pytanie do studentow

Jakie zwyczaje z podaniami...u mnie się po prostu idzie do wykładowcy i rozmawia z nim, jak to nie pomoże to trzeba raczej czekać do końca sesji. Później do dziekana i uprzejmie poprosić o podpis (tu potrzebne jest podanie jakiekolwiek co by do teczki było) na karcie w celu przedłużenia jej ważności (bezpłatne :D, daje do miesiąca z urzędu praktycznie a i można negocjować). Później znowu do wykładowcy i gra - wątpię, żeby którykolwiek u nas (nawet Ci wredni formaliści) zdecydował się podważać decyzję dziekana (a wizytę można porównać do zakupu dropsów w kiosku) ;) Ale wszystko zależy jaka uczelnia -prywatna czy państwowa, bo na prywatnych jest gorzej, wszędzie się czają na Twoje ciężko zarobione pieniądze :P

u mnie podania to wymóg, uczelnia państwowa i najważniejszy podpis jest egzaminatora. Ja już wróciłam, podpis otrzymałam. Autorko mam nadzieję, że tobie też się uda

Na mojej uczelni, jak nie ma sie zaliczenia, to powtarza się cały przedmiot i idziesz na nastepny rok "awansem", ale taka przyjemność kosztuje 900 zł. Dodam, że jest to uczelnia publiczna, studia stacjonarne.

ale tu nie chodzi o to, że ktoś nie zaliczył w ogóle ale o przełożenie egzaminu. Z tego co mi wiadomo to na każdej uczelni student ma prawo złożyć taki wniosek. A co do zaliczeń z ćwiczeń to warunkowe poprawianie przedmiotu ma się jak otrzyma się z tych ćwiczeń ocenę niedostateczną i się jej nie poprawi.