Dla depeche

Jestes?

tak.

Milo ze wpadlas:D.....wracajac do przerwanego tematu..ta niesprawiedliwosc o ktorej pisalas nie odstepuje mnie na krok..i zawsze bedzie.....a tak z ciekawosci to naprawde masz 16lat?

tak.. dlatego trzeba nie powielac zlych schematow i czasem odizolowac, chociaz jest to dosyc bolesne i nie zawsze mozliwe. tak mam 16 lat.

W moim przypadku to pomimo izolacji mnie dopadlo....jakkolwiek to brzmi nienawidze swoich rodzicow..szczerze i do glebi..od nikogo nie doswiadczylem tyle zlego co od nich........nie wygladasz:D..i w glowie masz calkiem dobrze poukladane..

depeche - masz tę prace w barze?jak kierownik?

hmm.. rozumiem. u mnie to nie tyle nienawidze co mam zal. no i jest mi bardzo smutno, chociaz teoretycznie rzecz biorac w tym przypadku nie ma winy. ale fakt faktem , problemy przez to sa, mam w sobie duzy zal.... ale nic nie zmienie niestety. w barze nie pracuje bo troche sie balam, tak na czarno to niezbyt ufam .... ale jestem w trakcie zalatwiania pracy w przedszkolu z malymi dziecmi wiec trzymaj kciuki!

i mila rzadko sie to zdaza w tym wieku pogratulowac dojrzalosci

będe :) powodzenia :) i dobrej nocy

Tez nic nie zmienie...ale tego im nie zapomne..zwlaszcza ojcu...jak to dobrze ze za pare dni bede mogl odplynac od tego wszystkiego..

no dzieki :) tez milej nocy zycze :) wiem ze to sie potrafi ciagnac cale zycie... tylko ze trzeba z tego wyciagnac wnioski zeby nie ranic innych tak jak ty zostales zraniony.. a ty wybywasz gdzies?

Podpisuje sie pod ta wypowiedzia ze ladna i dojrzala jestes:)..i wogole ladny usmiech masz........a taka praca..marynarzem jestem..

dojrzala:PP:P:P: http://tnij.org/supertrupersiuper

marynarz.. niezle.... taka ucieczka od codziennosci :) kjoti - o co ci chodzi? :P

Ucieczka napewno..ale to tez sporo problemow...

co masz na mysli? ja niestety uciec nie moge a chcialabym. wiec sie ciesz :)

Znajomych jak na lekarstwo...przyciaga niewlasciwe kobiety a te wlasciwe omijaja mnie szerokim lukiem bo na co komu facet ktorego nie ma 6-7 miesiecy w roku..

co do znajomych to lepiej miec kilku ale zaufanych... mam nadzieje ze masz takich , bo ja jeszcze nie a uwazam ze jest to niesmowicie wazne :) co do kobiet... to moze jeszcze nie spotkales tej jedynej... wszystko przed toba :)

Do tej pory myslalem ze mam taka kobiete nawet miala juz pierscionek zareczynowy..ale po tym co zrobila to mam ochote wymiotowac jak o niej mysle....co do znajomych to kiepsko bo niby sa zaufani ale rzadko sie widujemy..

e tam ja mam meża marynarza no fakt jest co 3 miesiące przez 3 miesiące ale za to od rana do nocy 24 na dobę razem tyle wolnego to nawet nauczyciele nie mają.A i zatęsknić można odpocząć od swoich wad a zatęsknić za pozytywami.Znajdziesz mam nadzieję kiedyś dobrą kobietę i będzie ok.A co do rodziców nie wiem co wam zrobili ale moją matkę to omijam szerokim łukiem,wystarczy że mi zniszczyła dzieciństwo,w dorosłe życie mi się nie wpierdoli sorki za ten wyraz ale inny nie oddaje tego co chciałam powiedzieć

ja wyznaje zasade ze wszystkiego w zyciu jest po rowno... jesli tyle zlego sie stalo, to musi sie zdarzyc cos wspanialego. tak jak pani wyzej powiedziala - znajdziesz te jedyna i bedziesz szczesliwy , bo bedzie cie akceptowac takiego jakim jestes :) samotnosc jest najokropniejsza rzecza na swiecie.... a najgorzej jak nie masz sie z tym do kogo zwrocic . w takiej sytuacji rodzina powinna byc oparciem , ale jak nie ma rodziny to nie ma nic ( w sensie uczuciowym).

Wszystko to ladne ale dla mnie to teoria niestety bo praktyka calkiem od tego odbiega...nie ma rozowo..

Fajna zasada..ale real life bardzo czesto ja lamie..

trzeba czasem miec taka zasade, inaczej czlowiek zwariuje. raz, drugi , trzeci nieszczescie i zyc sie odechciewa. dlatego czasami trzeba miec takie swiatelko w tunelu i nadzieje na lepsza przyszlosc chocby po to zeby sie nie zalamac.

Mialem takie swiatelko w tunelu ale okazalo sie ze to pedzacy pociag byl..nic dobrego....najgorzej cel w zyciu stracic..

a ty nie masz zadnego ?

Do niedawna mialem...a teraz..to taka wegetacja...z dnia na dzien..

eh wiem co masz na mysli... smutne to. ile masz lat?

27 wiosen ..smutne jak cale moje zycie od poczatku do teraz..

ehhh życie jest niesprawiedliwe :(