Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość trruudnnna

Mówi, ze się ze mna nie ożeni

Polecane posty

Gość trruudnnna

Mój chłopak z którym jestem rok czasu, cały czas powtarza, że jeśli wpadniemy to ślubu nie będzie, żebym zapomniała, czy to normalne, ze osoba z którą się jest rok czasu mówi takie rzeczy. Myślałam, ze skoro jest ze mną kocha mnie to w razie wpadki ślub by był normalnym następstwem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem że to trudne, ale on chyba Wasz związek ma gdzieś. jesteś mu potrzebna tylko do seksu. tak mi się wydaję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I dobrze myślisz w normalnym związku ślub byłby następstwem wpadki. Co to za facet?? Ja bym mu w takim razie uniemożliwiła seks. Skoro nie jest na tyle poważny aby ponosić konsekwencje to nie ma seksu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trruudnnna
tzn powiedział, ze bedziemy dalej razem, mozemy razem mieszkac ale slubu nie bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teskar
wiesz co, ty seks mylisz z miloscia.skoro mowi, ze nie bedzie z toba, kiedy bedzie dziecko, to chyba wyraznie daje ci do zrozumienia po co z nim jestes.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Racja - nie kocha Cię, nie planuje z Tobą przyszłości. Jesteś raczej dziewczyną "na teraz", dopóki ktoś lepszy sie nie trafi. Zdefiniuj sobie miłość, tak własnymi słowami i oczekiwaniami względem niej. Wg mnie kiedy się kogoś kocha najważniejsze jest dla nas m.in. dobro tej osoby (odpada - nie interesuje go tutaj Twoje dobro ani nawet Twoje zdanie - nie ożeni sie i już), stawia się potrzeby tej osoby wyżej od swoich, pokonuje się RAZEM trudności (on się z Toba nie ożeni - zostajesz sama sobie jak coś, może i wsparcie jakieś materialne Ci da - np.alimenty, może wspierać, być przy Tobie, ale nie zamierza sie deklarować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Opall
A moze on cie tylko ostrzega przed glupim planiowaniem ciazy bez jego akceptacji? Niestety, sporo dziewczyn chce lapac faceta na ciaze. Biedactwa, zapominaja stosowac antykoncepcje, bo im sie "zapomnialo"...To zenujace, ale niestety tak jest. On ci daje wyraznie do zrozumienia, ze nawet ciaza nie spowoduje u niego checi na malzenstwo. Wiec lepiej nie probuj go wrobic. A tak poza tym...rok czasu to wcale nie tak duzo. A na pewno za malo, aby planowac wspolne dalsze zycie. Skoro on nie ma na to ochoty, to po prostu to uszanuj. I badz z nim - jezeli jestes w stanie to zaakceptowac, lub sie z nim rozstan - jezeli masz tak wielkie parcie na slub. Zmuszac nikogo do tego nie wolno, bo nigdy na dobre to nie wychodzi. Serio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trruudnnna
nie nie jest mężem żadnej żony, i nie mówi, że nie będziemy razem, mówi, że poprostu się ze mną nie ożeni. Kiedys pamiętał jak mówił, ze zeby sie zdeklarowac musi byc z kims minimum 2 lata...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trruudnnna
Opall dokładnie zdażało mi się widzieć jak ogląda moje tabletki, czy biorę legularnie, albo pyta zawsze czy dzis brałam, czy nie zapomniałam... Nie nie mam parcia na ślub, ale jeśli byłabym w ciązy wolałabym wyjść za mąż, jakos nie marzy mi się bycie panna z dzieckiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjkjx
Uwazzam ze malzenstwo to daremna instytucja,jednak mysle, ze kazdy z nas nie chce sie wyłamywac,przynajmniej z zalozenia,teorii.Bedac w zwiazku jako powiedzmy dwudziestokilku latka tez nie chcialam slubu,ale to bylo takie zalozenie, bo moj eks tak powtarzal,wiec ja to zaakcetpwalam.A eks nie chcial bo nie traktowal mnie powaznie,mimo 8 letniego zwiazku....Wiec jezeli facet nie traktuje Cie powaznie to nie chce sie wiązac-a slub jest w pewnym sensie cholernym ograniczeniem.Final jest taki,eks mnie rzucil,poznal inna i po roku sie hajtnął...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdgdgdgf
Mnie tez się wydaje, ze być może facet po prostu nie chce nieporozumień. Moze już sie zetknął z tzw. "łapaniem na dziecko". I chce, zebys znała jego stanowisko w tej sprawie. Co nie zmienia faktu, ze jak jest taki kategoryczny - to jakos niekoniecznie robi wrazenie zakochanego po uszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo mądrze mówi. Tylko skończony tępak żeni się przez wpadkę :o Zapytaj go raczej nie o ślub, tylko co zrobi jak się pojawi dziecko. Ślub to tylko świstek 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szczerze - to palant nawet jak sie osluchal u kumpli ze dziewczyny wrabiaja facetow - to sposob przekazania Ci tego, lub upewnienia sie ze Ty tak nie robisz jest na poziomie jaskiniowcow.. ja bym po czyms takim pozegnala sie.. a dokladnie zazadala wstrzemiezliwosci az do tych 2 lat kiedy bedzie sie mogl okreslic lub nie :) ciekawe co on na to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trruudnnna
Nasz związek jest dość specyficzny nie slodzimy sobie bez przerwy, itp, mówimy sobie wszystko wprast bez ogródek, i przez to często kłócimy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mowisz szczerze nie znaczy mowic tak zeby ranic druga osobe.. takie mowienie jak on to robi oznacza brak zaufania do Ciebie, mozna to zrobic w inny sposob tak zeby Cie tym nie urazic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak koles nie jest pewny tabletek to niech tez stosuje gumki - wtedy bedzie mial kontrole nad 'zagrozeniem'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trruudnnna
to prawde, jest bardzo bezpośredni i często mnie rani słowami np swoją krytyką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trruudnnna
tabletek jest pewny, tylko nie mojej systematyczności w ich braniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mnie ciekawi
co to znaczy "jak wpadniemy" jesli solidnie bierzesz pigułki to nie wpadniecie no chyba że planujesz którejś zapomnieć w takim razie nie dziwię się facetowi i w ogóle kto przy zdrowych zmysłach po roku znajomości mówi o ślubie????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Opall
Jezeli faktycznie jestescie ze soba szczerzy i mowicie sobie o wszystkim bez ogrodek, uczciwie, to nalezy to uszanowac. Nawet nie wiesz, jaka to rzadkosc!!! To, ze on juz wczesniej powiedzial, co mysli o malzenstwie, oznacza, ze znasz jego stanowisko i nie bedziesz nim kiedys zaskoczona. Oznacza to takze, ze teraz od ciebie samej zalezy to, czy akceptujesz taki uklad, czy nie. Od ciebie zalezy takze, czy bedziesz z nim sypiac, wiedzac, co by zrobil w razie wpadki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kołek i prostak z niego... zapomniał że głównym sprawcą ewentualnej wpadki będzie on sam?????? 😠

