Mam pewien kłopot, opowiem w skrócie.

Jest ktoś, kogo kiedyś bardzo kochałam... Nazwę Go Panem X. To było dojrzałe, poważne z mojej strony. Bardzo cięzko przeżyłam to, że bawił się moimi uczuciami, bo do końca nie wiedział jak postąpić. Ranił mnie tym, płakałam praktycznie codziennie... Po kilku latach zdołałam się z tym pogodzić... Los sprawił, że zakochałam się w kimś innym, w dodatku w Jego dawnym przyjacielu, o ironio. Trwa to już rok, jest to o wiele silniejsze niż do Pana X. Nie potrafię na tę chwilę zapomnieć. Znam Go już kilka lat. Teraz Pan X chce się ze mną zoabczyć, proponwał mi to już kilka razy, cały czas mamy ze sobą kontakt w miarę dobry. Zgodzić się czy nie?

Po co? Jeszcze się zamotasz, a masz taki spokój.

to tylko spotkanie:) ja bym sie zgodziła... tylko nie rób niczego pochopnie na tym spotkaniu:)

Dziękuję za odpowiedzi. Problem w tym, że jestem zakochana w Panie Y. I to przeze mnie teraz nie jesteśmy razem, jest teraz z kimś innym... Nie umiem o Nim zapomnieć. Po prostu nie potrafę.

a spotkania z Panem X bardzo się boję ze względu na przeszłość. Bardzo mnie ranił swoim postępowaniem...

Zaraz, zaraz...Czy nie pomyliłaś się na początku? Może uczucie do X jest silniejsze niż do Y?

Jajuz się pogubiłem ???????????????

teraz jestem zakochana w Panie Y. Nie pomyliłam się, wszystko się zgadza.