3byk
To co powiesz o kobietach i mężczyznach po 30 co zdradzają się na wzajem zostawiając, burząc rodziny zostawiając dzieci? Może jestem niedojrzały ale n ie mam ograniczonych horyzontów. Wracając do tematu: Wiem, że zrobiłem źle i nie usprawiedliwia mnie nic. Co bedzie dalej zależy ode mnie (tak jak mi doradzaliście).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochasz ją bla bla bla.... ale jak nadarzy się okazja, jak ci się zachce, zdradzisz ją znowu:o🖐️ do dupy z taką miłością🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×