Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość KXFP-207

Mój mąż chce kupić ścigacza!!!

Polecane posty

Gość KXFP-207

Dziewczyny nie wiem już co robić. marzeniem mojego męża jest mieć ścigacza, a ja nie chce, żeby go miał, boje się.. ostatnio są same kłótnie przez to, że ja mu psuje marzenia.. kurde.. bardzo boję się takowych pojazdów, jak widzę jak ktoś jedzie na motorze to aż mam ciarki.. heh.. przeraża mnie myśl, że kupi wkońcu i się rozbije.. nie na darmo mówi się na takie osoby że są dawcami.. co byście zrobily na moim miejscu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kup żałobną odzież
szarfę z napisem ostatnie pożegnanie a dla męża bransoletkę dawcy. Może da mu to do myslenia :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KXFP-207
najgorsze jest to, że jego brat teraz kupił sobie ścigacza i jeszcze bardzo zachorował i nie da sie mu przetłumaczyc! no kurwa mać, brakuje mi już sił.. już się tydzien nie odzywamy... bo podobno zamykam mu droge do marzen, kuzwa chyba do nieba..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozmawiac powiedz że on ma dfla kogo życ i ze dzieci ( jesli macie ) chce miec ojca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjm
nazawa "Dawca" to już przeszłość Jakiś czas temu zasłyszałam hasło "idzie wiosna, będą warzywa" :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KXFP-207
myszka staram sie rozmawiac, tłumaczyc, kurde ale jak grochem o sciane, chcialabym zeby sobie kupil, bo tego pragnie, ale boje sie strasznie, zadne argumenty na niego nie dziala na kazde moje slowo reaguje tekstem "na ulicy moze cie samochod potracic, samochodem tez niebezpiecznie etc. no jak dziecko...... staramy sie teraz własnie o 1 dziecko....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opisz dokładniej jak się
staracie o dziecko, jesteś staraczką i dalesz mu dupska do czasu aż cię zapłodni, a potem spie.rdalaj do roboty i trzepania , staraczka od siedmiu boleści.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oolabooga
"na ulicy moze cie samochod potracic, samochodem tez niebezpiecznie etc. no jak dziecko...... - ale weź pod uwagę, że facet ma rację, mój tata jeździ na motorze już 20 lat, jest to niesamowicie drogi sport ale daje mnóstwo przyjemności, proponuję, żeby mąż pożyczył ścigacza od brata i żebyście razem na nim pojeździli, może się przekonasz :) a poza tym pomyśl, czy naprawdę chcesz żeby potem do końca życia obwiniał Cię o to, że niszczysz mu marzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KXFP-207
ja nie nigdy nie bede jezdzic na scigaczu boje sie i nie jest to dla mnie przyjemne.. pozwole mu, a jak sie cos stanie nigdy tego sobie nie wybacze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oolabooga
nie możesz tak myśleć, lepiej żebyś mu pozwoliła i żeby kupił sobie jakiś porządny, sprawny ścigacz, niż żeby za Twoimi plecami jeździł na jakimś zdezelowanym motorze pożyczonym od bóg wie kogo, także mówiąc szczerze oddajesz mu przysługę, dlatego nie powinnaś się obwiniać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maciekpn
a tam bezedury opowiadasz... niech kupi sobie na początek jakiś mały motocykl, gs500 albo er5 i będzie git. Niech się porządnie ubierze, wywali ze dwa razy to będzie w miarę bezpiecznie jeździć. polecam, może ich historia czegoś ludzi nauczy http://www.riders.pl/wacko/wakka.php?wakka=R1NaPierwszyMotocykl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aa i żeby nie było, kilka lat już jeżdżę motocyklami więc mniej więcej wiem co mówię ( w tym na CBR)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ścigaczami jeżdżą szczyle
dorosły przystojny facet jak już musi mieć motor, to tylko HARLEY :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a to na motorze da się jeździć ? uuu to nie słyszałem. Sam silnik wystarczy do jazdy, uu panie, czegoś takiego nie słyszałem do jazdy. Przedmiot z kierownicą, dwoma kółkami, motorem i hamulcami nazywa się MOTOCYKL.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cos mi tu nie gra
