życie mi się posypało...

i jakoś mi tak dziwnie źle :(

grr :(

no, mnie tez, nawet wiecej niz posypalo, wszystko na raz. Umarlem i spieram sie teraz z najdrobniejszymi problemami codziennosci.

to tak jak u mnie... tak mocno jeszcze nie oberwałam :(

no ja mialem przesrane, od kilku lat z tego wychodze. Przez ostatnie 3 jeszcze wpadlem w falszywych przyjaciol ktorzy probowali mnie wykorzystac, wprawzie nie dalem sie ale nieobeszlo sie bez powaznych stresow i problemow. Nie warto byc w dolku bo jest sporo ludzi ktorzy chca to wykorzystac.

Dokładnie przekonuje się o tym na własnej skórze. Tylko czasami trudno jest być tak silnym jak wszystko to jeden wielki problem, przede wszystkim ludzie którzy non stop atakują:( a ja jestem zupełnie sama, w tym mieście w którym studiuje nie ma kogoś komu mogłabym się wygadać :( zadzwoniłabym do mamy ale wiem ze się rozpłacze, że ją zmartwię :(