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Opall
a mnie ciekawi Masz cakowita racje. Podpisuje pod twoim postem w 100%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trruudnnna
"jesli solidnie bierzesz pigułki to nie wpadniecie" - przecież nie ma nawet przy sumiennym zażywaniu tabletek 100% pewności, a My kochamy sie dość często więc trzeba się z każdą możliwością liczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całkowicie czarny kot
przynajmniej jest szczery prosto z mostu Ci mówi, że jak wpadniecie, to nie masz co na niego liczyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Opall
Aniu, chyba cie pogielo!!!! Jezeli kobieta bierze regularnie tabletki (co przyznasz - zalezy calkowicie od niej), to nie bedzie mowy o wpadce. Jezeli nie stosuje antykoncepcji, to ona i tylko ona wie, kiedy ma dni plodne. Nie facet. A wiec tez tylko od niej zalezy, czy zdecyduje sie na stosunek, czy powie "nie". A wiec to przede wszystkim kobieta decyduje o prokreacji. Pomijajac takie "drobnostki", jak noszenie ciazy, porod, przerwanie pracy czy nauki, wieloletnia opieka nad dzieckiem...To wszystko spada w duzej mierze na kobiete, a wiec W JEJ INTERESIE lezy decyzja, czy warto teraz zajsc w ciaze, czy calkowicie nalezy teraz tego unikac. To chyba jasne, nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trruudnnna
całkowicie czarny kot- a skąd te wnioski? moge na niego liczyć, ale się ze mną nie ożeni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
opall nie sadze ze taka postawa faceta to rzadkosc.. wg mnieprzykre jest to ze 1) on nie szanuje Twoich uczuc 2) cala wine za ewentualna wpadke odgornie zwala na Ciebie 3) sam ma w dupie inne zabezpieczenie wiec jest 'czysty jak lza' tabletki maja najlepsza skutecznosc o ile nie wystepuja: - wymioty - biegunka - silne sytuacje stresowe - zmiany hormonalne organizmu - inne (lekarzem nie jestem nie pamietam..) i on powinien sobie z tego zdawac sprawe. (Pomijam oczywista sprawe brania regularnego) Generalnie facet ma w dupie to co Ty czujesz i twoje poczucie bezpieczenstwa. Jedyne co sie dla niego liczy to zeby jakas panienka nie zrobila zamachu na jego zycie i nie chciala go wrobic.. a gdzie uczucia? po roku taka kalkulacja? wyobraz teraz sobie sytuacje ze cos sie stalo.. ze bralas regularnie ale mimo wszystko wpadlas.. i wyobraz sobie jakimi inwektywami sie obrzuca Twoj ukochany.. dalej chcesz z nim byc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kljklll
ile macie lat??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całkowicie czarny kot
powiedział Ci, że możesz na niego liczyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×