Istnieje b. proste rozwiązanie. Niech sobie kupi motocykl. I jeździ nim POWOLI I ROZSĄDNIE. Obie strony powinny być zadowolone. :) PS. Jeśli nie jest w stanie rozsądnie jeździć, to po co komu taki bezmózgi kolo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ma czegoś takiego jak "wolne jeżdżenie"... każdy kto kupuje motocykl (każdy) w ciągu tygodnia stwierdza że jeździ super i jeździ na 90% możliwości motocykla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cos mi tu nie gra
Nie każdy. Tylko ten, co jeszcze się niczym nigdy na drodze nie rozbił :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cos mi tu nie gra
Poza tym czasem widać na drogach normalnych motocyklistów, poruszających się ogólnie przyjętym przez pozostałych uczestników ruchu tempem. Rzadko, to fakt, ale bywają. I takich pozdrawiam :) A tych, co zapieprzają 200km/h po mieście i mają pretensje, że ich kierowcy w lustarkach nie widzą, nie pozdrawiam, bo nie umieją liczyć (prędkość - droga - czas - częstotliwość spoglądania kierowcy w lusterka).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak kupi pierwszy motocykl to nie za bardzo będzie miał na czym się wcześniej rozbić. Trzecia długa prosta i pełne kotły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jesteś najgorsza
to sie nazywa odpowiedzialny facet, nie ma co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cos mi tu nie gra
No to trudno, durne geny się same wyeliminują. Oby tylko kogoś za sobą nie pociągnął. Jak ktoś jest głupi, to nikt i nic go nie uratuje, załatwi się nie w ten, to w inny sposób...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oolabooga
to zależy gdzie będzie jeździć, przecież wiadomo, że po małym miasteczku nie da się jeździć 200 km/h, bo każdy rozsądny człowiek wie, że dziecko może wyskoczyć na drogę, czy po prostu ktoś wymusi, ale po autostradzie zawsze można poszaleć :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tam bzdury gadacie. Każdy jest taki sam i każdmu po tygodniu wydaje się, że świetnie jeździ i w ogóle jest mistrzem na miarę Rossiego. Tylko, że niektórzy nie dają się przekonać do tego, że 100 KM to nie jest dobry pomysł na pierwszy motocykl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehehe nie da się po miasteczku jechać 200 km/h ? Patrz, a ja na takiej mojej drodze między osiedlami (prosta ~900 metrów) bez problemu wyciągam 200 km/h i zatrzymuję się przed końcem. To jest głupie i dlatego tak nie robię już, ale nie wierzę że inni tak nie robią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całkowicie czarny kot
kobieto, zadbaj o dobre ubezpieczenie na meza, skoro was stac na motor to na dobre ubezpiecznie tez i niech jezdzi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oolabooga
no ale ja zakładam, że my tutaj rozmawiamy o dorosłym, inteligentnym mężczyźnie, mężu i wkrótce ojcu, a nie o 18-letnim gówniarzu który od rodziców dostał pierwszy motocykl (btw, wiem, że się da, próbowałam, ale dostałam nauczkę i już więcej tak nie robię)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cos mi tu nie gra
maciek, no nie wiem, może Ty masz takich znajomych, którym się wydaje, że jeżdżą jak bogowie - ja im dłużej jeżdżę samochodem, tym bardziej wiem, że jeszcze nie wszystko nie drodze widziałam... Jakby mi ktoś jutro Ferrari pod chatę podstawił, to i tak jeździłabym tym samym tempem - szybciej nie ma sensu, z wielu względów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehehe, a ja mówię o panach magistrach inżynierach pracujących na dobrych stanowiskach w branży IT. Motocykle za swoje pieniądze, oczywiście z tekstem na ustach "jak się zabić to na czymś porządnym"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cos mi tu nie gra
Dziwne, bo ja też pracuję w IT (jestem koderem) i mam w firmie samych normalnych ludzi, za wyjątkiem właściciela, który podpada pod Twoją kwalifikację. :D Ostatnio złapała go glina jak jechał po pijaku :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a czy bycie normalnym wyklucza jeżdżenie szybko ? hihihi Mam wielu znajomych, od mistrzów prostej po mistrzów wmmp. Od takich którzy przejechali 1 km po takich z przebiegami powyżej 100kkm :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×