chcialabym zostac nauczycielką

marzy mi sie ten zawod skonczylam narazie lic. z hotelarstwa i gastronomi zocznie chcialabym isc dalej prosze was jednak o rady czy to dobry zawod , przyszlosciowy ?? czego moge sie spodziewac itp

możesz się spodziewać bezrobocia oraz strajków o podwyżki. nauczycieli jest masa, a bezrobotnych nauczycieli jeszcze wiecej

ale nie chce zostac bylejakim nauczycielem chce zostac nauczycielem hotelarstwa :) a to przyszlosciowy kierunek jak sie mi wydaje?

byle jakim nauczycielem - :D:D:D:D:D:D aha to sądzisz że nauczyciele którzy nie zarabiają za dużo albo co są na bezrobotnym są bylejacy - :D obudź się dziewczyno żyjemy w polsce

przesyt nauczycieli, pedagogów jest ogromny i małe szanse na pełny etat. ale to jest twoja decyzja

Niestety ale musze ci powiedziec, że hotelarstwo moze byc modne na chwile. Niestety ale wiele nauczycieli którzy ucza zawodowych przedmiotow jest zwalniana, bo nie ma na takie przedmioty juz zapotrzebowania, Tak samo moze byc z hotelarstwem. Sama jestem anglistka i jest mega ciezko o prace w szkole

nie o to mi chodzi, chodzi mi o to ze nauczycieli ogolnych albo w klasach 1=3 jest duzo nie ?? a ja chce zostac nauczycielką i nauczac przedmiotu hotelarstwo a slyszalam ze w technikum hotelarskim nie ma kto uczyc bo nei ma wyspecjlalizowanych nauczycieli z tej dziedziny

coraz mniej młodzieży wybiera technika idą na ogólniak potem studiują. Coraz więcej szkół jest likwidowanych. Teraz moda jest na to jutro na tamto. może być ciężko

Jestem nauczycielka, niemieckiego. Ale nie pracuje w Polsce i sie ciesze, bo za te grosze i przy tych stresach chyba przeszlaby mi milosc do mojego zawodu.

w szkołach pracują nieudacznicy, na tzw. ciało pedagogiczne przypada zwykle jeden (czasami 2) nauczycieli z powołania, a reszta to zarabiacze marnej kasy, zawistni, sfrustrowani, smutni dyrektorem zwykle jest ktoś z plecami lub miastowy lizodup, przypięty do rzącącej frakcji, nie szanuje swoich pracowników, rodziców, uczniów, ale! to fakt!, że często jest to najgorszy pedagog, nauczyciel bez umiejętności, który odnajduje się w zarządzaniu szkołą i to robi dobrze (dla szkoły, dla gminy), bo oczywiście nie dla kadry