Doradźcie co robić, proszę...

Dzisiaj się obroniłam. Mam już licencjat. Mam dwie możliwości: 1. Kontynuować naukę na obecnym kierunku oraz iść równocześnie na drugi - na politechnikę. Miałabym masę nauki i byloby trudno. 2. Robić tylko magistra z aktualnego kierunku, starać się mieć jak najlepsze oceny i starać się o doktorat. No i jednocześnie przyjąć propozycję profesora - pracować dla Uniwersytetu Medycznego jako rysownik preparatów medycznych. Tego nie może robić byle jaki artysta ale jedynie człowiek, który ma wyksztalceniie medyczne i umie bardzo dobrze malować - a takich ludzi jest bardzo niewiele. Na początku chciałam wersję 1, ale dzisiaj się zastanawiam. Zdałam dyplom najlepiej na roku no i profesorek zobaczył moje obrazki w pracy.... Chcę mieć dobrą pracę w przyszłości i duże możliwości. I dlatego nie wiem co robić.

Lilka! 2.!! Widac, ze jestes zapalona do tego, co chcesz robic w przyszlosci:)

gratulacje.. no, ja bym chyba wybrała drugą opcję :)

psychiczna kafezdzira :D Ale trochę boję się że ta druga wersja jest mało pewna :) Że nie dostanę się na doktorat, że moje obrazki nie będą odpowiednie do prac medycznych :P Bo ta propozycja rysowania to dla mnie kompletna nowość :D Nigdy nie malowałam preparatów medycznych ale myślę że bym sobie poradziła...

Dzięki Hinatka :) Chciałabym studiować ten drugi kierunek bo nie chcę być tylko pielęgniarką .... :(

lepiej do prywatnej firmy

No jak po co? Do prac naukowych.

A dodatkowo dzisiaj mam ostatni dzień żeby sie zdecydować

jestem za opcja nr 2 :)

Też mnie ciągnie do 2 ale to większe ryzyko :D:D W sumie teraz myślę, że 2 kierunek na politechnice to zawsze mogłabym robić zaocznie nawet za parę lat...

Ucz się tańca na rurze :)

Chyba jako hobby :P