co z nim jest???

Pisze do Was,zeby zobaczyc co Wy sadzicie o tym..otóż: Jestem z chłopakiem 4 miesiace..Tydzień temu powiedział mi,ze wyjezdza w sierpniu do pracy na Mazury.. i ja usłyszałam,ze wyjezdza na 2 tygodnie z chłopakami z pracy,a okazało się wczoraj jak z nim gadałam,ze wyjezdza na miesiac(co sie troche zmartwiłam,bo takiej długiej rozłąki jeszcze nie mieliśmy)..a ten wczoraj do mnie z wyrzutami,ze ja go nie słucham,ze to jego kumpel ,z ktorym tez jedzie wyjezdza na 2 tygodnie,a nie na miesiac i zebym z jego kumplem była,bo nim bardziej sie interesuje;/;/ Po czym nie odzywa sie do mnie do dzisiaj..Chciałam jakoś załagodzić sytuacje i przytulałam sie do niego,nawet go przeprosiłam dla świętego spokoju(chociaz niewiem za co,bo każdy moze cos źle zrozumieć)a jak chciałam go pocałować to mnie odpychał i krzyczał na mnie;/;/ Czemu on się tak zachowuje?Czy ja zrobiłam coś źle,bo juz sama niewiem:( Co ja mam zrobić,zeby sie do mnie zaczął normalnie odzywać?

pokłócic zeby spokojne mógł podrywać kobitki

bo ma wyrzuty sumienia ze jedzie do swojej drugiej dziewczyny

Krzyżyk mu na droge! Mój też jedzie do pracy tylko, że nad morze i zaproponował mi, że zabierze mnie ze sobą, wręcz na to nalega.